zajacnupagadi
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 7 Sierpień 2013
- Posty
- 9
- Reakcje/Polubienia
- 0
Niech będzie pochwalony...
Te sakramentalne słowa niech nikogo nie zwiodą. Symbolizują pewien proceder uprawiany na łamach PzD, z gatunku mniej śmiesznych. Sprawa tak nabrzmiała, że trudno ją zamieść pod dywan, chyba, że latający (z uwagi na większy zasięg). Ale ad rem.
Jestem długoletnim użytkownikiem, niech nie zmyli Was mój login utworzony niedawno, specjalnie na pewne okazje.
Sprawę, którą chciałbym poruszyć, to kwestia przyznawania pochwał na forum. Dla niektórych niezauważalna, dla innych mniej ważna, ale dla niektórych to sprawa super ambicjonalna, efekt buzowania gruczołów próżności, takich indyczych korali pomieszanych z pawimi piórkami, próżniaczy koktajl Mołotowa.
Są wśród nas użytkownicy, którzy stworzyli sobie pewnego rodzaju spółdzielnię do przyznawania pochwał. Można by i zrozumieć pewne ciągoty, ale nie mogą one być tak bardzo eksponowane i to na forum z jednej strony ekskluzywnym, z drugiej zaś publicznym. Ekshibicjonizm w każdej postaci jest odejściem od pewnej normy.
Przedmiotowa dwójka (a może jedna i ta sama osoba z dwóch różnych loginów) przyznaje sobie wzajemnie pochwały, ciągnąc w górę licznik widoczny przy ich loginach, z tym, że login o damsko brzmiącej nazwie jest bardziej aktywny od męskiego, taka kobieca uległość wobec samca alfa.
W swym działaniu są niezwykle skuteczni. Wziąwszy pod uwagę ilość pochwał przypadającą na ilość napisanych przez nich postów, nikt im praktycznie nie dorównuje, za wyjątkiem może jednego użytkownika. I tak męsko brzmiący login ma ich na ten moment ponad 100 na niecałe 500 postów, co oznacza, że co 5-ta jego myśl jest "godna" pochwały. Może daleko mu jeszcze do Mao Tse Tunga, ale na głowę bije Oxy'iego, który może pochwalić się co 40-tą "pochwaloną" wypowiedzią.
Dla lepszego zobiektywizowania kwestii weźmy dla przykładu superaktywnego użytkownika VIP - Kamelkę, mającego identyczną ilość pochwał, co przedmiotowy samochwała, aczkolwiek postów 4 razy więcej, co summa summarum daje wskaźnik "pochwalności" 1 do 20. Co do aktywności Kamelki i jego merytoryczności nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Weźmy innego użytkownika - grześka1920. Ponad 600 postów, prawie 300 pochwał. Jest lepszy od samochwały, ale nie do pokonania, jeśli chodzi o treść postów.
Weźmy jeszcze innego - Vonza - ze skutecznością "pochwałową" 1 do 12. Trudno chyba zaprzeczyć i jego wysokiej merytoryczności.
Dlaczego przedmiotowa dwójka (czy też dr Jekyll i mr Hyde w jednej osobie) nie stworzą sobie na swój własny użytek prywatnego forum wzajemnej adoracji???
Dzięki giveawayday, dzięki Tofana. Gdyby nie wy, to lato przeszłoby bez większego echa. Na forum, oczywiście.
Te sakramentalne słowa niech nikogo nie zwiodą. Symbolizują pewien proceder uprawiany na łamach PzD, z gatunku mniej śmiesznych. Sprawa tak nabrzmiała, że trudno ją zamieść pod dywan, chyba, że latający (z uwagi na większy zasięg). Ale ad rem.
Jestem długoletnim użytkownikiem, niech nie zmyli Was mój login utworzony niedawno, specjalnie na pewne okazje.
Sprawę, którą chciałbym poruszyć, to kwestia przyznawania pochwał na forum. Dla niektórych niezauważalna, dla innych mniej ważna, ale dla niektórych to sprawa super ambicjonalna, efekt buzowania gruczołów próżności, takich indyczych korali pomieszanych z pawimi piórkami, próżniaczy koktajl Mołotowa.
Są wśród nas użytkownicy, którzy stworzyli sobie pewnego rodzaju spółdzielnię do przyznawania pochwał. Można by i zrozumieć pewne ciągoty, ale nie mogą one być tak bardzo eksponowane i to na forum z jednej strony ekskluzywnym, z drugiej zaś publicznym. Ekshibicjonizm w każdej postaci jest odejściem od pewnej normy.
Przedmiotowa dwójka (a może jedna i ta sama osoba z dwóch różnych loginów) przyznaje sobie wzajemnie pochwały, ciągnąc w górę licznik widoczny przy ich loginach, z tym, że login o damsko brzmiącej nazwie jest bardziej aktywny od męskiego, taka kobieca uległość wobec samca alfa.
W swym działaniu są niezwykle skuteczni. Wziąwszy pod uwagę ilość pochwał przypadającą na ilość napisanych przez nich postów, nikt im praktycznie nie dorównuje, za wyjątkiem może jednego użytkownika. I tak męsko brzmiący login ma ich na ten moment ponad 100 na niecałe 500 postów, co oznacza, że co 5-ta jego myśl jest "godna" pochwały. Może daleko mu jeszcze do Mao Tse Tunga, ale na głowę bije Oxy'iego, który może pochwalić się co 40-tą "pochwaloną" wypowiedzią.
Dla lepszego zobiektywizowania kwestii weźmy dla przykładu superaktywnego użytkownika VIP - Kamelkę, mającego identyczną ilość pochwał, co przedmiotowy samochwała, aczkolwiek postów 4 razy więcej, co summa summarum daje wskaźnik "pochwalności" 1 do 20. Co do aktywności Kamelki i jego merytoryczności nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Weźmy innego użytkownika - grześka1920. Ponad 600 postów, prawie 300 pochwał. Jest lepszy od samochwały, ale nie do pokonania, jeśli chodzi o treść postów.
Weźmy jeszcze innego - Vonza - ze skutecznością "pochwałową" 1 do 12. Trudno chyba zaprzeczyć i jego wysokiej merytoryczności.
Dlaczego przedmiotowa dwójka (czy też dr Jekyll i mr Hyde w jednej osobie) nie stworzą sobie na swój własny użytek prywatnego forum wzajemnej adoracji???
Dzięki giveawayday, dzięki Tofana. Gdyby nie wy, to lato przeszłoby bez większego echa. Na forum, oczywiście.