Witam i ja!

Skoro już Wszyscy się tak miło tu witają
i nawzajem, zupełnie nie znając kochają, :kiss
postanowiłem też i ja się w ten chór włączyć
by z Wami w tych serdecznościach się połączyć.


Jak zapewne już dobrze Wszyscy to wiecie -
bo już jakiś czas chodzicie po tym świecie -
jestem na tym najzacniejszym z zacnych forum -
gdzie decyzje są podejmowane gdy jest kworum


i nikogo się tu nie pomija ani nie faworyzuje, :nea
a gdy zajdzie taka potrzeba tak samo banuje - ala
od miesiąca kwietnia a dnia siedemnastego
roku Pańskiego dwa tysiące i dwunastego.


Ci którzy mogli i tego chcieli, mnie już poznali.
Wiecie więc, że potrafię Nieźle kogoś pochwalić.
Mam też swoje wady, bo daję za darmo zupełnie...
programy i kody... nie chcąc tylko brać tak biernie.


Staję więc dziś przed Wami zupełnie onieśmielony,
i serdecznością wszystkich tych powitań zniewolony,
licząc, że i mnie tu solą i chlebem naszym powszednim powitacie
gdy z serc Waszych jednym chórem zawołacie - Witaj Nam Bracie. !!

O siema nowy cumplu

Kolega poeta i z tej strony go nie znałem zatem witaj Panie Trubadurze

Witaj grafie

Przychodzę do Was cichutko, boso,
ze słońcem i poranną rosą.
Przychodzę, bo lubię tu bywać
uśmiechem słowa wpisywać,
a ciepło na powitanie
niech znakiem przyjaźni się stanie.
By radość w sercu wschodziła
jak niespodzianka miła,
co wzrusza Cię ogromnie.
A Ty - uśmiechnij się do mnie.

budimex napisał:

Przychodzę do Was cichutko, boso,
ze słońcem i poranną rosą.
Przychodzę, bo lubię tu bywać
uśmiechem słowa wpisywać,
a ciepło na powitanie
niech znakiem przyjaźni się stanie.
By radość w sercu wschodziła
jak niespodzianka miła,
co wzrusza Cię ogromnie.
A Ty - uśmiechnij się do mnie.

Kliknij aby rozwinąć...

Hm może założymy kółko poetyckie i poświęcimy temu specjalny dział

Taaaa. Byłby ze mnie poeta, tylko głowa nie ta....

Graf, choć wciąż nie wiem czy Zeppelin,
czy może tytuł odziedziczył margrabiego,
z bliżej mi nieznanych powodów
dziś znienacka nowe oblicze objawił kolegom.
Przywitał się serdecznie, w pas ukłonił wytwornie,
po czym o chleb i sól poprosił, jak mógł najpokorniej.
Lecz nastąpiła w nim jakaś przedziwna odmiana...O zgrozo!
Zaczął pisać wierszem, miast jak dotychczas - prozą.
Czy strzała Kupidyna na wpól przeszyła mu serce?
Może wiosna uwiódłszy umysł, zostawiła w rozterce?
Tak czy siak, z uśmiechem szerokim na ustach Go witam.
Lecz w głowie wciąż dumam, zastanawiam się, pytam...
Aż mnie łeb rozbolał i prawie się wściekłem!!!

Bo jak od dziś o programach pisać... heksametrem???!

Grafie-najbardziej niedoceniony userze tego forum tyle razem tu siedzimy a jeszcze nie było okazji żeby się przywitać .
Dlatego : Witaj !
Ironię i ukryty przekaz zrozumiałem