Groźny, popularny wirus vs. Kaspersky Internet Security!

luger

Bardzo aktywny
Dołączył
18 Styczeń 2011
Posty
169
Reakcje/Polubienia
32
Miasto
Poznań
Kasper domyślnie ma zaznaczone , że ma ufać procesom podpisanym cyfrowo, ten Ransonware pewnie podpis miał. Ja jak używałem kasperskyego to odznaczałem ta opcję. :D Teraz używam Bitdefender IS 2013 :friends
 

Likwis

Bardzo aktywny
Dołączył
20 Listopad 2010
Posty
1007
Reakcje/Polubienia
2
Miasto
Okolice Krk
Po to są ustawienia maksymalne czy w ogóle wybór poziomu ochrony , aby z nich korzystać , a nie dla ozdoby. Jak używałem dawniej Kisa tak jak kolega Bizon, ustawiałem na maksa , po to są te opcje, aby z nich korzystać :jezyk
 

Bizon

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
6 Lipiec 2010
Posty
2084
Reakcje/Polubienia
319
Miasto
Nagykutas
Emmers, nie za bardzo wiem do kogo było to pytanie ale jak najbardziej się zgadzam z Twoją wypowiedzią. Gdyby KIS dał mi jakikolwiek powód do niezadowolenia to od razu by wyleciał. Soft ma być dla mojego kompa a nie mój komp dla softu. Tyle w temacie, żeby nie było, że jestem fanboyem Moskali. :francuz
 

Emmers

Bardzo aktywny
Ekspert
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
2235
Reakcje/Polubienia
788
Miasto
Hajnówka
luger napisał:
Kasper domyślnie ma zaznaczone , że ma ufać procesom podpisanym cyfrowo, ten Ransonware pewnie podpis miał. Ja jak używałem kasperskyego to odznaczałem ta opcję. :D Teraz używam Bitdefender IS 2013 :friends

Nie jest problemem w dzisiejszych czasach sfałszowanie podpisu cyfrowego w dowolnym pliku złośliwym, tym bardziej, że jeśli ktoś zajmuje się rozpowszechnianiem czegoś co z założenia ma np. wykradać dane nie jest bezmózgowcem i przygotuje taki program profesjonalnie. Nie ma więc żadnej gwarancji, że program antywirusowy, nawet naj, naj, najlepszy po prostu polegnie w przedbiegach. I na ogół tak właśnie jest, że prawdziwe wirusy są wykrywane dopiero wówczas gdy już zrobią swoje... a Bogu ducha winny plik obrazka ze zdjęciem z wakacji od cioci jest przemielony po kilka razy i w rezultacie nie wpuszczony do sytemu bo nie ma podpisu cyfrowego...
Bizon napisał:
Emmers, nie za bardzo wiem do kogo było to pytanie ale jak najbardziej się zgadzam z Twoją wypowiedzią. Gdyby KIS dał mi jakikolwiek powód do niezadowolenia to od razu by wyleciał. Soft ma być dla mojego kompa a nie mój komp dla softu. Tyle w temacie, żeby nie było, że jestem fanboyem Moskali. :francuz
Właściwie to do nikogo nie zwracałem się konkretnie. Po prostu moją intencją było uświadomienie potencjalnym fanatykom antywirusów i systemów zabezpieczających (a takich znam osobiście kilku), że nie tędy droga... Co gorsza taki fanatyk w pewnym momencie wchodzi na serwer jakiejś podejrzanej gry on-line i zapomina całkiem o bezpieczeństwie wyłączając wszelkie programy do ochrony i antywirusy, by gra działała płynnie.
 

Alexander

Bardzo aktywny
Dołączył
12 Listopad 2010
Posty
474
Reakcje/Polubienia
0
Miasto
W.
Wiadomo, że poziom ryzyka wirusowego jest wprost proporcjonalny do czujności użytkownika. Jeżeli nie ściągamy Bóg wie czego czy nie wchodzimy na dziwne strony to wirusa nie złapiemy. Nikt nie powie ' czary mary, masz trojany ! ' . Problem jaki staram się poruszać w testach jest gdzie indziej. Przede wszystkim nie chodzi tu o obrażanie oprogramowania. Kaspersky to jeden z najlepszych pakietów na rynku, podobnego wirusa przepuszczały każde inne, co widać na innych filmach F4z opublikowanych na Youtube czy w moich testach ukazywanych na różnych forach. Chodzi tu o typowych klientów. To, że x wie, że otwieranie przygłupich linkow na FB czy przekazywanie swojej pamięci USB komu popadnie może grozić zarażeniem, nie oznacza że wie o tym y . I bynajmniej nie chodzi tu o myślenie za kogoś. Wielu użytkowników nie zdaje sobie sprawy z istnienia zagrożenia w internecie. Wiadomo ich niewiedza, ale większość topowych producentów zapewnia takich klientów, że ich produkt jest receptą na wszelkie problemy. Warto też spojrzeć na polskie fora. Zarażenia typu Ransomware są bardzo popularne. Takie pliki można po prostu znaleźć w sieci, nawet testowany Wirus jest przecież spolszczony. Czy naprawdę tak trudno dopasować algorytmy heurystyczne do blokowania tego typu zagrożenia?

Można udawać, że problemu nie ma, bo PRZECIEŻ MNIE NIC NIE WPUŚCIŁ!
Ale problem jest. I bynajmniej nie dotyczy tylko jednego produktu, a wielu infekowanych tym robakiem komputerów. Nie wymagajmy od wszystkich internautów wiedzy absolutnej w każdym zakresie.
Co do analiz o których pisze Emmers. Kiedyś tak było. Teraz jest chmura, reputacja, wiele plików w ogóle nie jest sprawdzanych przez programy antywirusowe. Do tego dochodzą aplikacje manualne typu HIPS czy Sandbox. Można w sposób lekki dla systemu i małoparanoiczny zabezpieczyć system.
 
Do góry