jv16 PowerTools 8, WinOptimizer 18; Glary Utilities 5; CCleaner, Kerish Doctor i Wise Care 365 testy subiektywne

[rom57]

Testuję w/w programy w Windows 10 20H1 komputer Dell Latitude E6220 leciwy (ta wersja wgrała się po zablokowaniu urządzenia biometrycznego
Control Vault w/ Fingerprint Swipe Sensor brak sterowników) wszystkie programy w pełnych wersjach
Ashampoo WinOptimizer 18
Glary Utilities 5 Pro 5.174.0.202
CCleaner Professjonal 5.85.9170 (64bit)

64-bitowy system operacyjny, procesor x64
Intel(R) Core(TM) i5-2520M CPU @ 2.50GHz 2.49 GHz
ram 8,00 GB
Ashampoo WinOptimizer 18 - znalazł sporo śmieci w rejestrze, zalety: łatwy w obsłudze, spakował (defragmentacja) rejestr jako jedyny - dla poczatkujących idealny, wady słabo radzą sobie z optymalizacją dysków SDD, nie ma opcji szukania nowych sterowników.

Glary Utilities 5 Pro - znalazł sporo śmieci w rejestrze zalety: , używam od dłuższego czasu przyjezdny w użyciu,, niezły w szukaniu duplikatów, łatwo wyłączyć programy startowe i usługi. Wady, słabo radzą sobie z optymalizacją dysków SDD (jedyne co to optymalizacja plików systemowych przy starcie i plików wymiany), dopiero powyżej 2% spakuje (defragmentacja) rejestr, nie ma opcji szukania nowych sterowników.

CCleaner Professjonal - znalazł sporo śmieci w rejestrze, zalety: ma opcję szukania nowych sterowników (bardzo ważne). Wady, słabo radzi sobie z optymalizacją dysków SDD, nie wspiera defragmentacji rejestru.

Wrażenia i opinie: wszystkie z wymienionych programów cos tam znalazły i naprawiły, żaden nie wspiera dysków SDD żeby przedłużyć jego żywotności (chyba w ogóle pomijany temat w tych programach) zaletą tych programów jest to że nic nie popsuły, po zastosowaniu wszystkich trzech, komputer wyraźnie przyśpieszył, a jeszcze jedno wszystkie są dobrze spolszczone. Dla starszego pokolenia (do takich należę) idealne, w opcji automatycznej nie zawiesiły starego komputera.

 

[al]

zaletą tych programów jest to że nic nie popsuły, po zastosowaniu wszystkich trzech, komputer wyraźnie przyśpieszył.

Wniosek: zainstaluj jeszcze ze 3 to komputer będzie jak wariat

 

[memnon]

Też kiedyś bawiłem się tymi i podobnymi programami, potem dołożyłem RAMu, kupiłem nowy, szybszy i większy dysk SSD i stwierdziłem
że programy do optymalizacji tak naprawdę to placebo, jeśli nawet powodują jakieś minimalne przyśpieszenie systemu po godzinach defragmentacji, wyłączania usług, programów startujących razem z systemem, czyszczeniu pamięci podręcznej itp to ten mikroskopijny wzrost
jakości korzystania z Windowsa mija najdalej po kilku dniach, może trochę sensu miała defragmentacja dysku HDD gdy to na nim zainstalowany był system no ale w dzisiejszych czasach takie rozwiązania można spotkać już prawie tylko w muzeum.

 

[rom57]

Programy te według mnie przywracają sprawność starym laptopom (nie jestem informatykiem, amatorem oprogramowania). Mój ma 10 lat po "czystce" (dodałem ram, dysk sdd) ładuje się o ok. 20 s szybciej generalnie 10-20 s. Niektóre z nich to darmowe programy, efekt jest - w dobie automatyzacji tych programów obsłuży go każdy, a mam w okolicy dziadków grubo po 70 którym zupełnie wystarczają. Wystarczy raz pokazać gdzie kliknąć, zapiszą i pomaga.

 

[OXYGEN THIEF]

Programy te według mnie przywracają sprawność starym laptopom (nie jestem informatykiem, amatorem oprogramowania). Mój ma 10 lat po "czystce" (dodałem ram, dysk sdd) ładuje się o ok. 20 s szybciej generalnie 10-20 s. Niektóre z nich to darmowe programy, efekt jest - w dobie automatyzacji tych programów obsłuży go każdy, a mam w okolicy dziadków grubo po 70 którym zupełnie wystarczają. Wystarczy raz pokazać gdzie kliknąć, zapiszą i pomaga.

Kerish Doctor sobie potestuj

 

[Grandalf]

Też kiedyś bawiłem się tymi i podobnymi programami, potem dołożyłem RAMu, kupiłem nowy, szybszy i większy dysk SSD i stwierdziłem
że programy do optymalizacji tak naprawdę to placebo

Na początku, w czasach Milenium, XP miało to jeszcze sens. Teraz jest tak jak piszesz

Programy te według mnie przywracają sprawność starym laptopom (nie jestem informatykiem, amatorem oprogramowania). Mój ma 10 lat po "czystce" (dodałem ram, dysk sdd) ładuje się o ok. 20 s szybciej generalnie 10-20 s.

I na takim starym laptopie najlepiej się sprawdzi również adekwatnie stary program, bez wodotrysków

 

[Quń]

A ja ze swojej strony... Używam wyżej wymienionych i kilku innych. Wrażenia różne - Ashampoo potrafił usunąć z rejestru dane rejestracyjne kilku programów i uważam go za mało bezpieczny. Do usuwania śmieci z dysków - CCleaner plus CCEnhancer, Glary utilities plus zaznaczenie mało widocznych pozycji po "plusiku". Glary Utilities oczyszczając skróty i śmieci z dysku wywalił z drugiego systemu na dysku każdy skrót .lnk uznając je za błędne. Przyspieszenie zależne od tego, co wcześniej robiłem na komputerze (ja lub familia na własnych). Jeśli ktoś przegląda milion dokumentów, tworzy miliony miniaturek tych dokumentów - to zysk jest spory, ale każdy użytkownik znajdzie sposób, żeby sobie utrudnić lub spowolnić pracę na komputerze. Dla przykładu - żona rzuca wszystko na pulpit, cały badziew, jaki jej się "może przydać". Jakieś 30 tysięcy dokumentów .doc, .docx, .pdf. Efekt - komputer uruchamiał się masakrycznie długo, indeksując i tworząc miniaturki dla 30 tysięcy plików (19 GB...). Dodatkowo - z nieznanych mi bliżej przyczyn Acrobat uparł się robić te miniaturki dla podglądu przy każdym uruchomieniu komputera... Przeniesienie zawartości pulpitu do odrębnego folderu na dysku plus sumatraPDF - i nagle stary laptop uruchamia się poniżej minuty... Co jest sukcesem przy 4GB plus intel z serii "N"... Żaden program tego nie wyłapał.
Sam się ze wstydem przyznam, że kiedy zapomniało mi się wyłączyć opcję tworzenia miniatur obrazków w Total Commander - ku mojemu zdziwieniu po kilku tygodniach ubyło kilka gigabajtów miejsca na dysku. Żaden program tego także nie wyłapał - aż "ręcznie" wyszukałem największe pliki i usunąłem "thumbs.db" o wadze ładnych kilku gigabajtów.
Programów używam regularnie - z reguły któraś z moich pań przychodzi i jęczy, że "jej komputer wolno chodzi" - odpalam programy CC, GU i WiseCare365, czyszczę śmieci - i jest lepiej, czasami o te 20 - 50%.
Zaznaczam - głównie dokumenty w przypadku żony, grafika plus internety w przypadku córek (tu ich ukochany chrome zwykle ma te "naście giga" śmieci.

 

[al]

Skończcie tylko pisać że te programy przyspieszają komputer bo może bym się z tym zgodził gdyby komputer miał I3 10100F i 4gb ramu a po użyciu takiego czyścika nagle by się okazało że jest I5 11600K i 8gb ramu.

Wyproszenie z auta teściowej z nadwagą nie sprawia że auto staje się szybsze. Jest mu lżej i tyle.

 

[Quń]

I właśnie tę teściową programiki wyrzucają z samochodu, plus masę badziewia z bagażnika, żeby autko przyspieszało do swojej maksymalnej prędkości, zamiast ciągnąć jak na ręcznym po oblodzonej drodze. Fakt, nie robią z celka N takiego i7, ale ten bidny celek nie musi za sobą ciągnąć przyczepki z gruzem. CBDO.

 

[rom57]

Nie mówimy tu o jakimś super przyśpieszeniu, ale o łatwym dostępu np. ustawień autostartu czy uruchomieniu komputera z wszystkich rdzeni bez wpisywania komend. Uporządkowani rejestru czy porządku na tradycyjnych dyskach. Chodzi o prostotę obsługi i pewność że nic nie popsuł. Dwa ostatnie programy używam od lat i nie wywalił mi się żaden Windows (na 7 do dziś, ze względu na starą drukarkę i skner). Kerish Doctor sprawdzę jak przypadkiem uda mi się wylosować licencję - testowanie na demo programach mija się z celem. "Al" nie każdego stać kupić co 3 lata komputer - a moim skromnym zdaniem (pomagam tu u siebie straszymy osobom, których wiedza zaczyna i kończy się na "włóczeniu i wyłączeniu komputera") zupełnie wystarczy jak komputer pracuje płynnie i nie wałkuje dysku.

 

[OXYGEN THIEF]

Nie mówimy tu o jakimś super przyśpieszeniu, ale o łatwym dostępu np. ustawień autostartu czy uruchomieniu komputera z wszystkich rdzeni bez wpisywania komend. Uporządkowani rejestru czy porządku na tradycyjnych dyskach. Chodzi o prostotę obsługi i pewność że nic nie popsuł. Dwa ostatnie programy używam od lat i nie wywalił mi się żaden Windows (na 7 do dziś, ze względu na starą drukarkę i skner). Kerish Doctor sprawdzę jak przypadkiem uda mi się wylosować licencję - testowanie na demo programach mija się z celem.

Wersja trial Kerish Doctor jest w pełni funkcjonalna

 

[rom57]

Przetestowałem ten program Kerish Doctor: znalazł dużo śmieci, jestem pod wrażeniem, więcej może napiszę jak go dłużej potestuję (mam na to 15 dni). Na gorąco, ma problem z rozpoznaniem programów Adobe: Acrobat Reader DC w wersji pl pomylił z najnowszą wersją która nie chciała się zainstalować (zgłaszając że mam najnowszą), w ogóle nie rozpoznała Lightroom 5.7.1 (wersja instalacyjna - taka mi wystarczy) pomylił z Adobe Photoshop. Jak każde tego typu programy trzeba uważać. Pochwalić mogę za to że znalazł zbędne indeksowanie dysku SDD (zupełnie o tym zapomniałem przy zmianie) co oczywiście wydłuży pracę dysku bez specjalne straty wydajności.

 

[rom57]

Chyba dalej na razie nie będę testował programu Kerish Doctor, przedwczoraj zaczęła wgrywać się poprawka 21H2 i padło wszystko kod błędu 0x0000001 (mam 21H1 19043.1266) coś mi się wydaje że win11 też wyłoży kopa. Może to to zwykły przypadek ale po wgraniu Kerish Doctor i oczyszczeniu dysku, za godzinę zaczęła wgrywać się poprawka - jak w/w padło.

 

[al]

Chyba dalej na razie nie będę testował programu Kerish Doctor, przedwczoraj zaczęła wgrywać się poprawka 21H2 i padło wszystko kod błędu 0x0000001 (mam 21H1 19043.1266) coś mi się wydaje że win11 też wyłoży kopa. Może to to zwykły przypadek ale po wgraniu Kerish Doctor i oczyszczeniu dysku, za godzinę zaczęła wgrywać się poprawka - jak w/w padło.

Tak mi się zdaje, że wina leży po Twojej stronie a nie Kerish Doctora. Najpierw czyścisz jednym, później drugim i trzecim a na koniec dodajesz jeszcze Kersh. Optymalizacja systemu to nie są jakieś zawody, kto więcej śmieci znajdzie i ile ich usunie. Korzystasz z jednego programu to nie dodawaj kolejnych tylko dlatego, że znalazł 10 śmieci więcej. Każdy z tych programów ma swoją metodologię i może się okazać tak, że ten co znalazł mniej był najlepszy.

 

[rom57]

Raczej nie zgodzę się z tobą system po usuwaniu śmiecie pracował stabilnie prze cały dzień. Nieciekawie zrobiło się po próbie wgrania poprawki 21H2 - przyczyna, tak mi się wydaje to sterownik czytnika lini papilarnych w dellu (brak wsparcia dla win10), mimo że miałem go wyłączonego to poprawka i tak próbowała go wgrać (tak myślę). Posypał się tak że nawet nie można było cokolwiek odczytać, oprócz tego jednego komunikaty o błędzie. Może też sterownik innego czujnika, dell ma ich pełno.