A
Anonymous
Albo p. Krzysztof był jeszcze pod wpływem (wszak wpis pojawił się w niedzielny poranek) albo te okrutne drzewa nie robią nic innego, jak tylko czyhają przy drogach na trzeźwych i przepisowo jadących kierowców
15-20 metrów od drogi , czyli na prywatnych polach uprawnych ?.....które to Ci sami bezrobotni mogą wsadzić 15-20 metrów od drogi.
remool napisał:15-20 metrów od drogi , czyli na prywatnych polach uprawnych ?.....które to Ci sami bezrobotni mogą wsadzić 15-20 metrów od drogi.
Ale cóż to za argument ?? Ja mogę odbić piłeczkę i napisać :FrantiQ napisał:Pod moim oknem był taki wypadek: zima, oblodzona jezdnia, dwupasmówka, samochód zatrzymuje się by wpuścić pieszego na przejście dla pieszych, drugi jadący za nim widzi to hamuje, wpada w poślizg, samochód ślizga się na wysepkę na której stoi pieszy i uderza w znak "przejcie dla pieszych", znak się łamie, a blach przecina czaszkę stojącego tam człowieka...
- czyli idąc za Hołkiem i Hornetem mam rozumieć, że kilka milionów znaków drogowych, latarni, itd. także trzeba usunąć?