Saudyjski książę zainfekował telefon szefa Amazonu

S

Skasowany użytkownik 6404

Jeff Bezos znalazł się w sytuacji przypominającej scenariusz kiepskiej książki sensacyjnej, w której musi być wszystko – morderstwo, szantaż, polityka, najbogatsi ludzie świata i egzotyczni książęta. Życie ma czasami skłonności do grafomanii.

Jeff Bezos prawdopodobnie miesiącami chodził z zainfekowanym telefonem. W tym czasie mogło z niego wyciec dziesiątki gigabajtów danych. Za włamaniem do smartfona
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
ma stać nie kto inny, jak saudyjski następca tronu.
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
dostał zainfekowany plik od
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
.


W 2018 r. saudyjski książę koronny Mohammed bin Salaman objeżdżał Stany Zjednoczone. Był w MIT, na Harvardzie oraz w Białym Domu, spotykał się z istotnymi postaciami ze świata mediów, biznesu i polityki. Wydaje się jednak, że jego amerykańska przygoda nie była tylko zwykłym PR-owym tournée. Według
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
to waśnie wtedy miało dojść do zainfekowania telefonu Jeffa Bezosa. 1 maja 2018 r. podczas przyjacielskiej pogawędki przez WhatsAppa miliarder otrzymał z osobistego konta Mohammeda bin Salmana wiadomość w postaci filmu. Plik miał być zainfekowany. Panowie widzieli się wcześniej na kolacji.

Jeff Bezos poza byciem CEO
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
i najbogatszym człowiekiem na świecie jest też właścicielem wpływowej gazety Washington Post. Dane z jego telefonu są potencjalnie bezcenne.
Zabójstwo dziennikarza, romans i szantaż w tle. Szeherezada by tego lepiej nie wymyśliła.

Cześć ekspertów twierdzi, że włamanie na telefon Bezosa mogło być podyktowane próbą powstrzymania krytycznych wobec rządu Arabii Saudyjskiej, a w szczególności wobec księcia Mohammeda bin Salamana, artykułów publikowanych regularnie w Washington Post. Ich autorem był współpracujący z gazetą Dżamal Chaszukdżi, dziennikarz, który został zamordowany w 2018 r. w saudyjskim konsulacie w Stambule. Amerykańskie służby po przeprowadzeniu śledztwa stwierdziły, że prawdopodobnie morderstwo zostało zlecone przez księcia lub kogoś z jego bliskiego otoczenia.
Arabia Saudyjska oczywiście temu zaprzecza.

Podejrzenia co do możliwego braku bezpieczeństwa telefonu Jeffa Bezosa pojawiły się dopiero kilka miesięcy później. W styczniu zeszłego roku informacje o romansie CEO Amazonu z byłą dziennikarką ujawnił tabloid National Enquirer. Dziennik miał dostęp do SMS-ów wysyłanych do siebie przez parę i choć oficjalnie zastrzegał, że uzyskał je od brata kobiety, sprawa to wzbudziła wątpliwości w otoczeniu Bezosa.
Wzięto pod lupę smartfon szefa Amazonu. Gavin de Becker, zajmujący się zapewnieniem bezpieczeństwa Bezosa, już w marcu zeszłego roku zdradził, że podejrzewa Arabię Saudyjską o włamanie się na smartfona jego szefa. Oskarżenie to brzmiało tym prawdopodobniej, że National Enquirer relatywnie szybko zaczęto mówić o możliwych zaangażowaniu w sprawę Arabii Saudyjskiej. Oskarżenie było tym bardziej prawdopodobne, że szef National Enquirer jest w bliskich stosunkach z księciem Mohammedem bin Salamanem.

Arabia Saudyjska oczywiście wszystkiemu zaprzecza.
Zrodlo: spidersweb.pl
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
Do góry