Jeszcze wczoraj wiceszef MSWiA mówił, że ŻW wysłano na ulice "w związku z wydarzeniami w Warszawie". Jednak sam minister Błaszczak zapewnia, że chodzi o zamach terrorystyczny w Berlinie.
- We wniosku, który powstał wczoraj, powołujemy się na zamach terrorystyczny w Berlinie i to jest przyczyną wystąpienia o wsparcie policji przez żandarmerię wojskową - mówił na antenie Radia Zet szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Dodał, że oficjalny wniosek zostanie opublikowany w dzienniku urzędowym Monitor Polski.
Takie powody wymieniano także w komunikacie na stronie ministerstwa. Czytamy w nim, że prośba o wsparcie ŻW ma związek z atakiem w Niemczech, wcześniejszymi zamachami w Europie, a także "wzmożonym ruchem" i zakupami w okresie przedświątecznym.
- Będą dodatkowe patrole, w tym żandarmerii wojskowej, na dworcach, na lotniskach - wymieniał minister. Jak dodał, pojawią się patrole mieszane policji, żandarmerii wojskowej, a także straży granicznej. Błaszczak zwrócił się też bezpośrednio do słuchaczy radia z apelem o informowaniu policji o zauważeniu "niebezpiecznych zachowań". - Nie bagatelizujcie żadnego zagrożenia - zaznaczył.
Powstanie Centralna Baza Rachunków. Ma ułatwić szukanie majątku pochodzącego z przestępstw.
Projekt ustawy o Centralnej Bazie Rachunków (CBR), który pojawił się właśnie na stronie Rządowego Centrum Legislacyjnego, przygotował resort finansów. Po co? By zwiększyć ochronę, przejrzystość i bezpieczeństwo funkcjonowania rynku finansowego w Polsce. Ułatwić lokalizowanie majątków dłużników czy majątków pochodzących z przestępstw.
Co ważne, nowe przepisy nie zmieniają zakresu tajemnic służbowych, w tym tajemnicy bankowej. "Planowany rejestr nie będzie bowiem służyć gromadzeniu informacji o dokonywanych transakcjach finansowych, wysokości środków zgromadzonych na rachunkach czy w ramach innych produktów. W celu uzyskania tego typu danych, niezbędnym pozostanie - zgodnie z dotychczasowym stanem prawnym - występowanie przez uprawniane organy i instytucje państwowe do instytucji prowadzących rachunek lub oferujących dany produkt" - czytamy w komunikacie.
Komornicy i organy ścigania
CBR będzie jednak gromadzić, przetwarzać i udostępniać informacje m.in. o otwartych i zlikwidowanych rachunkach czy obowiązujących i wygasłych umowach ubezpieczeń z elementami inwestycyjnymi. Mają być to też dane o właścicielach, współwłaścicielach i pełnomocnikach zarządzających rachunkami.
Do danych CBR dostęp będą miały: sądy, prokuratura, policja, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Żandarmeria Wojskowa, Straż Graniczna, Generalny Inspektor Informacji Finansowej, Krajowa Informacja Skarbowa, organy kontroli skarbowej, organy administracji skarbowej, organy skarbowe, organy celno-skarbowe, organy egzekucyjne prowadzące egzekucję administracyjną należności pieniężnych, KNF i komornicy sądowi.
źródło : onet.plPostanowiłem napisać do Pana, ponieważ sytuacja jaką obecnie przeżywamy, wytwarza nieprawdopodobną frustracje nie tylko u mnie, ale również wśród członków mojej rodziny. Zachowam anonimowość z wiadomych względów, o których napiszę później. Jestem policjantem, funkcjonariuszem Oddziałów Prewencji, tym "zomowcem" - ulubionym określeniem chyba każdego, kto brał udział w jakiejkolwiek manifestacji w Polsce.
Do Oddziałów przyjąłem się na wiosnę 1991 roku, więc jak łatwo policzyć, uratowało mnie ok. 8 miesięcy od uznania mnie przez obecny Rząd za zbrodniarza PRL, człowieka, który w momencie wprowadzenia stanu wojennego miał 11 lat. Jednak gdy obserwuję sytuację, w jakiej znalazło się duże grono moich kolegów, ludzi. którzy przyjęli się chwilę przede mną do pracy, gdy widzę, jak ci ludzie w oczach siwieją, bo zrobiono iż nich "oprawców", wątpię, czy w tym kraju nastąpi kiedykolwiek choć namiastka sprawiedliwości.
Ponad ćwierć wieku służy przekonało mnie dogłębnie, że Polacy w żaden sposób nie dorośli do życia w wolnym kraju, do demokracji. Od 26 lat ciągle słyszę, że jestem na usługach kolejnych rządów. Zastanawiam się dogłębnie nad kondycją psychiczną części społeczeństwa, bo czasem mam wrażenie, że to właśnie społeczeństwo jest przekonane, że policjanci pojawiają się – tak, jak obecnie pod Sejmem - z własnej woli i inicjatywy. Czy ktoś udaje, czy rzeczywiście żyje w tak wirtualnym świecie że nie ma zielonego pojęcia, iż każda akcja jest wynikiem wydania polecenia czy rozkazu przez władzę odgórne? Tak, oczywiście, jestem idiotą i zamiast spędzić część świąt z żoną i dziećmi, zgłaszam się na ochotnika, by jechać i postać sobie pod Sejmem, jechać na obchody Dnia Niepodległości, jechać na zabezpieczenie czegokolwiek, bo wolę zostawić bliskich i brać udział w akcji, z której mogę nie wrócić lub wrócić ranny.
Przez wszystkie lata tak niestety było, że społeczeństwo wylewało na zabezpieczających policjantów całą swoją frustrację i pomyje za cokolwiek, a ta sytuacja przybiera jeszcze na sile. Bardzo często w pracy muszę bronić tych, których poglądy i zachowanie stoi w sprzeczności z moimi przekonaniami, ale po prostu muszę, bo taki zawód wykonuję. Czy społeczeństwo to kiedykolwiek zrozumie? Mam poważne wątpliwości co do tego. Starsze pokolenie Polaków mści się na nas za lata komuny - bo teraz można, a młode pokolenia komputerowe - bo stoimy im na drodze do robienia tego, na co ma się ochotę.
Setki razy, w czasie zabezpieczeń, gdy jedna strona konfliktu nie mogła doprowadzić do konfliktu ze strona antagonistyczną, bo to policja uniemożliwiała, więc aby dać upust swoim emocjom, wylano całą złość na nas. Ile można? Pragnąłem żyć i służyć w normalnym kraju, choć trochę przypominającym zachodnie demokracje. Owszem, może Policji tam się nie lubi, ale Policję się szanuje!! Niestety, dochodzę do tragicznego wręcz wniosku, że dopiero, gdy w naszym kraju, co nie daj Bóg, będą miały miejsce zamachy terrorystyczne i pojawią się ofiary, napłyną emigranci i uchodźcy, wtedy ci, którzy tak dobitnie wołali na nas "ZOMO" czy "Gestapo", upomną się o nas.
Polski folklor polega na tym że gdy płonie stadion, a nie ma polecenia użycia siły, gardłowy krzyk niesie: "za co płacimy na was podatki?!". Gdy zaś jest polecenie użycia siły, tłum skanduje: "ZOMO!", "Gestapo!" (i niech się cieszą, że to nie stoi prawdziwe ZOMO lub Gestapo). Na każdy mecz, demonstrację, manifestację, itp., wyjeżdżam z "duszą na ramieniu" i krótką modlitwą na ustach o szczęśliwy powrót do domu, bo nie wiem co mnie i kolegów czeka. Nie mogę zrozumieć, dlaczego społeczeństwo czy też jego część, wyłączając z tego grona patologię, recydywę i kibolstwo, tak nas nie znosi? Dlatego, że stoimy na przeszkodzie do samowolki?
Mogę zrozumieć, że mundur w Polsce, szczególnie policyjny, od setek lat źle się kojarzył - okres zaborów, II wojna światowa, okres stalinowski. Ktoś zapyta: "a Polska Piłsudskiego? Podobno Policja była bardzo skuteczna i prestiżowa?". Tak ale jednocześnie bardzo brutalna. Kiedy wreszcie społeczeństwo dorośnie do sytuacji w której jak to określił kiedyś Pan Dziewulski: "policjant powinien w stosunku do przestępcy być tak samo brutalny, jak przestępca w stosunku do społeczeństwa i to nie powinno nikogo dziwić?"
Wielokrotnie chciałem odejść z Policji, wielokrotnie miałem wątpliwości co do sensu tej pracy. Jednak nadzieja na lepsze czasy, ale i kredyty oraz potrzeba utrzymania rodziny po prostu nie pozwoliły. Jakim kosztem? Większość weekendów, świąt w pracy, wieczny stres i poniżanie, bezwzględne działanie na polecenia i wciąż gotowy do akcji. Po 25 latach przekroczyłem barierę – 3000 zł pensji. Sukces potężny, prawda?
Co rząd, to inne priorytety, ale jedno zawsze to samo – każdy rząd w Polsce od 1991 roku wysługiwał się Policją i będzie się wysługiwał. Ale to my, policjanci, dostajemy "podziękowania" społeczeństwa za taki stan polityki i rzeczywistości! Gdy rządziło SLD, byłe narzędziem w rękach postkomuchów, potem byłem pachołkiem Tuska, teraz jestem w armii PiS-u. To już nie jest śmieszne, to jest tragikomiczne! Pracując ponad ćwierć wieku ja to wiem, że trzeba zabezpieczyć każde miejsce, gdzie może dojść do złamania prawa, niezależnie od poglądów, ale kiedy zrozumie to każdy obywatel Polski, żyjąc w XXI wieku? Nie mam złudzeń - nigdy.
Ja wiem i słyszę co mówią koledzy. Każdy już ma serdecznie dość tej sytuacji. Motywacja do tej pracy jest coraz mniejsza. Najgorsze jest to, że ludzie w większości nie maja zielonego pojęcia o służbie w Policji .Czasem oświecam znajomych, odnośnie realiów, zarobków, przepisów emerytalnych, itp., bo jak się okazuje, żyją w zupełnej nieświadomości. Po 17 godzinach służby wracam ok. 12 w południe do domu. Widząc mnie sąsiad pyta: "to co, teraz ze dwa dni wolne?". "Nie" – odpowiadam – "na drugą w nocy". Wie Pan, co słyszę? "Nie ma pieniędzy, za które pracowałbym w takim systemie".
Mój list nie jest użalaniem. To rzeczywisty fakt i próba przekonania, że służba w polskiej policji jest nader trudna, jest dla ludzi o żelaznej kondycji psychicznej, która i tak bardzo szybko ulega wyniszczeniu. Nie chroni nas nikt. Powinno Państwo, ale robi to tylko pozornie. Każdy szanuje swój zawód i chce pracować, ale nie każdy w swojej pracy codziennie spotyka się z obelgami a wręcz nienawiścią. Wie Pan, co się myśli kładąc się po służbie spać, jeśli w ogóle można zasnąć? Wyobraża Pan sobie taką sytuacje u siebie w pracy na co dzień? Poniekąd podziwiam siebie i moich kolegów za to, że wytrzymali i wytrzymują taki stan rzeczy. Oczywiście spotkałem na swojej drodze w pracy wielu wspaniałych i życzliwych ludzi, ale niestety jest to mała garstka życzliwych obywateli Rzeczpospolitej w całym tym morzu nienawiści, niewiedzy i obłudy.
Mógłbym, Panie Redaktorze, bardzo długo jeszcze pisać, ale czy to ma sens? Nie wiem, ile jeszcze wytrzymam i kiedy pęknie mi psychika do tego stopnia, że złożę raport o odejście ze służby, jeśli wcześniej jakiś rządzący nie oskarży mnie o brak bursztynu na polskich plażach i z tego powodu odbierze albo zmniejszy pobory lub emeryturę lub jeśli ktoś nie roztrzaska mi czaszki kostką brukową w dniu największego święta państwowego w Polsce.
Jeśli dalej tak będzie, nawet w sytuacji, kiedy można odejść na emeryturę, obecnie po ukończeniu 55 lat życia i minimum 25 lat służby, spełniając jednocześnie te warunki, to podejrzewam, że ogłoszenia odnośnie pracy w Policji będą wisieć niedługo w powiatowych urzędach pracy. Pamiętajmy, że młode pokolenia są coraz mnie odporne, a to nie jest dobra prognozą dla bezpieczeństwa w tym kraju od A do Z. Bardzo serdecznie dziękuje za uwagę, w oczekiwaniu na dniu wolnym, czy nie zadzwoni telefon z poleceniem "do jednostki".
Pogarda wyrażana przez panią posłankę w stosunku do innych ludzi przy różnych okazjach jest porażająca.antbil007 napisał: