Boty wspierające Trumpa wróciły by szkodzić Macronowi. Istnieje między nimi związek

Don Pedro

Wygadany
Dołączył
1 Styczeń 2017
Posty
94
Reakcje/Polubienia
108
Do takiego wniosku doszedł dr Emilio Ferrara, który bada aktywność wyborczych botów. Jego zdaniem to wcale nie musi być Rosja. Możliwe, że po prostu istnieje czarny rynek botów do wprowadzania wyborców w błąd.

Podczas (i po) kampanii prezydenckiej w USA dość powszechny był pogląd, że wyborcy w USA zostali zmanipulowani z użyciem social mediów, m.in. Twittera. Później do podobnych manipulacji dochodziło we Francji. Wielu komentatorów (m.in. firma Trend Micro) przypisywało te działania Rosji, twierdząc dodatkowo, że poza prowadzeniem kampanii dezinformacyjnych włamywano się także na skrzynki e-mail polityków. Teraz tę teorię częściowo potwierdził dr Emilio Ferrara z University of Southern California. Według niego istnieje powiązanie pomiędzy botami wspierającymi Trumpa w roku 2016 i tymi które oczerniały Macrona.

Emilio Ferrara z ostrożnością typową dla naukowców nie dochodzi do wniosku, że “to wina Rosji“. Jego zdaniem dokonywanie takich atrybucji jest trudne i to samo powtarzamy Wam w praktycznie każdym artykule poświęconym “cyberatakom”. Choć ciężko wskazać kto dokładnie stoi za atakami, to można sądzić, że z całą pewnością istnieje czarny rynek politycznej dezinformacji. I ktoś na tym w ten czy inny sposób zyskuje.

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!


Źródło:
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
Do góry