Wszyscy znamy pojęcia (logicznej) prawdy i fałszu, jako wartości przysługujących oznajmieniom, sądom logicznym czy zdaniom twierdzącym. Znamy też pojęcie mówienia prowadzącego do fałszu, czyli kłamstwa, które jest trudniej zdefiniować niż prawdę czy fałsz. To zaś ma miejsce chyba dlatego, że termin kłamstwo jest wieloznaczny. Ale nie powinno to być powodem, abyśmy się go pozbyli, zwłaszcza w mowie potocznej.
Jest znana też inna tradycja mówienia o prawdzie i o kłamstwie, gdzie prawdę przypisuje się rzeczywistości, rzeczom, bytowi, a nie zdaniom czy sądom. Zaś kłamstwo można orzekać nie tylko o wypowiedziach ale i o osobach, postawach, zachowaniach.
Takim ontycznym prawdom, kłamstwom, złudzeniom, fikcjom, zwłaszcza zaś udawaniu etc poświęcam ten wątek.
Na początek wrzucam coś o wizerunku i pojęciu własnego ja, własnej tożsamości jako konstytuowanej, budowanej poprzez wizerunek, nasz wygląd czy może nasze 'wyglądanie'. Interesujący filmik, znaleziony na demotach, interesujące jest zwłaszcza to, co owe Panie mówią o sobie, o poczuciu własnej tożsamości. Filmik tym bardziej interesujący dla mnie, że tajemnicą pozostaje dla mnie dlaczego kobiety się malują. Nie żebym o tym pojęcia nie miał, ale nawet przyjmując potoczne wyjaśnienia, jest to sprawa tajemnicza.
Jest znana też inna tradycja mówienia o prawdzie i o kłamstwie, gdzie prawdę przypisuje się rzeczywistości, rzeczom, bytowi, a nie zdaniom czy sądom. Zaś kłamstwo można orzekać nie tylko o wypowiedziach ale i o osobach, postawach, zachowaniach.
Takim ontycznym prawdom, kłamstwom, złudzeniom, fikcjom, zwłaszcza zaś udawaniu etc poświęcam ten wątek.
Na początek wrzucam coś o wizerunku i pojęciu własnego ja, własnej tożsamości jako konstytuowanej, budowanej poprzez wizerunek, nasz wygląd czy może nasze 'wyglądanie'. Interesujący filmik, znaleziony na demotach, interesujące jest zwłaszcza to, co owe Panie mówią o sobie, o poczuciu własnej tożsamości. Filmik tym bardziej interesujący dla mnie, że tajemnicą pozostaje dla mnie dlaczego kobiety się malują. Nie żebym o tym pojęcia nie miał, ale nawet przyjmując potoczne wyjaśnienia, jest to sprawa tajemnicza.
