Operation ‘Kremlin’

spamtrash

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
11 Styczeń 2014
Posty
4349
Reakcje/Polubienia
5744
Miasto
To tu to tam....
Kiedys juz tu gdzies pisalem ze np. w przypadku androida jedna z metod uwalenia dosc popularnego malware jest/bylo zastosowanie niedomyslnej przegladarki, oraz pozostawienie chrome na pokladzie przy odcieciu mu dostepu do sieci.
Podobnie bywa w przypadku PC. W weekendowej lekturze Z3s mozna znalzc referencje do:
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

Omawiane tam oprograowanie wykorzystuje popularnosc nagware ktore znajduje sie na (prawie) kazdym kompie: WinRAR. Popularnosc wynika wlasnie z systemu nagware, ze niekupiony program wyswietla po prostu screen "wez no kup, kurna" i .... dziala normalnie wiec niewiele osob przejmuje sie "koniecznoscia" kupna i uzywa wersji nierejestrowanej (wersja command line wyswietla komunikat "wez no kup" w naglowku okna operacji i dziala se radosnie dalej, przy czym poniewaz okno jest zwykle zamykane na koniec operacji - przecietny user nawet go nie zauwaza).Jest to dosc ciekawy model biznesowy bo z jednej strony: frima kupi zeby nie bylo siary, z drugiej rzesza prywatnych userow ignorujacych monit kreuje niesamowita popularnosc softu i pomaga mu sie stac "standardem".

Jesli wczytacie sie w artykul, to wlasnie popularnosc WinRARa ulatwila zadanie autorom malware ktore wykorzystuje ZALETY WinRARA: mozliwosc pracy w ukrytym wierszu polecen oraz szyfrowaie archiwow.

Chyba nie do konca na takiej popularnosci zalezalo RARLab-owi, jak mniemam.

No dobra, to tradycyjnie: korzystam z WinRARa?
Nom, kupilem se sobie licke na tyle wczesnie ze mam prawidlowa lifetime: z aktualizacjami. Jakos w .... nie pamietam, chyba kupilem na straganie gdzie m.in sprzedawano medaliki rycerzom jadacym na Grunwald, wiec kawalek czasu temu.
Jak? A normalnie przeciez...
1. NIE korzystam z GUI;
2. Instaluje/odinstalowuje jak wychodzi jakas wieksza akrualizacja;
3. Przed odinstalowaniem kopiuje plik z kluczem, rar.exe, unrar.exe i pare innych do c:\costacostam\rozpakowywacze\napewnoniewinrar
4. Link do rar.exe mam na belce skrotow w Total Commanderze, co jest prawie tak samo wygodne jak korzystanie z GUI (jesli cos chce zabezpieczyc haslem to jade recznie z cmd ale badzmy szczerzy: jesli cos chce szyfrowac a nie jedynie zahaslowac to sa inne srodki).
5. Unrar tez mam na belce TC (tak, wiem, dodanie po prostu sciezki w pakerach TC by ulatwilo sprawe, ale z drugiej strony cokolwiek typu archiwum uruchomione bezposrednio lub posredni przez TC mialoby dostep do RARa)

Efekt: dwuklik z eksplorera na archiwum RAR (i paru innych) skutkuje glupia mina Windowsa i pytaniem: a cym sie toto Panie, je? Cosik ze sklepu, albo cus?

Ot, takie tam. Nie tworze fefnastu archiwow codziennie, a przeniesienie pliku z okna TC na belke gdzie siedzi rar/unrar jest niewygoda z ktora sie spokojnie godze.

Na zakonczenie: nie zdajecie sobie sprawy ilu tworcow roznych potworkow zaklada ze user ma na pokladzie to czy tamto popularne rozwiazanie, ze ma domyslna konfiguracje. To w sumie jest charakterystyczne dla niezlych specjalistow: po co pchac jakas funkcjonalnosc w swoj soft, skoro mozna wykorzystac (niemal) dafaultowe wlasciwosci systemu? Mniejsza szansa na zlapanie ;)
 
Do góry