PeerBlock

[13manchester]

Mam ulubione, ale PB, jest niewątpliwie softem obowiązowym, chcę mieć wpływ na to kto może mieć dostęp
do mojego kompa, a kto nie.
PB jest samodzielną aplikacją i nie trzeba sobie zawracać "gitary" jak to jest w przypadku ipfilter, który wymaga wgrania do
każdego klienta - baza ip niewielka i bardzooo żadko aktualizowana.
W PB baza niechcanych ip jest ciągle aktualizowana np w maju tego roku było coś około 800 mln nielubianych ip, w tej
chwili jesst ponad 1 miliard - piękne.
Kto nie miał tego softu po zaistalowaniu zobaczy, że jego komp jest jak highway - nie życzę sobie, aby np.
jakiś chiński, usaowy, czy izraelski uniwersytet miał dostęp do k..wa mojego kompa - nie wspominam o innych
bardzo nielubianych "szkodnikach" - z mojego punktu widzenia.

 

[13manchester]

"żadko" - oczywiścieprzez "rz"

 

[OXYGEN THIEF]

Nie pobieram z p2p więc dla mnie nie jest przydatny.Z tego co wyczytałem to własnie jest jest dla pobieraczy

Aplikacja chroni użytkownika przed połączeniem z komputerami organów sprawiedliwości i organizacji typu RIAA. Przydatne kiedy korzysta się z p2p.

PeerBlock przeznaczone jest dla osób korzystających z sieci p2p. Aplikacja chroni komputer użytkownika przez łączeniem się z najbardziej znanymi komputerami organów sprawiedliwości czy organizacji chroniących prawa autorskie pokroju RIAA. Dzięki temu zyskuje się większą prywatność w swojej działalności. Twórcy PeerBlock nie gwarantują, że program uchroni użytkowników przed organami ścigania, choć aplikacja w poprzedniej wersji - Peer Guardian 2 - cieszyła się sporym uznaniem wśród użytkowników.

 

[13manchester]

"PeerBlock przeznaczone jest dla osób korzystających z sieci p2p", to oczywiście uproszczenie, nasz komp jest "czesany"
cały czas, kiedy tylko jesteśmy połączeni z netem i niezależnie, czy zassyszasz jakiś tort, czy nie to to "czesanie" ma
miejsce robią to instytuty rządowe, uczelnie, ap2p, Microsoft, spamerzy, serwery serwujące nam spyware itd, itd -rzecz
w tym, że firewall nie blokuje np jakichś legalnych instytucji, które chcą wykorzystać np. mój komp do - z mojego
punktu widzenia idiotycznych - obliczeń, albo zbierają dane o stronach w necie które odwiedzam - inwigilują mnie, a ja
sobie tego nie życzę a robią to, bo to są legalne instytucje, a inwigilacja, chyba nie jest legalna - dziękuję Bozi, że
mamy legalny, darmowy, nie obciązający kompa - sofcik - jeżeli ktoś chce być "czesany" przez jakies bambuły
legalne, czy nielegalne to jego sprawa.
Ten soft nie wyręcza obrony, którą mamy, on ją świetnie uzupełnia.