No cóż, nie jest to raczej zaskakujące. Dane użytkowników są coraz bardziej łakomym kąskiem, które można przekuć w diengi Jeśli wójek G i FB czerpią całymi garściami, to MS nie chce być gorszy i też coś uszczknie.Posluzmy sie jako tytulem wstepu cytatem z holenderskiego raportu dotyczacego analizy telemetrii w Office ..........
"The likelihood of unlawful (further) processing is 100%, as this report identifies that there is no legal ground for many of the current purposes for which Microsoft processes the diagnostic data. The severity of the impact depends on the content of the diagnostic data, and can vary between minimal impact to serious harm."
Podkreslam, ze to nie jest moja opinia, a holenderskiego rzadu.
Niemcy maja podobne zdanie ..........
Moze... warto byloby pozbierac tu rozrzucone tu i owdzie po Forum PZD programy i poradniki odnosnie wylaczania czego sie da bez uwalenia podstawowej funkcjonalnosci systemu?
Przypuszczam, że winowajcą mogą być poprawki na dziury Intela. Działają systemowo, więc w procesach nie będzie widać większego zużycia procka (chyba że zrobisz benchmarka z łatką i bez).wszystko chodzi o połowę wolniej... Robiłem tylko updaty ms .....
.......... nie widzę żadnego większego zużycia proca no więc co...
Na szybko można zamknąć system w ten sposób:system Windows nie ulega już dziś procesowi wyłączenia: dokonuje on zamiast tego częściowej hibernacji i podczas uruchomienia po prostu przywraca do pamięci zapisany stan z dysku, niemal w całości.
@wwd & @Grandalf : m.in. to tez. Wyjasnienie tutaj:Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Ja bym odpalil sysmon i process explorer od sysinternals i popatrzyl czy cos jeszcze nie siedzi, ale moim zdaniem przede wszystkim to to.
Nie sledze na biezaco poprawek na Win 7 (tych oficjalnych i tych mniej), ale nie wiem czy nie zapomniales o SSU z 2015 (Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!) - jesli ja pominales. Generalnie przy reinstalacji W7 warto przejsc (oprocz oczywistych oczywistosci typu blokowanie "co sie da") pare kroczkow opisanych tu:Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
@Leszek55 : co prawda nie lubie dp (z roznych wzgledow, np. doklejki instalatora jako revenue to dla mnie nie jest dobry program tylko lupienie tych nieswiadomych ktorym potem najtrudniej sie smieci pozbyc) ale... czesciowo maja racje. Dlaczego czesciowo?
Po pierwsze, SSD nie musi byc zarzynany, jesli sie powylacza to czy tamto, wlaczy trim i inne takie. O specjalistycznych programach nie pisze bo wymagaja np. duzo RAMu zeby stworzyc cache. Anyway. Dla mnie troszke czesciowe jest napisanie:
"Nowe Windowsy startują szybciej, niż Siódemka, ale są gotowe do płynnej pracy dopiero po upływie dłuższego czasu. Wynika to z dwóch poważnych zmian, wprowadzonych wraz z Windows 8. Po pierwsze, system Windows nie ulega już dziś procesowi wyłączenia: dokonuje on zamiast tego częściowej hibernacji i podczas uruchomienia po prostu przywraca do pamięci zapisany stan z dysku, niemal w całości. Oznacza to, że de facto nowe systemy startują z taką samą prędkością, co poprzednik, acz fakt ten jest ukryty przed użytkownikiem."
Bez dopisania: "Co mozna skutecznie wyeliminaowac na desktopach po prostu wyciagajac wtyczke w desktopielub dlugo niacskajac przycisk wylacznika w laptopie co spowoduje "hardwarowe" wylaczenie systemu.
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Next topic to Defender: dp pominaelo cos co moim zdaniem znakomicie pasowaloby do tonu artykulu, to jest fakt ze do 1803 Defendera mozna bylo smialo wykopac z systemu, zwlaszcza jesli sie mialo cos innego (lepszego??). Od 1803 SIE NIE DA, bo wywalenie Defendera powoduje uwalenie systemu.
ALE, generalnie, tak - dp MA racje, W10 to zabawa w kotka i myszke.
I to jest to! Mam Windows 7 (po kilka zarówno HP jak i Pro), 8.1 Pro, 10 H i Pro i wszystko legalne wersje. I co? I od ponad roku siedzę tylko na Linuksie. Dlaczego? ms od Windows XP celowo uwala swoje starsze wersje systemów nawet jeszcze gdy daje tzw. "wsparcie" do nich. Skończyłem więc z bzdurnymi programikami z promocji i "koniecznością" ich używania. W domu komputera używam głównie do tego co daje zyski a podstawowym narzędziem jakiego potrzebuję jest internet. I nagle okazało się, że nie muszę mieć tych wszystkich programów do tego, by móc żyć. Instaluję wszystkie aktualizacje bez obaw, że mi coś uwalą więc lepiej z jakąś poczekać, a że nie można być pewnym z którą, to najlepiej czekać z wszystkimi (i tu niestety nie wiadomo nigdy jak długo jest już wystarczająco długo). A gdyby nawet miało się coś wydarzyć tragicznego (na Linuksie też zdarzały się wpadki, np. uszkodzenie napędów CD DVD ROM), to zakup odpowiedniego komputera (gdyby nastał jakiś kataklizm) który byłby full mega wypas by móc znów korzystać z Linuksa i tego co wraz z nim jest mi potrzebne, to... jakieś (zaznaczam że będę rozrzutny) 400 zł. Kiedy jednak porównam wartość srajfonów które kupiłem w właśnie minionym roku (ok. 15x wyższa kwota), to nie żałuję takiego wydatku. Wiem natomiast że skrajną głupotą z mojej strony był zakup kolejnych wersji Windows 7 i 10 (8.1 był jeszcze przed 7) mimo tego, że wiedziałem że najprawdopodobniej z nich nawet nie skorzystam. Ot, tak działa uzależnienie.Żeby potwierdzić czy cos nie jest ze sprzętem wpadłem wczoraj na minta i uruchomiłem FF i Operę, na nich po kilka kart łącznie z YT, przy maxymalnym zużyciu cpu na poziomie 80-96% mogłem bez opóźnień otwierać nowe karty i płynnie przeglądać zawartość.
W siódemce na stan dzisiejszy nie mogę niczego bez lagów zrobić....
Jeżeli musisz korzystać w domu z tego czegoś od ms, to jeden komputer z Windows a drugi z Linuksem.To co pozostaje mi jak muszę mieć okna? Postawić goły system, zablokować dostęp do netu i używać tego co potrzebne, a internet tylko z linuxa?
Był czas gdzie też kolekcjonowałem wszystko z promocji ale wg mnie to wina tego, że był czas gdzie mogłem sobie pozwolić tylko na oryginalnego windowsa i acdsee.Skończyłem więc z bzdurnymi programikami z promocji i "koniecznością" ich używania. ... I nagle okazało się, że nie muszę mieć tych wszystkich programów do te
Generalnie mi internet jest potrzebny do przeglądania stron co załatwia linux ale w dużym stopniu do edycji zdjęć - a do tego używam akurat oly master, psp, zonera, dxo, nik - których nie można zainstalować na linuxie co nie daje mi wyboru.Jeżeli musisz korzystać w domu z tego czegoś od ms, to jeden komputer z Windows a drugi z Linuksem.
Jeśli Windows potrzebny ci tylko do edycji zdjęć, to będzie najlepsza decyzjapostawię w7 od nowa z potrzebnymi programami i zablokuję cały ruch a wtedy będzie to chodzić jak należy a na drugim hdd postawię zamiast 10-ki minta tylko do przegladania sieci.