Sprawa Amandy Todd czyli nękanie, cyber nękanie

A

Anonymous

Na forum z reguły poruszamy sprawy lekkie, nad którymi nie musimy się zbytnio zastanawiać, ja dzisiaj jednak postanowiłam poruszyć temat ważny, o którym uważam, że trzeba mówić, chodzi mi o nękanie, w realu, w internecie, ogólnie.

Do poruszenia tej sprawy „zachęciła” mnie historia Amandy Todd.

Zdaję sobie sprawę z tego, że możecie nie wiedzieć o co chodzi, gdyż polskie media niestety o tym nie wspominają, przynajmniej nie w takim stopniu jak np. amerykańskie, dlatego pokrótce napiszę Wam o co chodzi.

Amanda Todd była 15 – letnią Kanadyjką, która 10 października br popełniła samobójstwo. Ok. tydzień wcześniej wrzuciła na YT filmik, w którym poprzez pokazywanie karteczek opowiada o tym jak jest nękana, opowiada o próbach samobójczych, okaleczaniu się. Filmik możecie zobaczyć:



Powiem Wam w skrócie o co chodzi, nie będę w tym tekście dodawała swoich przemyśleń na ten temat.
Kiedy Amanda miała 13 lat, to wchodziła ze znajomymi na czaty z kamerkami internetowymi, pewnego razu zaczęła rozmawiać z pewnym mężczyzną, który poprosił ją o to aby pokazała mu piersi, zgodziła się na to, jak się okazało ten na pozór „chwilowy” pokaz dla tego faceta został w internecie... po pewnym czasie mężczyzna z którym dziewczyna rozmawiała zaczął ją szantażować, że jeżeli nie zrobi przed nim striptizu to on roześle zdjęcia jej biustu wszystkim jej znajomym na facebooku, co uczynił...

Amanda wiele razy zmieniała szkołę, miejsce zamieszkania, a mimo to była nękana i poniżana w szkole i w internecie. Dziewczyna miała poważne problemy, brała leki przeciwdepresyjne, okaleczała się i nie raz próbowała popełnić samobójstwo. W pewnym momencie wydawało jej się, że już będzie lepiej, że sytuacja się uspokaja, wtedy odezwał się do niej kolega ( tutaj trzeba powiedzieć, że „kolega” miał dziewczynę), który powiedział Amandzie, że mu się podoba i kiedy jego dziewczyna wyjechała zaprosił Amandę Todd do swojego mieszkania gdzie uprawiali seks. Po pewnym czasie dziewczyna tego „kolegi” o wszystkim się dowiedziała i zaczęła razem ze swoimi znajomymi atakować Amandę, która została pobita. Dziewczyna znów się załamała, wróciła do domu i wypiła wybielacz po czym trafiła do szpitala, gdzie miała płukanie żołądka. Później miała kolejne próby samobójcze gdyż nadal była nękana mimo ciągłych zmian miejsca zamieszkania,ciągle była także nękana w sieci, znajomi na facebooku lajkowali i tagowali, a właściwie podobno nadal to robią fotomontaże z nią i wybielaczem z jej imieniem, pojawiały się komentarze typu:
„jaka ona jest głupia, dlaczego w końcu nie umrze”
„mogła wypić inny wybielacz”

I teraz z tego powodu, że jej filmik stał się taki popularny to zrobiło się o dziewczynie głośno. Jej matka zbiera pieniądze aby otworzyć fundację dla ludzi nękanych.
W Polsce informacji o Amandzie jest strasznie mało, zauważyłam tylko wpis na blogu newsweeka, tutaj macie link:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Jest to inne spojrzenie na całą sprawę, które miejscami mnie osobiście się nie podoba, ale każdy ma prawo do wypowiadania swojego zdania w taki czy inny sposób...

Mnie w tej sprawie zastanawia kilka rzeczy.

Amanda wchodziła sobie na te czaty, ok, ale, pokazywać piersi? Nie rozumiem, kompletnie nie rozumiem, mówi się „Nie!” kończy się rozmowę i tyle, jak dziad chce sobie pooglądać to niech ogląda filmy porno!
Po za tym jak już się to wszystko zaczęło to gdzie w tym wszystkim do jasnej ciasnej byli rodzice, skoro matka o tym wszystkim wiedziała to dlaczego w żaden sposób nie pomogła swojemu dziecku, dlaczego nie poruszyła nieba i ziemi, aby tylko pomóc córce, teraz zbiera pieniądze na fundację, chce pomóc innym, a swojemu dziecku pomóc nie chciała, nie nie umiała, nie chciała, bo nic nie zrobiła aby coś zmienić, dziewczyna została z tym sama. Tutaj pojawia się także kolejne pytanie, czy w tej jej szkole nie było nikogo mądrego kto by się tym zajął? Może nie osobiście, ale aby powiadomił odpowiednie osoby, przecież skoro dziewczyna była tam także nękana to nie wierze, że żaden z nauczycieli, pedagogów czy kogo tam oni mają o tym nie wiedział, na pewno wiedział tylko woleli odwrócić głowę i udać, że nic się nie dzieje!

Pytań i dziwnych dla mnie rzeczy jest tutaj wiele, ale może ja nie będę już wypowiadać swojego zdania, szkoda dziewczyny i tyle.
Jeżeli macie czas, zapoznajcie się z całą sprawą, pokażcie swoim znajomym film, o tym trzeba mówić, takie rzeczy nie mają miejsca tylko w Ameryce, ale u nas także...

PS. Drodzy rodzice zwracajcie uwagę na to co dzieje się u Waszych dzieci i z Waszymi dziećmi!



Oczywiście zachęcam Was także do wypowiadania się w tej sprawie
 
A

Anonymous

Re: Nękanie, cyber nękanie...

z tego co się dowiedziałem ta dziewczyna dość często rozbierała się do rosołu i masturbowała w kamerkach... do tego miała problem z narkotykami i alkoholem
generalnie szkoda dziecka (bo jak by nie było to dziecko) natomiast fakt jest taki ze żyła w zdecydowanie "dysfunkcyjnym" domu mam wuja w dzielnicy Alberta kolo Calgary i mojej matce o tym opowiadał przez skypea
niestety lub stety ale Kanadyjczycy czy tez Amerykanie maja zupełnie inną mentalność a tego typu historie nie są tam czymś odosobnionym ... tam młodzież właśnie w taki sposobi żyje
a skutki bywają opłakane :(
 
A

Anonymous

Re: Nękanie, cyber nękanie...

jorn napisał:
z tego co się dowiedziałem ta dziewczyna dość często rozbierała się do rosołu i masturbowała w kamerkach...(
Rozumiem,że była : podpuszczalska ?? Cóż żal Panny...świeć Panie nad jej duszą...ale niestety często tak to się kończy.Oczywiście nie mam na myśli tak tragicznego finału tylko mniej drastyczne efekty.
Onegdaj pan inspektor Sokołowski z KGP mówił,że kobiety często swoim zachowaniem prowokują mężczyzn do patologicznych zachowań...
Co do tzw.nękania to ma ono często różne przyczyny sytuacyjne,emocjonalne czy charakterologiczne...przyznam,że znam to z autopsji...nie jako ofiara tylko sprawca :zawsty .
 

artoor

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
6 Lipiec 2012
Posty
1157
Reakcje/Polubienia
0
Miasto
Częstochowa
Jako, że temat sprzed lat odkopano pozwolę sobie coś od siebie dodać.

Pewnie wyjdę na ignoranta i człowieka bez serca - czasem żona mnie musi w takich sytuacjach prostować, ale ja chyba nigdy nie zrozumiem, jak można popaść w depresję z takiego powodu... i do tego targać się na swoje życie i jeszcze z takiego powodu. Kurcze, wiem - trzeba pilnować pociech i mieć oczy szeroko otwarte na to co dzieci robią, co je boli i co im leży na wątrobie. Ale czy rodzice tak miękko wychowują swoje dzieci, że przy byle okazji, jak coś pójdzie nie tak, to od razu płacz i żal do całego świata? Nie pojmę tego chyba nigdy. No i to specyficzne zakończenie, które wydaje się być rozwiązaniem problemu - może ktoś zapłacze...
Przepraszam, ale dla mnie szczytem tchórzostwa są próby samobójcze i popełnienie samobójstwa... nie chcę oceniać, ale wzbudza ono we mnie pogardę. Pogardę nie do osoby, a do jej postępowania.
Cóż, mamie Amandy pogratulować, że zainteresowała się dzieckiem zbyt późno.
 

Moder_20

Nowy użytkownik
Dołączył
8 Październik 2014
Posty
3
Reakcje/Polubienia
0
Zgadzam się z przedmówcą, niestety dzisiejsi ludzie mają strasznie słabą odporność psychiczną...
 
Do góry