- Dołączył
- 27 Maj 2010
- Posty
- 4168
- Reakcje/Polubienia
- 144
Witam !
Warto poczytać żeby nie wleźć na minę
.
Warto poczytać żeby nie wleźć na minę

Link :Internetowi naciągacze podszywają się pod serwisy informacyjne i YouTube, aby wyciągnąć od internautów dane osobowe i pieniądze. Świetnym tego przykładem jest serwis Wiadomosci-Polska.pl, który mimo wad może być przekonujący.
Naciąganie na SMS-y o podwyższonej opłacie ma długą tradycję, ale zawsze było związane z dziwacznymi usługami. Teraz internauci donieśli nam o podejrzanym serwisie, który podszywa się pod serwisy informacyjne i YouTube. To sprawia, że można łatwiej wpaść w pułapkę.
To nie newsy. To obrazki!
Podejrzany serwis znajdziecie pod adresemPodajemy adres do waszej wiadomości, ale nie doradzamy korzystania z tego serwisu.
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Gdy odwiedzicie wspomniany adres, waszym oczom ukaże się coś, do wygląda na news w serwisie informacyjnym, z filmikiem na YouTube w centrum.
Na pierwszy rzut oka to wygląda jak serwis informacyjny. Adres serwisu jest przekonujący, logo i układ treści jest jakby znajomy.
Niestety wszystkie widoczne w serwisie treści są jednym obrazkiem. Wyjątek stanowi element w centrum, który "udaje" wklejkę z YouTube. Ta wklejka zachęca jednak do logowania się przez Facebooka i to jest pierwsza rzecz, która świadczy o podejrzanym charakterze serwisu. YouTube i Facebook nie prowadzą przecież tak bliskiej współpracy i pewnie nigdy nie będą.
Cel pierwszy - społecznościowy spam
Jeśli ktoś mimo wszystko zaloguje się do Facebooka, będzie musiał w celu obejrzenia filmu zgodzić się na korzystanie z aplikacji. Jeśli ktoś się na to zgodzi, naciągacze zyskają dostęp do danych osobowych ofiary, a profil tej osoby będzie wykorzystany w celu wysyłania kolejnych zaproszeń do tego "newsa".
To jednak nie koniec nieuczciwych zagrań.
Cel 2 - Naciąganie na SMS
Po zalogowaniu do Facebooka serwis Wiadomosci-Polska pokaże nam coś, co wydaje się filmem gotowym do uruchomienia.
To nadal nie jest prawdziwa wklejka z YouTube. Jeśli klikniemy na przycisk odtwarzania, naszym oczom ukaże się komunikat sugerujący, że serwery YouTube są przeciążone i należy podać swój numer telefonu, aby przeprowadzić "weryfikację antyspamową".
zrzut
Jeśli wpiszecie numer telefonu, otrzymacie na niego wiadomość SMS z numerem PIN oraz instrukcję, by podać ten PIN na stronie lub wysłać wiadomość SMS pod numer 60235.
zrzut
W tym miejscu warto wyjaśnić, że numery od 60200 do 60299 kosztują 2,46 zł z VAT. Trzeba jednak dodać, że są to numery charakteryzujące tzw. SMS zwrotny. Nawet jeśli wysłanie takiego SMS-a niewiele nie kosztuje, powoduje on zazwyczaj aktywację usługi i wysyłanie na nasz numer SMS-ów, za które naliczana jest opłata jak za SMS Premium.
Kto na tym zyskuje?
Dodamy jeszcze, że w wiadomości SMS zawierającej wymagany PIN, znajduje się adres. Całe to przedsięwzięcie ma najwyraźniej napędzać klientów tej usłudze, która faktycznie korzysta z numeru 60235. Co istotne, w Polsce od grudnia 2011 roku funkcjonują przepisy, które mają chronić przed nadużyciami z wykorzystaniem połączeń o podwyższonej opłacie (Premium Rate). Chodzi m.in. o sposób informowania o cenie SMS-a lub rozmowy. Tło informacji nie może utrudniać lub uniemożliwiać zapoznania się z ceną za jednostkę rozliczeniową usługi albo ceną za połączenie, rozmiar czcionki ceny nie może być mniejszy niż 60% rozmiaru czcionki numeru tej usługi, a czas prezentacji ceny nie może być krótszy niż czas prezentacji numeru tej usługi.
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Serwis Wiadomosci-Polska nigdzie nie informuje o tym, że wysłanie SMS-a pod numer 60235 wiąże się z podwyższoną opłatą. Mamy więc do czynienia z bardzo odważnym zagraniem SMS-owych naciągaczy, którzy nie starają się nawet udawać, że są uczciwi.
Zaloguj
lub
Zarejestruj się
aby zobaczyć!