No więc MałyMiętki brawo) osiągnął next fuckup stage.
Szczęśliwie jak ludziki zaczęli się pluć to się poprawił więc większość ma szanse nie zauważyć (ja zauważyłem... choć już byk powinien być poprawiony od wczoraj, więc piszę, może się komu przyda).
Otóż, jako to drzewiej bywało, Steve McNygus, wojownik zaciężny najęty do robót ciężkich, brudnych a żmudnych wielce zaszczytu doznał i został wyznaczony na ochotnika do opracowania plików pomocniczych usługi Windows Update.
Dumą uniesion oraz pragnieniem osiągnięcia chwały nieślmiertelnej, mąż ten zdecydował: a co tam, niechaj plik C:\Windows\SoftwareDistribution\AuthCabs\authcab.cab umrze i śmiercią swą po latach przypomni McNygusa, chwałę jego, a userzy niech w zapale klną na czym świat stoi. Za dzień ten chwalebny Steve naznaczył 3/12/2107 jako 10 rocznicę okazji gdy poznał swą lubą, Karynkę deGlut.
Od tego to czasu oznaczonego usługa Windows Update dla Windowsa 7 cuda zaczęła wyczyniać, a błąd 80248015 produkować namiętnie.
Mądrzy ludzie spojrzeli w kalendarz, pokowali brodami i uznawszy że Patch Tuesday się zbliża, zaczęłi szukać jak owego Stevowego bąka z systemu wywalić. Okazało się że wspomniany cab zawiera nic innego jak xml który w swym kodze zawiera datę ważności. Zmienić się nie bardzo da bo podpisane to cyfrowo a to już wyższa szkoła jazdy.
Cofnięcie kalendarza... pomagało, ale nie wiadomo czy będzie pomagało w ów wtorek pamiętny gdy MM pliki swe słać będzie? Róznica dat, np. próba instalacji łatki przed datą zaszytą jako data jej wydania zamęt poczynić może...
MM połapał się w sromocie i uaktualnił był wczoraj plik
Plik ten winien się pobrać, a problem ustąpić (pliku NIE pobierać amodzielnie, bo można namieszać... podaję tylko jako źródełko wiedzy dla ciekawskich).
Nu... jakby to rzec... plik się pobrał, ale u nie WU stwierdziło że nie może sprawdzić aktualizacji bo usługa nie jest uruchomiona, pomimo jej ewidentnego działania w tle.
Pomogło tradycyjnie wyzerowanie katalogu SoftwareDistribution, a potem poprawienie WidnowsUpdateTroubleshooter:
który nota bene stwierdził że widzi błąd którego nie może poprawić, ale jak sie po restarcie okazało - poprawił.
Tak więc, powyższe mozna traktować jako środek zaradczy. Coć możliwe, że np. komp sam pobierze i poprawi co trzeba (pomimo że u mnie tego nie zrobił).
Steve McNygus... jak ja cię dorwę...
Szczęśliwie jak ludziki zaczęli się pluć to się poprawił więc większość ma szanse nie zauważyć (ja zauważyłem... choć już byk powinien być poprawiony od wczoraj, więc piszę, może się komu przyda).
Otóż, jako to drzewiej bywało, Steve McNygus, wojownik zaciężny najęty do robót ciężkich, brudnych a żmudnych wielce zaszczytu doznał i został wyznaczony na ochotnika do opracowania plików pomocniczych usługi Windows Update.
Dumą uniesion oraz pragnieniem osiągnięcia chwały nieślmiertelnej, mąż ten zdecydował: a co tam, niechaj plik C:\Windows\SoftwareDistribution\AuthCabs\authcab.cab umrze i śmiercią swą po latach przypomni McNygusa, chwałę jego, a userzy niech w zapale klną na czym świat stoi. Za dzień ten chwalebny Steve naznaczył 3/12/2107 jako 10 rocznicę okazji gdy poznał swą lubą, Karynkę deGlut.
Od tego to czasu oznaczonego usługa Windows Update dla Windowsa 7 cuda zaczęła wyczyniać, a błąd 80248015 produkować namiętnie.
Mądrzy ludzie spojrzeli w kalendarz, pokowali brodami i uznawszy że Patch Tuesday się zbliża, zaczęłi szukać jak owego Stevowego bąka z systemu wywalić. Okazało się że wspomniany cab zawiera nic innego jak xml który w swym kodze zawiera datę ważności. Zmienić się nie bardzo da bo podpisane to cyfrowo a to już wyższa szkoła jazdy.
Cofnięcie kalendarza... pomagało, ale nie wiadomo czy będzie pomagało w ów wtorek pamiętny gdy MM pliki swe słać będzie? Róznica dat, np. próba instalacji łatki przed datą zaszytą jako data jej wydania zamęt poczynić może...
MM połapał się w sromocie i uaktualnił był wczoraj plik
Zaloguj
lub
Zarejestruj się
aby zobaczyć!
, który przenosi wygaśnięcie autoryzacji do 1/7/2025.Plik ten winien się pobrać, a problem ustąpić (pliku NIE pobierać amodzielnie, bo można namieszać... podaję tylko jako źródełko wiedzy dla ciekawskich).
Nu... jakby to rzec... plik się pobrał, ale u nie WU stwierdziło że nie może sprawdzić aktualizacji bo usługa nie jest uruchomiona, pomimo jej ewidentnego działania w tle.
Pomogło tradycyjnie wyzerowanie katalogu SoftwareDistribution, a potem poprawienie WidnowsUpdateTroubleshooter:
Zaloguj
lub
Zarejestruj się
aby zobaczyć!
który nota bene stwierdził że widzi błąd którego nie może poprawić, ale jak sie po restarcie okazało - poprawił.
Tak więc, powyższe mozna traktować jako środek zaradczy. Coć możliwe, że np. komp sam pobierze i poprawi co trzeba (pomimo że u mnie tego nie zrobił).
Steve McNygus... jak ja cię dorwę...