Znacie? To posłuchajcie...

OXYGEN THIEF

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
26 Maj 2010
Posty
43171
Reakcje/Polubienia
30566
Miasto
Trololololo
Starej daty:
-Słyszałaś ? Kowalski ma granatowego malucha ?
-Kupił ?
-Nie... przytrzasnął drzwiami...

:p :p :p :p
 

win98

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
29 Marzec 2011
Posty
371
Reakcje/Polubienia
50
Klasyka:

Witia: Pomóc ci?
Jadźka: Dam se radę!
Witia: Jak chcesz, to ci pomogę!
Jadźka: Nie trzeba!
Witia: No to ci pomogę...
 

Lucca

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
13 Grudnia 2012
Posty
1142
Reakcje/Polubienia
1279
Miasto
Kraków
Facet powinien pamiętać:

- datę, kiedy się poznał z kobietą,

- datę pierwszej randki,

- kiedy po raz pierwszy poszli do restauracji,

- dzień pierwszego pocałunku,

- dzień pierwszego seksu.

Ale nie ma facetów, którzy by zapamiętali tyle.
----------------------------------------------------
Jednak my górą !

Trzech przywódców republik bananowych spotyka się w barze na Karaibach
i sącząc drinki rozmawiają o pracownikach w swoich krajach.

- W moim państwie- mówi pierwszy – ludzie pracują zawsze do zachodu
słońca, lub do świtu. Nigdy krócej.

- W moim państwie- mówi drugi- ludzie pracują tak długo, aż padną z wyczerpania.

- A w moim państwie ludzie pracują aż do śmierci.- powiedział wreszcie
trzeci, na co dwóch jego przedmówców wzniosło toast:

- Wygrałeś Donek, twoje zdrowie!!!
-------------------------------------------
ONA: – Seks dopiero po ślubie.

ON: – No to jak wyjdziesz za mąż, zadzwoń…
--------------------------------------------
Warto?
31 sierpnia 2011
Do apteki wszedł mężczyzna i poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem-mężczyzną. Kobieta w okienku:
- Proszę pana, nie zatrudniamy tu ani jednego mężczyzny. Właścicielką apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak taką sprawę, że wolałbym porozmawiać z mężczyzną…
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką i zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo…
- Proszę pani, bardzo ciężko mi o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną…Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną erekcję. Co pani mogłaby mi na to dać…?
- Mmm… proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry.
Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy panu dać to 1/3udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej pensji…
-----------------------------------------------------

Dlaczego na świecie potrzebni są i optymiści i pesymiści?
- Bo, gdy optymista skonstruował samolot, pesymista natychmiast wynalazł spadochron.
--------------------------------------------------------

Jaka jest różnica między rosyjskim optymistą, pesymistą i realistą?
- Optymista uczy się angielskiego.
- Pesymista – chińskiego.
- Realista siedzi w domu i czyści Kałasznikowa.
 

vonz

Bardzo aktywny
Dołączył
1 Lipiec 2010
Posty
2095
Reakcje/Polubienia
7
........................
Do kawiarni przychodzi koń i zamawia wodę mineralną.
- 10 zł - mówi kelner.
Koń płaci i powoli pije.
- Nieczęsto widujemy tu konie... - zagaduje zaciekawiony kelner.
- Nic dziwnego, 10 zł za wodę!?
..........................

Dwa kościotrupy wchodzą do taksówki, jeden mówi:
- Zaraz wracam!
Po pięciu minutach wsiada do samochodu z płytą nagrobną.
Drugi się pyta:
- Po co Ci płyta nagrobna?
- No jak to na miasto bez dokumentów?
.............................

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Mam owłosioną klatkę.
- To niech pani jeździ windą.
................................

Przychodzi młoda baba do lekarza:
- Panie doktorze, przede wszystkim muszę powiedzieć, że jestem jeszcze dziewicą.
- To wspaniale, bo ja właśnie jestem lekarzem pierwszego kontaktu!
.................................

Dlaczego blondynki nie jedzą bułki tartej?
Bo ciężko ją posmarować masłem.
..................................

Spotykają się dwie blondynki. Jedna ma głowę obandażowaną. Druga chcąc jej zaimponować mówi:
- Wiesz, byliśmy z mężem zaproszeni na Wesele Wyspiańskiego. Ale nie poszliśmy. Wysłaliśmy tort.
Druga, nie chcąc być gorsza, mówi:
- A myśmy byli zaproszeni do konserwatorium. Też nie poszliśmy. Wysłaliśmy jako prezent konserwę turystyczną.
Ale ta niezabandażowana nie wytrzymała i pyta drugą:
- Co ci się stało w głowę?
Zabandażowana:
- Och, nic specjalnego. Miałam trądzik na twarzy i lekarz zalecił mi wodę toaletową. Dwa razy mi się udało płukać twarz, ale za trzecim razem spadła mi klapa na głowę
.....................................

Dlaczego blondynka je ziemie?
Bo grunt to zdrowie
....................................

Kiedy blondynka wie, że straciła pracę?
- Kiedy widzi, że z pokoju szefa wynoszą kanapę
....................................

Dlaczego blondynka pije jogurt w sklepie?
Ponieważ na wieczku jest napisane otwórz tutaj
....................................
:hippie
 
A

Anonymous

Jest zakończenie roku szkolnego. Każde dziecko przyniosło prezent z własnego zakresu możliwości. Pani wiedząc, gdzie pracują rodzice dzieci próbuje zgadnąc, co dostała bez otwierania prezentu. Najpierw prezent daje Ania. Pani wiedząc, że jej rodzice pracują w kwiaciarni, potrząsa pudełkiem i mówi:
- Aniu, czy to są kwiaty?
- Skąd pani wiedziała?
Później prezent daje Waldek. Pani wie, że jego rodzice pracują w sklepie ze słodyczami. Potrząsa pudełkiem i mówi:
- Waldku, czy to są czekoladki?
- Skąd pani wiedziała?
Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Pani zawsze bez problemu zgaduje co dostała. Jako ostatni daje prezent Jasio. Pani wie, że jego rodzice pracują w branży monopolowej. Nim potrząsnęła pudełkiem zauważyła, że z pudełka coś wycieka. Postanowiła to polizać.
- Jasiu, czy to jest szampan?
- Nie...
Pani postanowiła jeszcze raz "skosztować":
- No to może ajerkoniak?
- Nie...
- Poddaję się, Jasiu. Co to jest?
- Świnka morska!
....................................
Syn wrócił do domu z samymi dwójami na świadectwie.Ponieważ ojciec przez cały rok suszył mu głowę o oceny i czepiał się nauki, syn bał się jak diabli pokazać świadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzucać gromy i lać paskiem, zaprosił syna na fotel. Syn usiadł niepewnie. Ojciec wyjął papierosy:
- Zapal synu...
- Tata, no co ty, ja nie palę...
- Pal, synu!
Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką.
- Napij się, synu...
- Tata, daj spokój, ja nie pije...
- Pij, jak ojciec daje!
Napili się. Ojciec wyjął zza tapczanu Playboya.
- Masz, oglądaj...
- No nie, tata, nie wygłupiaj się...
- Oglądaj!!!
Siedzą, popijają, czas płynie leniwie. Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie. Przerzuca kartki Playboya, zaciąga się z widoczną przyjemnością i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozkładówki:
- Kurna... tata... i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy?!
- Prymusi, synu, prymusi...
.............................................
Młoda, sympatyczna dziewczyna szuka romantycznego, młodego chłopaka, który będzie mógł zabrać ją na dalekie, egzotyczne wakacje. Anal nie wchodzi w grę.
..............................
Wpada Jasiu do domu szczęśliwy jak po pół litra. Ojciec ogląda świadectwo i
mówi:
- Durniu! Same pały, a ty się cieszysz?!
- Jeszcze tylko wpie..ol i wakacje!!
.................................
 

vonz

Bardzo aktywny
Dołączył
1 Lipiec 2010
Posty
2095
Reakcje/Polubienia
7
Siedzi rybak nad jeziorem i łowi ryby. Nagle patrzy, a na wędce trzepoce się złota rybka. Wyciąga ją i pyta: "Czy ty jesteś ze złota?".
"Nie" - odpowiada rybka. "Ja jestem z Platformy".
Zafrasował się rybak. "To ty nie spełniasz życzeń?"
"Nie" - mówi rybka. "Ja tylko obiecuję".
********
Rząd Tuska znalazł sposób na rozwiązanie problemu niedożywienia i bezrobocia. Premier proponuje, żeby głodni zjedli bezrobotnych.
********
Dlaczego strajk na PKP nie może trwać krócej niż trzy dni? Żeby minister Nowak załapał, że to nie są zwyczajne spóźnienia.
********
Panie premierze, proszę się nie przejmować pacjentami. To są chorzy ludzie!
********
Dzwoni żona do premiera i pyta: "Co robisz?".
On: "Nic, przecież jestem w pracy".
********
Doradca Igor Ostachowicz mówi do Tuska: "Panie premierze, mamy problem. Według sondażu Polakom żyje się dobrze i są bardzo zadowoleni".
"To świetnie! Gdzie widzisz problem?".
"Ten sondaż przeprowadzono w Wielkiej Brytanii".


*********
Donald Tusk odwiedza gospodarstwo rolne.
Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki.
Na to Tusk:
- Tylko żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem, typu „Kaczor Donald i świnie”, albo coś takiego!
- Ależ skąd panie premierze. Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Tuska wśród świń i podpis „Premier Donald Tusk (trzeci od lewej)"
********
Czym różnią się normalne bajki od bajek podawanych przez polityków Platformy Obywatelskiej?
W normalnych bajkach wszystko się dzieje za 7 rzekami, za 7 morzami, za 7 górami...
W bajkach podawanych przez polityków PO - jak podaje TVN24, jak podaje GW...
********
Platforma Obywatelska zrobiła z Polski sklep "Wszystko po 5 złotych". Benzyna, cukier, chleb... wszystko jest teraz po 5 złotych.
********
- Dlaczego jest tak mało dowcipów o PO?
- Bo najlepsze Tusk zawarł w przemówieniu na temat dokonań jego rządu.
 

FrantiQ

Bardzo aktywny
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
320
Reakcje/Polubienia
233
Idzie sobie rasta ulicą i znajduje lampe. Niewiele myśląc pociera ją i ku jego zdumieniu ukazuje się Dżin, który mówi:
-Witaj. Byłem uwięziony 100 lat i dzięki Tobie jestem na wolności. Spełnie Twoje 3 życzenia.. Podaj pierwsze.
Rasta niewiele myśląc mówi:
- Dżin daj jakiegos dobrego jointa dla mnie i dla Ciebie - zapalimy, pogadamy...
Tak się stało.
Mija godzina. Dżin się budzi i mówi:
-No nie powiem fajny ten joint ale masz dwa życzenia więc dokładnie przemyśl co chcesz.
Rasta na to:
... - Dżin dawaj to samo. Joint dla mnie i dla Ciebie..
Dżin zdziwiony mówi:
- Chłopie możesz mieć wszystko, dom, samochód, kupe szmalu a Ty chcesz jednego jointa?
-Tak - odpowiedział rasta.
Tak się stało. Zapalili drugiego jointa. Mija godzina, dżin się budzi i mówi:
- Ok kolego. Ostatnie trzecie życzenie. Jointy fajna sprawa ale pomyśl o sobie. Powiedz co sobie życzysz jako ostatnie.
Rasta ponownie poprosił:
- Joint dla mnie i dla Ciebie.
Dżin po wielu protestach wkońcu wykonał trzecie życzenie rasty.
Mija godzina, dżin się budzi i mówi
- Aaa ****. Dawaj czwarte
--------------------------------------------------------------------------

Na wiejskiej zabawie dziewoja prowokuje krzepkiego chłopaka tekstami:
"Jasiek nie złapiesz mnie...
"Złapię cię Kaśka!"
"Nie złapiesz mnie Jasiek!".
I zaczyna uciekać. Jasiek złapał i trzyma.
Kaśka: "Jasiek nie przewrócisz mnie...!"
"Przewrócę Kaśka!"
"Eee nie przewrócisz mnie."
Jasiek wzion i łobalił ją na ziemię.
Kaśka lekko zdyszana z podniecenia: "Jasiek nie skrzywdzisz mnie."
"Skrzywdzę Kaśka!"
"Eee,nie skrzywdzisz mnie" szepcze już gotowa Kaśka.
"Skrzywdzę Kaśka!!"

I skrzywdził dziewoję......Wybił jej wszystkie zęby i złamał rękę !
Morał ? Drogie Panie,bądźcie bardziej precyzyjne w takich zabawach,bo nie każdy facet jest taki kumaty jak ja ! Możecie trafić na Jaśka !
---------------------------------------------------------------------------

Wieczorem w Warszawie bandyta w czarnej masce wyskakuje na chodnik przed dobrze ubranego mężczyznę i przykłada mu broń między żebra:
-- Dawaj swoje pieniądze! - żąda.
Napadnięty odpowiada oburzony:
-- Nie możesz tego zrobić! Jestem posłem!
-- W takim razie - odpowiedział rabuś - oddawaj mi MOJE pieniądze! ... !
---------------------------------------------------------------------------

Ksiądz udał się do dermatologa. Lekarz go zbadał i stawia diagnozę:
- Proszę księdza, jakby to powiedzieć złapał ksiądz chorobę weneryczną.
Ksiądz poczerwieniał:
- No tak, trzy tygodnie temu jakaś młoda wczasowiczka kąpała się w stawie, po którym pływały moje kaczki. Ostatnio moja gosposia upiekła mi jedną i pewnie stąd to się wzięło.
- Zapewne - przytakuje lekarz.
- Ale następnym razem radziłbym jednak na widelec zakładać prezerwatywę...
---------------------------------------------------------------------------

Żona nie poznaje męża, który wrócił z wyprawy w dżungli.
Jest smutny, nie odzywa się, patrzy smętnie za okno.
Po długich namowach mąż wyznaje, że w dżungli zgwałcił go goryl:
- Nie martw się kochanie - mówi żona - nikt się nie dowie. Wiemy o tym tylko ja i ty a goryl przecież nie mówi.
- No właśnie - odpowiada smętnym głosem mąż - nie mówi, nie pisze, nie dzwoni...
 

vonz

Bardzo aktywny
Dołączył
1 Lipiec 2010
Posty
2095
Reakcje/Polubienia
7
Do bram nieba puka Niemiec. Święty Piotr pyta:
- Co dobrego uczyniłeś na ziemi?
- Raz dałem 10 euro nieszczęśliwej kobiecie, a kiedy indziej 5 euro głodnemu dziecku.
- I cóż my z nim zrobimy? - mówi święty Piotr do Archanioła.
- Oddajmy mu te 15 euro i niech stąd sp***ala!


Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu, cały siny, zarośnięty idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać intensywnie przy tym myśląc. Nagle słyszy z kuchni:
- Mietek zjesz śniadanie?
A facet wali się w łeb i mówi:
-Aaaa...Mietek


Kierowca został zatrzymany przez policjanta.
Kierowca: "O co chodzi?"
Policjant: "Jechał pan co najmniej 90 km/h w terenie zabudowanym."
Kierowca: "Skądże, jechałem równe 60."
Żona: "Kochanie, przecież jechałeś 110!"
(Kierowca rzuca żonie gniewne spojrzenie.)
Policjant: "Otrzyma pan również mandat za uszkodzone światła stopu."
Kierowca: "Nie miałem pojęcia, że są uszkodzone."
Żona: "Kochanie, przecież miałeś je naprawić wieki temu!"
(Facet znowu rzuca żonie gniewne spojrzenie.)
Policjant: "Zauważyłem również, że nie zapiął pan pasów."
Kierowca: "Rozpiąłem je jak pan podchodził."
Żona: "Przecież ty nigdy nie zapinasz pasów kochanie."
Kierowca odwraca się do żony i krzyczy: "ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE!"
Policjant pyta się żony: "Czy mąż zawsze tak na panią krzyczy?"
Żona: "Nie, tylko wtedy gdy jest pijany."


Siedzi facet w pracy i nagle słyszy głos w głowie:
- Rzuć pracę. Sprzedaj dom. Weź pieniądze i jedź do Las Vegas.
Ignoruje go, ale głos ciągle wraca.
- Rzuć pracę. Sprzedaj dom. Weź pieniądze i jedź do Las Vegas.
Mijają dni, tygodnie, miesiące, głos nie ustępuje.
- Rzuć pracę. Sprzedaj dom. Weź pieniądze i jedź do Las Vegas.
W końcu się wkurzył, i stwierdził, że nie może tego dłużej znieść i posłuchał tajemniczego głosu. Rzucił pracę, sprzedał dom, kupił bilet do Las Vegas i wziął wszystkie pieniądze ze sobą. Gdy tylko samolot wylądował głos w głowie powiedział mężczyźnie:
- Idź do kasyna.
Facet idzie do kasyna. Głos mówi dalej:
- Znajdź stół z ruletką.
Znalazł stół z ruletką. Głos mówi:
- Postaw wszystko na 17 czarny.
Stawia wszystko na czarną 17-tkę. Krupier kręci kołem. Wypada 36 czerwone. Głos w głowie mówi:
- k***a.
 

vonz

Bardzo aktywny
Dołączył
1 Lipiec 2010
Posty
2095
Reakcje/Polubienia
7
V9UvhAR.jpg

Dzwoni telefon o poranku. Wyrwany ze snu facet odbiera i słyszy pytanie:
- Klinika?
- Pomyłka, mieszkanie prywatne - odpowiedział, po czym odłożył słuchawkę.
Po chwili telefon znowu dzwoni:
- Klinika?
- Nie, do cholery, mieszkanie prywatne!
- Ziutek, no co ty, kumpla nie poznajesz? Tu Mietek, piliśmy razem wczoraj. Dzwonię spytać, czy byśmy sobie klinika z rana nie strzelili.

FauB9Tq.jpg

Idzie kondukt pogrzebowy. Tragarze niosą trumnę przekręconą na bok.
- Kogo chowają? - pyta przechodzień.
- Teściową - odpowiada jeden z żałobników.
- A czemu trumnę niesiecie bokiem?
- Bo jak ją przekręcić na plecy, to zaczyna chrapać.

POfdidE.jpg

Idąc kiedyś szlakiem w okolicach Zakopanego, zobaczyłem siedzącego na kamieniu górala, który kiwał się na boki.
- Co tak się kiwacie? - pytam.
- Ano, wahom sie - odpowiedział.
- A czemu się wahacie?
- Ano, byli my wczora z mojo Magdo na weselu.
- I co?
- Mnie dali po pysku, a Magdę zgwałcili.
- I co?
- Dzisiaj som poprawiny.
- I co?
- Magda chce iść, a ja się wahom.

vhIrTd7.jpg

9o6Lm6F.jpg

o8eVmRL.jpg

dZ9TuLr.jpg

4bctikI.jpg

:hippie
 

remool

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
12 Maj 2011
Posty
2964
Reakcje/Polubienia
71
Spotkało się dwóch księży
- Dziś po mszy idę po dziecko do przedszkola
- jakie dziecko ?
- To które pierwsze wyjdzie :szydera :szydera
 

OXYGEN THIEF

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
26 Maj 2010
Posty
43171
Reakcje/Polubienia
30566
Miasto
Trololololo
Pan Bóg i Św. Piotr ogłosili przetarg na budowę bramy niebiańskiej. Pierwszy zgłosił się Arab.
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Mam - odpowiada Arab.
- Masz kosztorys?
- Mam.
- To ile Ci wyszło?
- 900 milionów.
- A dlaczego aż tyle?
- No cóż, 300 mln na materiały, 300 mln na robociznę, 300 mln zysku.
- Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr.
Następny wchodzi Niemiec.
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Mam - odpowiada Niemiec.
- Masz kosztorys?
- Mam.
- To ile Ci wyszło?
- 1,5 miliarda.
- A dlaczego aż tyle?
- No cóż, 500 mln na solidne niemieckie materiały, 500 mln na rzetelną niemiecką robociznę no i 500 mln zysku.
- Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr.
Następny wchodzi Polak.
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Nie - odpowiada Polak.
- Masz kosztorys?
- Nie.
- A ile chcesz za robotę?
- 3 miliardy 900 milionów.
- Skąd Ty wziąłeś taką kwotę?!
- No cóż, miliard dla Pana Boga, miliard dla Św. Piotra, miliard dla mnie, a za 900 mln arab zrobi bramę.
 

remool

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
12 Maj 2011
Posty
2964
Reakcje/Polubienia
71
79ccdb078d7a9247f9868ece64aa88b1_z_tekstem.jpg
:szydera :szydera
fe323414426fc23b3a935b757994704e_z_tekstem.jpg
:szydera
0b660b2cf2c5e8099f0c2ad2e88092a8_z_tekstem.jpg
:szydera
 
Do góry