A
Anonymous
Dzisiaj mija 71 Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego.
Nie jesteśmy panelem naukowym i nie będziemy tutaj debatowali nad sensem walki podjętej 1 sierpnia 1944 roku.
Chyląc czoła przed Bohaterami i Ofiarami tamtych Wydarzeń pozwolę sobie tylko zacytować decyzyjnych uczestników tamtych dni :
Pomysł
gen.Leopold Okulicki -zastępca KG AK i główy ideolog Powstania :
ppłk.Ludwik Muzyczka-szef biur wojskowych w KG AK:
gen.Tadeusz "Bór" Komorowski-dowódca AK.Raport do władz polskich w Londynie z 18 września 1944r.:
W połowie sierpnia 1944 roku przyszły członek KC PZPR Franciszek Mazur i przyszły kat żołnierzy Podziemia Niepodległościowego gen.Witaszewski pili wódkę na drugim brzegu Wisły i zanosili się radosnym śmiechem widząc płonącą Warszawę.
Bo wiedzieli,że płonie tam niepodległa Polska której tak nienawidzili...
Cześć i Chwała Bohaterom !
Nie jesteśmy panelem naukowym i nie będziemy tutaj debatowali nad sensem walki podjętej 1 sierpnia 1944 roku.
Chyląc czoła przed Bohaterami i Ofiarami tamtych Wydarzeń pozwolę sobie tylko zacytować decyzyjnych uczestników tamtych dni :
Pomysł
gen.Leopold Okulicki -zastępca KG AK i główy ideolog Powstania :
Przestroga,,Musimy zdobyć się na wielki zbrojny czyn. Podejmiemy w sercu Polski walkę z taką mocą, by wstrząsnęła opinią świata. Krew będzie się lała potokami, a mury będą się walić w gruzy. Będzie to krzyk protestu, że sowieci zagarniają Polskę. I taka walka sprawi, że opinia świata wymusi na rządach przekreślenie decyzji teherańskiej, a Rzeczpospolita ocaleje”.
ppłk.Ludwik Muzyczka-szef biur wojskowych w KG AK:
EfektWarszawa-jest ośrodkiem podziemnej władzy politycznej i wojskowej.Jeśli rozpoczną się walki,miasto będzie odcięte od kraju,który zostanie wielkim bezwładnym ciałem,niezdolnym do skoordynowania najmniejszej nawet akcji o szerszym zasięgu.Będzie to koniec polskiego oporu.I to tym bardziej,że w przypadku klęski szok będzie tak wielki,że pociągnie za sobą załamanie moralne.Byłoby to równoznaczne z prawdziwym samobójstwem politycznym,gdyż po klęsce Polska pozostanie bez nadziei,bez odwagi i bez dowódcy wobec nowego wroga,o którym można przypuszczać,że będzie dla niepodległej Polski co najmniej równie niebezpieczny jak poprzedni.
gen.Tadeusz "Bór" Komorowski-dowódca AK.Raport do władz polskich w Londynie z 18 września 1944r.:
Należy się więc liczyć,że rozkazy odnośnie spraw zasadniczych nie znajdą oddźwięku w szeregach i nie będą respektowane.Teraz żołnierze i ludność przestali już wierzyć w otrzymanie tak długo i cierpliwie oczekiwanej pomocy z zachodu,a w konsekwencji powstał u nich żal i nieufność do naszych władz emigracyjnych.Z chwilą wkraczania oddziałów sowieckich do Warszawy można przewidywać,że opinia publiczna pociągnięta propagandą sowiecką zwróci się przeciw naszym zwierzchnim władzom w Londynie i zachodnim aliantom.
W połowie sierpnia 1944 roku przyszły członek KC PZPR Franciszek Mazur i przyszły kat żołnierzy Podziemia Niepodległościowego gen.Witaszewski pili wódkę na drugim brzegu Wisły i zanosili się radosnym śmiechem widząc płonącą Warszawę.
Bo wiedzieli,że płonie tam niepodległa Polska której tak nienawidzili...
Cześć i Chwała Bohaterom !