Co byś zrobił gdyby jutra miało nie być?

[Anonymous]

Zauważyłam, że nie ma na forum jeszcze takiego tematu, a może być on bardzo ciekawy, a mianowicie naukowcy informują, że jutro nastąpi koniec świata i jest to pewne, co byście wtedy zrobili?

Zapraszam do zabawy

 

[OnSam]

Ola nagadałbym Ci wiele miłych świństw na (ucho).
Swoją drogą, co to za imbecyle, ci naukowcy!? hahahaha
Tacy z nich (wiedzący), a żaden z nich nie wybrał swoich urlopów, nie przepuścił kasy z konta i żaden z nich nie żyje inaczej jak dotąd... Jakieś pytania? ;D

 

[Anonymous]

Pojechałbym do Doroty Gardias, zapytać jaka będzie jutro pogoda

 

[OXYGEN THIEF]

Ja to bym sobie na golasa po szczecine pobiegał.

 

[Anonymous]

Hehe, ciekawe macie pomysły )

A ja pierwsze co być zrobiła to przeprosiła kilka osób, w szczególności osoby mi bliskie za wszystko co złe zrobiłam, a później starałabym się zrobić rzeczy, które normalnie sprawiają mi jakiś problem i z jakichś powodów ich nie robię
np. hmm przejechałabym się samochodem ( na pustej drodze )

 

[Tadek59]

No cóż może nie jutro ale 21 grudnia 2012 to całkiem możliwe bo wszystkie planety naszego układu słonecznego znajdą się w jednej linii taki układ pojawia się raz na kilkaset lat i mówią o tym astronomowie czyli własnie uczeni .
Wszyscy wiemy o wpływie słońca na naszą planetę o wpływie księżyca o przyciąganiu ziemskim , a co będzie kiedy te wszystkie znane nam planety naszego układu będą na siebie wzajemnie oddziaływać .
Teraz jest na ziemi 100 tornad i trąb powietrznych to wtedy będzie ich 1000 , mamy trzęsienia ziemi teraz 80 to wtedy będzie ich 200 , no cóż już teraz mamy anomalie pogodowe w naszej strefie klimatycznej a co będzie za owe 4 miesiące?
Co bym zrobił oto jest pytanie , hm pożyjemy zobaczymy jak się uda

 

[Bizon]

Ja to bym sobie na golasa po szczecine pobiegał.

OXY, a po uj Ci szczecina?
W ubraniu nie możesz jej kupić?

 

[Anonymous]

zabrał bym syna wszędzie tam gdzie tylko by zechciał i oczywiście czas pozwolił
i z nim bym czekał ... na spotkanie z ma byłą zoną

 

[andrzej65]

Co bym zrobił gdyby jutra miało nie być?
Szczerze mówiąc nie wiem.

Radziłbym wszystkim by zachowali zdrowy rozsądek a przede wszystkim być sobą, jak co dzień . Bo może się okazać, że Koniec Świata się spóźnił o 24H. I dzionka następnego nadejdzie już niespóźnione , lecz prawdziwe (trzęsienie ziemi!) :k...... Gdy trzeba będzie spojrzeć w twarz i tłumaczyć bliskim, znajomym, sąsiadom swawole dnia poprzedniego

 

[Kamelka]

Ostatni dzień to tak jak zielona noc, czy wyjazd integracyjny :
3 x P - picie , palenie i pier...
Skromniej mówiąc wino, kobiety i śpiew

A tak naprawdę licząc na pomyłkę, cud , czy amerykańskiego genialnego naukowca, etc. robiłbym to co miałbym zrobić. Jak u Młynarskiego: Róbmy swoje. Tylko może trochę luźniej.

 

[OnSam]

O kupiłbym sobie zielony beret, tak... by zakryć łysinkę

 

[remool]

Pewnie nikt z Was nie zrobiłby tego co napisał.....a dlaczego ?? Otóż człowiek postawiony pod ścianą w sytuacji silnie stresującej i do tego w obliczu zbliżającej się śmierci zachowuje się zgoła inaczej niż może sam przewidzieć W takich momentach biorą górę instynkty pierwotne i podstawowe odruchy przejmują kontrolę Na świecie zapanowałaby totalna anarchia Część ludzi wyszłaby na ulicę zabijać , gwałcić , rabować , część siedziałaby w kościołach , meczetach itp modląc się do swojego Boga a pozostali siedzieliby w domach szykując schron lub co nieliczni przepraszając i żegnając się z bliskimi
co ja bym zrobił ?? ....nie wiem i nie chciałbym się przekonać do czego jestem zdolny ,,,mogę sie tylko domyślać ponieważ trochę siebie znam

 

[Anonymous]

Pojechałbym do Doroty Gardias, zapytać jaka będzie jutro pogoda

Ja bym zabrał : Agnieszkę Cegielską,dobre dopalacze i podskoczył do Marsellusa i Dorotki i byśmy się totalnie wylajtowali : alle vier zusammen a potem : relax...w końcu : czas ucieka,wieczność czeka

 

[Anonymous]

Pewnie nikt z Was nie zrobiłby tego co napisał.....a dlaczego ?? Otóż człowiek postawiony pod ścianą w sytuacji silnie stresującej i do tego w obliczu zbliżającej się śmierci zachowuje się zgoła inaczej niż może sam przewidzieć W takich momentach biorą górę instynkty pierwotne i podstawowe odruchy przejmują kontrolę Na świecie zapanowałaby totalna anarchia Część ludzi wyszłaby na ulicę zabijać , gwałcić , rabować , część siedziałaby w kościołach , meczetach itp modląc się do swojego Boga a pozostali siedzieliby w domach szykując schron lub co nieliczni przepraszając i żegnając się z bliskimi

Remool-trochę pojechałeś po bandzie ...a skąd pewność,że ja z Marsellusem nie mamy myśli samobójczych ?? A u samobójców : instynkty pierwotne i podstawowe odruchy nie odgrywają żadnej roli