Fotowoltaika i jej urok

Niejaki

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
16 Wrzesień 2017
Posty
1050
Reakcje/Polubienia
1433
rodzice właśnie podpisali umowę na panele fotowoltaiki
Wszystko by mi sie podibało gbyby nie to ze ze nadmiar energi z tych paneli wędruje do sieci publ. (czli w ciul)
Powinny być akumulatory do prywatnego magazynowania prądu.
napiszcie swoje opinie o tym 'rozwiązaniu'
 
Ostatnia edycja:

spamtrash

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
11 Styczeń 2014
Posty
4333
Reakcje/Polubienia
5734
Miasto
To tu to tam....
Alternatywnie zrobic 5m szesciennych izolowany zbiornik pod dachem i wrzucic grzalke do srodka... chociaz odzysk w formie goracej wody bedzie...


PS: jak bedziesz gadal z rodzicami to popros zeby pozdrowili Klare Sobieraj :rofll
 

Quń

Bardzo aktywny
Dołączył
30 Sierpień 2013
Posty
380
Reakcje/Polubienia
165
Po pierwsze - nie do końca wędruje do sieci. Najpierw zasila sprzęty w domu. Czyli - póki świeci Słoneczko - pierzemy, gotujemy w czajniku, parzymy w ekspresie, prasujemy, odkurzamy, zasilamy klimę. Po drugie - te akumulatory to wymagają innego inwertera i nazywają się na ten przykład "powerwall". 20 tysięcy i wzwyż. Można pokombinowac samemu - odpowiedni inwerter, falownik, akumulatory żelowe, a w wersji "rozpaczliwej" i przy znajomym elektryku - "samoróbka" - instalacja z kilkoma akumulatorami z jelcza i przetwornica 24 stały/230 zmienny. Po trzecie - grzałka grzałką, ale lepszym rozwiązaniem jest chociażby pompa CWU - mniej prądu zżera kiedy jest upał na zewnątrz, a i tak ma własną grzałkę i można ją spiąć z instalacją CO, żeby w zimie, przy mrozach, dogrzewała się najpierw z obiegu CO, a dopiero później z grzałki. Po czwarte - nie wiem, jak jest w tych przepisach od 01.04.2022, ale na starych zasadach prosumenci byli rozliczani w ciągu roku - no wiadomo, że w lecie więcej "wytworzysz", ale w zimie więcej zużyjesz. To "nadrobione" latem wykorzystuje się w zimie, kiedy panele pod śniegiem, a i dni krótkie i bez Słońca. Jak ze skarbonki - w "tłuste lata" wrzucasz, w "chude" - wyciągasz.
Po szóste wreszcie - sposobów "wykorzystania" na własny rachunek jest mnóstwo. Ze zmagazynowaniem jest kłopot - bo albo w kosztowny powerwall, albo w gruntową pompę ciepła (pionową. głębinową - odwrotny obieg, również kosztowne). Są jeszcze i tłocznie wody - ale wątpię, żeby ktoś sobie wybudował za własne zbiornik na Górze Żar. Plus kanały do elektrowni szczytowo - pompowej.
I po siódme - nie licz na to, że energetyka rozliczy uczciwie. Z racji tej naszej "słabej technicznie sieci" w lato po prostu odetną fotowoltaikę od sieci, żeby sobie "nie przeładować" - i wtedy licznik nie będzie rósł. Po prostu stanie w miejscu "produkcja".

Wątpię też, czy rodzice podpisali umowę POWYŻEJ tego, co mają na umowie z energetyką. Masz zadeklarowane 10 kW - to maksymalnie jakieś 4,5 kWp na panelach. To ich MAKSYMALNE zużycie i ich MAKSYMALNA produkcja. Średnio w roku 2 osoby zużywają 1400 - 2800 kWh. Okej, 70% z tej wytworzonej energii można "wpuścić" w sieć (też maksymalnie). Przy czym produkcja to będzie na tych 4,5 kWp jakieś 2500 - 3500 kWh. Odjąć te 1400 - 2800 kWh. Z reszty te "70%"... Za dużo tej energii nie wytworzą "na stracenie"...

spamtrash - czy Ty się Boga nie boisz? Ładować 5 TON plus pod dach? Nie zarwie im sufitu - do fundamentów?
 
Ostatnia edycja:

spamtrash

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
11 Styczeń 2014
Posty
4333
Reakcje/Polubienia
5734
Miasto
To tu to tam....
spamtrash - czy Ty się Boga nie boisz? Ładować 5 TON plus pod dach? Nie zarwie im sufitu - do fundamentów?
Ano fakt, powinienem dopisac: w zaleznosci od konstrukcji domu. Alternatywa: dobrze zaizolowac i zakopac, ale wtedy bedzie potrzebna pompa zeby zasilic domowa instalacje.
 

Quń

Bardzo aktywny
Dołączył
30 Sierpień 2013
Posty
380
Reakcje/Polubienia
165
I w życiu tego nie zużyją w dwie osoby. Dla dwóch osób wystarczy te 150 - 250 litrów - do mycia, ale nie 5 tysięcy... Z których nic nie odzyskasz, a ogrzać trzeba. I są całkiem spore straty cieplne, nie do zaakceptowania w zimie. Poza tym - pisałem o pionowej gruntowej pompie ciepła jako magazynie energii - jeśli ktoś ma za dużo tych 100 tysięcy na cztery głębokie odwierty. I kilkaset metrów kwadratowych działki na zbyciu. Tylko coś takiego by się sprawdziło - a nie zakopane w ziemi 5 tysięcy litrów, bo musiałoby byc zdecydowanie poniżej granicy zamarzania.
Lata temu czytałem o próbach zastosowania ogniwa Peltiera do "uzyskiwania energii z ciepła", ruscy wojskowi bodajże w latach '70 opracowali specjalną nakładkę na LAMPĘ NAFTOWĄ, żeby uzyskać te kilka watów do uruchomienia radiostacji, ale to już naprawdę "sztuka dla sztuki" i wywalanie kasy na zabawki, na których na dodatek trzeba się odrobinę znać. Nie nadają się do masowej produkcji - może jeszcze, a może nigdy.
Prąd można pozyskiwać na n+1 sposobów - chociażby z tych 200 metrów miedzianego drucika, rozciągniętego na płocie, z cytryn, ziemniaków, solanki na płytce srebra i miedzi, wiatraczków pionowych czy chociażby z silniczka Sterlinga - ale to zabawa w stylu Słodowego czy McGyvera. Fachowiec się tylko uśmiechnie i w łeb popuka.
Problem jest w tym, że na razie magazynowanie tej energii jest kiepskie i kosztowne.
 
Ostatnia edycja:

Niejaki

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
16 Wrzesień 2017
Posty
1050
Reakcje/Polubienia
1433
I w życiu tego nie zużyją w dwie osoby. Dla dwóch osób wystarczy te 150 - 250 litrów - do mycia, ale nie 5 tysięcy... Z których nic nie odzyskasz, a ogrzać trzeba. I są całkiem spore straty cieplne, nie do zaakceptowania w zimie. Poza tym - pisałem o pionowej gruntowej pompie ciepła jako magazynie energii - jeśli ktoś ma za dużo tych 100 tysięcy na cztery głębokie odwierty. I kilkaset metrów kwadratowych działki na zbyciu. Tylko coś takiego by się sprawdziło - a nie zakopane w ziemi 5 tysięcy litrów, bo musiałoby byc zdecydowanie poniżej granicy zamarzania.
Lata temu czytałem o próbach zastosowania ogniwa Peltiera do "uzyskiwania energii z ciepła", ruscy wojskowi bodajże w latach '70 opracowali specjalną nakładkę na LAMPĘ NAFTOWĄ, żeby uzyskać te kilka watów do uruchomienia radiostacji, ale to już naprawdę "sztuka dla sztuki" i wywalanie kasy na zabawki, na których na dodatek trzeba się odrobinę znać. Nie nadają się do masowej produkcji - może jeszcze, a może nigdy.
Prąd można pozyskiwać na n+1 sposobów - chociażby z tych 200 metrów miedzianego drucika, rozciągniętego na płocie, z cytryn, ziemniaków, solanki na płytce srebra i miedzi, wiatraczków pionowych czy chociażby z silniczka Sterlinga - ale to zabawa w stylu Słodowego czy McGyvera. Fachowiec się tylko uśmiechnie i w łeb popuka.
Problem jest w tym, że na razie magazynowanie tej energii jest kiepskie i kosztowne.
..no to żeś quń poruszył temat,,, który jest przyszłością - chyba że wyprodukują małe domowe elektrownie atomowe:)
 

al

Marszałek Forum
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
22 Lipiec 2012
Posty
9951
Reakcje/Polubienia
10574
Miasto
Somewhere over the rainbow.
Zakładałem fotowoltaikę jak w PL jeszcze nawet nie było żadnych programów dofinansowań bo każdy miał to w.... no właśnie tam. Dofinansowanie dostałem bezpośrednio z UE i to takie, że dzisiejsze to jest śmiech na sali. Wówczas opłacał się zakładać mimo wyższych kosztów samych "materiałów". Od jakiegoś czasu każdemu kto ma panele robi się pod górkę bo rządzący sami mają gdzieś inwestycje w ekologiczne rozwiązania ale jak już ktoś zainwestował swoje pieniądze to chcieliby ich doić ile się da.

Dzisiaj choćby nawet mi dopłacali i panele montowałby Jarek i Donek to bym nigdy się na to nie zdecydował.


Kamelka niestety ale ten artykuł jest sponsorowany przez firmę zajmującą się fotowoltaiką więc zarówno informacje jak i wyliczenia zrobione są pod tą firmę i można je sobie schować :)
 

Kamelka

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
27 Maj 2010
Posty
18376
Reakcje/Polubienia
38950
Miasto
Gdzieś w Polsce
Zakładałem fotowoltaikę jak w PL jeszcze nawet nie było żadnych programów dofinansowań bo każdy miał to w.... no właśnie tam. Dofinansowanie dostałem bezpośrednio z UE i to takie, że dzisiejsze to jest śmiech na sali. Wówczas opłacał się zakładać mimo wyższych kosztów samych "materiałów". Od jakiegoś czasu każdemu kto ma panele robi się pod górkę bo rządzący sami mają gdzieś inwestycje w ekologiczne rozwiązania ale jak już ktoś zainwestował swoje pieniądze to chcieliby ich doić ile się da.

Dzisiaj choćby nawet mi dopłacali i panele montowałby Jarek i Donek to bym nigdy się na to nie zdecydował.



Kamelka niestety ale ten artykuł jest sponsorowany przez firmę zajmującą się fotowoltaiką więc zarówno informacje jak i wyliczenia zrobione są pod tą firmę i można je sobie schować :)
Wiem, że wyliczenia pod firmę, bardziej chodzi o schemat zmian.
 

Niejaki

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
16 Wrzesień 2017
Posty
1050
Reakcje/Polubienia
1433
..narazie leżą u mnie w ogrodzie jakieś części montasżowe - gdy to zrobią to pewnie coś napiszę
 

Quń

Bardzo aktywny
Dołączył
30 Sierpień 2013
Posty
380
Reakcje/Polubienia
165


Czego nie ma w artykule i raczej się nie mówi... To to, że "sprzedajesz" prąd po cenach hurtowych, ale "kupujesz" po detalicznych. I podobnie jak w przypadku Obajtka i Orlenu - paliwo jest drogie - bo ropa jest droga i Putin i wzmożony popyt na stacjach związany z okołowojenną paniką - wcale nie dlatego, że Obajtek narzuca marżę rafineryjną (czytaj - złodziejski zysk monopolisty) na poziomie dziesięć razy większym niż w grudniu 2021, przed "zwiększeniem cen ropy na rynkach", "nowym ładem" i "wojną".
Podobnie z ceną prądu - o, już widzę te "magiczne wyliczenia", w których dzienna "produkcja" z fotowoltaiki jest "tania, bo dużo produkuje", za to nocny "zakup" jest niesamowicie drogi, bo nikt z fotowoltaiki nie produkuje. I jakże ładnie się napędza biznes... Państwowych spółeczek energetycznych, powiązanych z państwowymi spółkami węglowymi, za pośrednictwem których państwo ma podatki od frajerów, zmuszanych do sprzedaży tanio i do kupowania drogo.

Niejaki - ważne, żeby zgłoszenie instalacji było najpóźniej do 31 marca 2022. Później to już potrzeba opomiarowania zużycia w domu i skorzystanie z pomocy księgowego, który wyliczy jaka taryfa przyniesie najmniej szkód. I ograniczenia zużycia w nocy i w pochmurne, zimowe dni.
 
Do góry