Inteligentne liczniki czyli inwigilacja pełną gębą.

A

Anonymous

To się nazywa "prawdziwa innowacja" :klawik. dzięki której w razie potrzeby odpowiednie instytucje nie tylko będą wiedziały : kiedy wróciliśmy do domu,włączyliśmy pralkę czy telewizor ale nawet jaki mamy sprzęt albo co na nim oglądamy :szydera Twórcy tego pomysłu musieli przejść straszną traumę która poczyniła niezłe spustoszenie w mózgach bo tylko chory umysł mógł stworzyć taki plan.

Będziemy inwigilowani przez liczniki energii? Posłowie nie mają nic przeciwko...:


Inteligentne liczniki energii mogą wiele powiedzieć o stylu życia domowników. Nowe Prawo energetyczne może je upowszechnić, nie zabezpieczając jednak naszej prywatności. Rząd zrezygnował z tego pomysłu, ale w Sejmie po cichutku idea wróciła.
reklama
czytaj dalej


Dziennik Internautów raczej rzadko podejmuje temat prawa energetycznego, ale również w tym obszarze czeka nas technologiczna rewolucja, która może wpłynąć m.in. na naszą prywatność.

Chodzi o inteligentne liczniki energii, które są czymś więcej niż tylko licznikami rejestrującymi zużycie prądu. Urządzenia te komunikują się z systemami operatora, umożliwiając przekazywanie bardzo wielu danych o poborze energii elektrycznej, nawet kilka razy na godzinę.

Takie liczniki mogą zachęcić do oszczędzania energii i sprawią, że będziemy płacić za energię naprawdę zużytą. Ułatwiają one stosowanie różnych taryf. Mogą także wykrywać braki w dostawie prądu i automatycznie o nich informować, mogą nawet współpracować z innymi inteligentnymi urządzeniami.

Oczywiście liczniki te wygenerują wiele danych...
Inteligentne liczniki = ryzyko inwigilacji

Tutaj dochodzimy do wady inteligentnych liczników - umożliwiają one inwigilację. Naukowcy wykazywali już, że na podstawie tych danych można ocenić, ile osób przebywa w mieszkaniu/domu i jakie specjalistyczne urządzenia są używane, a nawet jaki serial ogląda dana osoba.

Inteligentne liczniki energii są fantastyczne, mogą ułatwić nam życie, ale staną się zagrożeniem dla prywatności, jeśli będą obowiązkowe i prawo nie zapewni stosowania ich wyłącznie w celach związanych z dostawą energii.
Liczniki po cichu przechodzą przez Sejm

Obowiązek wprowadzenia inteligentnych liczników proponował już rząd, ale wycofał się z pomysłu, prawdopodobnie w wyniku krytycznych opinii. Teraz pomysł wrócił, o czym poinformowali nas przedstawiciele Fundacji Panoptykon, zajmującej się problemami społeczeństwa nadzorowanego.

Projekt nowelizacji prawa energetycznego zakłada, że inteligentne urządzenia mają zostać zainstalowane u 80% odbiorców do końca 2020 r. Pomysł został dorzucony do ustawy w sejmowej podkomisji, rzecz jasna z pominięciem etapu konsultacji.

- Sejmowa podkomisja, dorzucając do projektu poselskiego inteligentne liczniki, nie tylko nie przeprowadziła analizy, czy są one konieczne. Nie zagwarantowała również, żeby zbierane dane podlegały należytej ochronie: decyzję o tym, jak często liczniki będą przekazywać dane, pozostawiono Operatorowi Informacji Pomiarowych, a zestaw przekazywanych danych będzie taki sam niezależnie od celu, do jakiego będą wykorzystane. Minister do celów statystycznych i sprzedawca (...) otrzymają dokładnie ten sam pakiet informacji. Co więcej, projekt w wersji przygotowanej przez podkomisję nie reguluje czasu, przez który dane mają być przechowywane, ani nie nakłada obowiązku niszczenia zbędnych danych - informuje Panoptykon.

Źródło: di.com.pl
 

Zawisza Czarny

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
22 Lipiec 2010
Posty
1140
Reakcje/Polubienia
62
Miasto
Trójkąt Bermudzki
Wszystko chcą o nas wiedzieć i na dodatek chcą hodować pokolenie "debili" oglądaczy "kiepskich" i bezkrytycznie wierzących co mówi osobiste "okno na świat" - telewizor.
 
A

Anonymous

Czytałem o tym jakiś miesiąc temu w Gazecie Polskiej Codziennie. No cóż, a na Kaczyńskiego były krzyki, jakie to stworzył państwo policyjne :p No to mamy lepiej :D
Najlepsze jest to, że podobno te liczniki mają jakiś składnik, który powoduje zwiększenie zachorowań na raka. Czyli nie dość, że inwigilują to jeszcze nie pozwolą nam dożyć do emerytury...
 

OnSam

Bardzo aktywny
Dołączył
11 Czerwiec 2010
Posty
426
Reakcje/Polubienia
1
Wszystko jest to knute grubymi, choć niewidzialnymi tylko dla co nie których ludźmi - nićmi! Mosonizm... co o tym już wiesz!?
 

OnSam

Bardzo aktywny
Dołączył
11 Czerwiec 2010
Posty
426
Reakcje/Polubienia
1
Dokładnie - Temat inwigilacji to nic innego jak ciągłe ulepszanie dla mas więzień w zaciszu naszych KLATEK "mieszkań". To jakby nie brać najlepszy sposób na kontrolę mas, dać wszystkim iluzoryczną wolność o jaką każdy niby ma prawo walczyć o niej samej (samemu) decydować, ale na z góry ustalonych zasadach, ba warunkach i co by nie było, nie pozwalają by wszystko to... było łatwe! Ważne osiągnąć cel - dać masom tyle możliwości, by nie myślały o prawdziwej przyczynie własnych niepowodzeń. Czy zadajecie sobie pytanie, dlaczego choć pracujecie często w trudzie czoła sami nic z tego nie macie i wiążecie ledwo koniec z końcem!?

Myślcie nad tym i nad podobnymi problemami troszkę z innej perspektywy jak dotąd wszystkich bez wyjątku was uczono.
 

remool

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
12 Maj 2011
Posty
2964
Reakcje/Polubienia
71
Oooo proszę.... społeczeństwo dojrzewa do pewnych spraw :) ...wnioskuje to po tych kilku wpisach które pojawiły się pod tematem ...Przeszło rok temu gdy zamieszczałem info o tych licznikach to panowała ciszaaaaaa :p

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 

grummer

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
27 Lipiec 2010
Posty
457
Reakcje/Polubienia
2
PiotrN72 napisał:
Wszystko chcą o nas wiedzieć i na dodatek chcą hodować pokolenie "debili" oglądaczy "kiepskich" i bezkrytycznie wierzących co mówi osobiste "okno na świat" - telewizor.

Kiepscy to nie taki głupi serial. Jest wręcz jak wino, pierwsze odcinki gówniane, ale teraz to śmietanka. Nowe odcinki tak boleśnie oddają polską rzeczywistość i to w taki sposób, że lepiej się chyba nie da. Zaściankowość, ciemnogród, obłuda, kościół, rządza pieniądza. Tylko ignorant może oceniać ten serial idiotycznym nie mając pojęcia jak zmienił się przez lata.
 

Zawisza Czarny

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
22 Lipiec 2010
Posty
1140
Reakcje/Polubienia
62
Miasto
Trójkąt Bermudzki
Rzeczywiście "kiepskich" oglądałem tylko na początku produkcji i od tej pory nie miałem okazji być może innym (np. forumowiczowi grummer) się podoba i znajdują tam coś dla siebie. Uważam że obecnie cała oferta TV jest pełna małowartościowych programów i tzw. wypełniaczy dla 24 godzinnego nadawania programu. Informacje podaje się tak aby podobały się przynęcie a nie wędkarzowi. Podsumowując w większości przypadków szkoda czasu na oglądanie TV.
 

OnSam

Bardzo aktywny
Dołączył
11 Czerwiec 2010
Posty
426
Reakcje/Polubienia
1
Od 11 lat nie oglądam telewizji i jestem z tego powodu bardzo zadowolony - nie znoszę reklam i wciskania tego samego gówna wszystkim. Odbiornika telewizyjnego też nie mam :)
 

AXXAZ77

Bardzo aktywny
Dołączył
18 Grudnia 2010
Posty
184
Reakcje/Polubienia
0
OnSam napisał:
Od 11 lat nie oglądam telewizji i jestem z tego powodu bardzo zadowolony - nie znoszę reklam i wciskania tego samego gówna wszystkim. Odbiornika telewizyjnego też nie mam :)

kurde nie wierzę :dziwak
 
A

Anonymous

remool napisał:
Oooo proszę.... społeczeństwo dojrzewa do pewnych spraw :) ...wnioskuje to po tych kilku wpisach które pojawiły się pod tematem ...Przeszło rok temu gdy zamieszczałem info o tych licznikach to panowała ciszaaaaaa :p
Sorki Legionisto-nie zdarzył mi się tutaj dubel tematu czy infa ale rok wstecz jakoś mnie usprawiedliwia :wariat .

PiotrN72 napisał:
Wszystko chcą o nas wiedzieć i na dodatek chcą hodować pokolenie "debili" oglądaczy "kiepskich" i bezkrytycznie wierzących co mówi osobiste "okno na świat" - telewizor.
Piotrek-ja tam Kiepskich (1999-2005) uwielbiam oglądać...ale oglądanie nie znaczy identyfikowanie czy czerpanie wzorców.To tak jakbym oglądał "Dextera" i nocami wychodził mordować złoczyńców :szydera .To nie ma takiego prostego przełożenia.
 

Zawisza Czarny

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
22 Lipiec 2010
Posty
1140
Reakcje/Polubienia
62
Miasto
Trójkąt Bermudzki
Odnośnie braku telewizora osobiście mam jednego znajomego który nie ma takiego urządzenia i drugiego który ma takie urządzenie ale służy my jako monitor do oglądania filmów - i jednak można żyć bez "okna na świat". Czasami "przekartkowując" kanały TV których obecnie jest bardzo duży tak naprawdę nic ciekawego nie znajduję. Czasami też zauważam że moje dzieci bardziej znają program telewizyjny niż spis treści w podręcznikach.
 
A

Anonymous

PiotrN72 napisał:
Odnośnie braku telewizora osobiście mam jednego znajomego który nie ma takiego urządzenia i drugiego który ma takie urządzenie ale służy my jako monitor do oglądania filmów - i jednak można żyć bez "okna na świat".
Oczywiście,że można żyć bez TV...wielogodzinne oglądanie telewizora to tylko zwykła forma uzależnienia z której można się wyleczyć :ok
 

vonz

Bardzo aktywny
Dołączył
1 Lipiec 2010
Posty
2095
Reakcje/Polubienia
7
Powracając do meritum:inwigilacja
Samorządy inwigilują mieszkańców na potęgę


Miasta w ankietach dla Fundacji Panoptikon przyznały się do posiadania 12,5 tys. sztuk kamer podglądających obywateli. Przoduje Warszawa, gdzie monitoring obejmuje 5028 kamer. Jak zaznacza fundacja, miasto nie uwzględniło w swojej odpowiedzi 1800 kamer zainstalowanych w szkołach w latach 2007–2009

Inne miejscowości starają się nie pozostawać w tyle. Na potęgę podglądają w Gdańsku, Bydgoszczy i Lublinie – każde z tych miast posiada więcej niż tysiąc kamer. Przy czym samorządy bardzo chętnie montują je w szkołach; w Gdańsku jest to prawie połowa, bo 960 z 2066 kamer. W Bydgoszczy jeszcze więcej, bo aż 1350 z 1550 kamer. Oprócz tego instaluje się je masowo w obiektach sportowych i pojazdach komunikacji miejskiej. W stołecznej komunikacji miejskiej śledzi nas 4615 kamer.

Te liczby z pewnością nie oddają całkowitej skali inwigilacji. Do tego należałoby doliczyć monitoring w urzędach, firmach i na osiedlach mieszkaniowych. – W gruncie rzeczy możemy założyć, że są wszędzie. Trudno teraz znaleźć miejsca, które nie są monitorowane – mówi Małgorzata Szumańska, wiceprezes Fundacji Panoptykon.

Do zabawy w Wielkiego Brata zachęcają coraz niższe ceny urządzeń. Dzisiaj każdy może nabyć kamerę za niecałe 50 zł. Jednocześnie panuje ciche, społeczne przyzwolenie na zwiększanie zasięgu monitoringu. Według badań Panoptykonu 61 proc. Polaków uważa, że takie systemy należy rozwijać. Bogdan Wojciszke, psycholog społeczny z sopockiego oddziału Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, uważa, że jest to efekt m.in. tego, że postrzegamy takie urządzenia za nieinwazyjne, a co za tym idzie – nieszkodliwe. – Byłbym jednak sceptyczny odnośnie do roli tych urządzeń w budowaniu poczucia bezpieczeństwa – ocenia Wojciszke. Jak wynika z analizy opublikowanej przez magazyn „The Economist”, nie ma związku pomiędzy zwiększeniem liczby kamer a wzrostem bezpieczeństwa w miejscach publicznych.

Szumańska zauważa, że Polacy na temat monitoringu wiedzą zbyt mało w stosunku do skali zjawiska. Nikła jest świadomość zasad funkcjonowania takich systemów, a także tego, do czego one właściwie służą. Masowe instalowanie takich urządzeń w szkołach powoduje, że już dzieci przyzwyczajają się do kamer. Ponadto kamery mogą obniżać naszą motywację do działania w sytuacji, gdy dzieje się coś złego, bo dają poczucie, że ktoś już jest odpowiedzialny za to, co się dzieje w tej przestrzeni – mówi Szumańska.
żródło:.dziennik.pl
:piorun

PARANOJA
gKtiu8x.gif
 
A

Anonymous

Oczywiście te liczby można interpretować dwojako :

monstrualna ilość kamer = bezpieczeństwo-monitoring w takich ilościach jest instalowany tylko i wyłącznie dla celów bezpieczeństwa czyli naszego dobra.
monstrualna ilość kamer = invigilare-instalują kamerki po to,żeby wiedzieć co w trawie piszczy czyli lepiej nas kontrolować.
Ja się identyfikuję z tą drugą teorią ale decydenci w myśl zasady : Ciemny Lud i tak to kupi :wariat lansują tą pierwszą.
 
Do góry