Dorzucę i ja swoją cegiełkę.
Wszelkie próby 'wzięcia w karby' konkursów 'wezmą w łeb', jeśli się nie wprowadzi pewnych jasnych, żelaznych zasad losowania, no bo przecież to losowanie decyduje o wygranej. Nieprawdaż?
Jeśli zatem pulę nagród podzieli się np. na 3, to w losowaniu nagród pierwszej grupy, tej najliczniejszej, braliby udział moderatorzy oraz fąfle, no i oczywiście admin. W drugiej (mniej licznej) zasłużeni oraz stali bywalcy, zaś w trzeciej - wygadani oraz zieloni.
Weźmy dla przykładu 10 licencji. 5 byłoby dla pierwszej grupy, 3 dla drugiej i 2 dla trzeciej, albo np. 6:3:1, albo 5:4:1 itd. Przy ośmiu : relatywnie 5:2:1 lub 4:2:2, albo jeszcze inaczej. Organizujący podałby na wstępie wariant podziału.
Co to daje. Ano m.in. to, że prawdopodobieństwo wygranej multikonciarzy trochę spadnie, przyjmując założenie, że kolejne ich konta pozostają w grupie 'zielonych'.
Przy tym podziale, użytkownicy żadnej z grup nie mogą poczuć się poszkodowani czy ominięci. Mają tylko mniejszy kawałek tortu do podziału. Może będą bardziej aktywni, żeby wspiąć się do wyższej grupy? Kto wie?
Co zrobić w przypadku braku wystarczającej liczby chętnych z grup? Pula lub jej część przechodziłaby na niższą w kolejności, albo organizujący korzystałby z klauzuli zastrzegając sobie prawo do zmiany proporcji podziału nagród, ale tylko w przypadku braku pełnej obsady startujących konkursowiczów.
No i teraz sprawa sępów, kolekcjonerów, jak zwał tak zwał.
Po pierwszych trzech konkursach (nie w miesiącu tylko w kolejności), każdy uczestnik należący do I grupy losowania przechodziłby do niższej, drugiej grupy na kolejne 3 losowania. Po kolejnych 3 losowaniach, uczestnik ten wracałby do I grupy, albo przechodziłby do III, w zależności od ustaleń. Tak samo działoby się z użytkownikami II grupy losowania, którzy przechodziliby do III. Tylko ci z ostatniej grupy pozostaliby ciągle w swojej.
Spowoduje to pewnego rodzaju dodatkową loterię. Trzeba będzie mocniej przemyśleć swój udział w konkursach na dany program, a właściwie na kolejne 3.
Powyżej zaprezentowałem wyłącznie pewne założenia. Diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach, ale można je dopracować, jeśli tylko będzie taka chęć ze strony i admina, i organizatorów konkursów.
Wszelkie próby 'wzięcia w karby' konkursów 'wezmą w łeb', jeśli się nie wprowadzi pewnych jasnych, żelaznych zasad losowania, no bo przecież to losowanie decyduje o wygranej. Nieprawdaż?
Jeśli zatem pulę nagród podzieli się np. na 3, to w losowaniu nagród pierwszej grupy, tej najliczniejszej, braliby udział moderatorzy oraz fąfle, no i oczywiście admin. W drugiej (mniej licznej) zasłużeni oraz stali bywalcy, zaś w trzeciej - wygadani oraz zieloni.
Weźmy dla przykładu 10 licencji. 5 byłoby dla pierwszej grupy, 3 dla drugiej i 2 dla trzeciej, albo np. 6:3:1, albo 5:4:1 itd. Przy ośmiu : relatywnie 5:2:1 lub 4:2:2, albo jeszcze inaczej. Organizujący podałby na wstępie wariant podziału.
Co to daje. Ano m.in. to, że prawdopodobieństwo wygranej multikonciarzy trochę spadnie, przyjmując założenie, że kolejne ich konta pozostają w grupie 'zielonych'.
Przy tym podziale, użytkownicy żadnej z grup nie mogą poczuć się poszkodowani czy ominięci. Mają tylko mniejszy kawałek tortu do podziału. Może będą bardziej aktywni, żeby wspiąć się do wyższej grupy? Kto wie?
Co zrobić w przypadku braku wystarczającej liczby chętnych z grup? Pula lub jej część przechodziłaby na niższą w kolejności, albo organizujący korzystałby z klauzuli zastrzegając sobie prawo do zmiany proporcji podziału nagród, ale tylko w przypadku braku pełnej obsady startujących konkursowiczów.
No i teraz sprawa sępów, kolekcjonerów, jak zwał tak zwał.
Po pierwszych trzech konkursach (nie w miesiącu tylko w kolejności), każdy uczestnik należący do I grupy losowania przechodziłby do niższej, drugiej grupy na kolejne 3 losowania. Po kolejnych 3 losowaniach, uczestnik ten wracałby do I grupy, albo przechodziłby do III, w zależności od ustaleń. Tak samo działoby się z użytkownikami II grupy losowania, którzy przechodziliby do III. Tylko ci z ostatniej grupy pozostaliby ciągle w swojej.
Spowoduje to pewnego rodzaju dodatkową loterię. Trzeba będzie mocniej przemyśleć swój udział w konkursach na dany program, a właściwie na kolejne 3.
Powyżej zaprezentowałem wyłącznie pewne założenia. Diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach, ale można je dopracować, jeśli tylko będzie taka chęć ze strony i admina, i organizatorów konkursów.