Nadymany filet i janusze biznesu

Grandalf

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Moderator
Dołączył
26 Maj 2015
Posty
19192
Reakcje/Polubienia
55827
:kwiczy2:kwiczy2:kwiczy2

Sprzedawca mięsa chciał nafaszerować mięso wodą z solą. Okazało się, że to niemożliwe, bo mięso zostało już wcześniej nafaszerowane przez hurtownika, o czym sprzedawca nie wiedział. Ten poczuł się oszukany i zgłosił sprawę do prokuratury.

Ta historia mogłaby być podstawą niejednego dowcipu, gdyby nie to, że wydarzyła się naprawdę. Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zakończył się proces mężczyzn oskarżonych o wprowadzenie w błąd swojego kontrahenta. Zajmowali się sprzedażą między innymi surowych filetów z kurczaka. Oferowane przez nich towary nie były jednak w stu procentach takie, jak twierdzili. Oszustwo wyszło na jaw w iście zabawnych okolicznościach. Historię opisuje Kurier Lubelski.

Przedsiębiorcy kupili ponad 40 ton filetów z kurczaka od tego sprzedawcy z zamiarem dalszej sprzedaży. W międzyczasie filety trafiły na linię, która nastrzykiwała mięso mieszanką wody z solą. Oczywiście miało to na celu zwiększenie ich wagi, co miało bezpośrednio przełożyć się na zyski. Okazało się jednak, że filety zaczęły pękać i nie nadawały się kompletnie do niczego. Przedsiębiorcy postanowili zlecić badania jakościowe, które ujawniły zabawną rzecz. Mięso już wcześniej było napompowane.

Kolejna porcja wody z solą sprawiła, że filety po prostu rozerwało. :szydera

Cały artykuł:
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
Do góry