- Dołączył
- 26 Maj 2015
- Posty
- 19243
- Reakcje/Polubienia
- 56076
źródło:Kanapek jeszcze nie składa, ale to tylko kwestia czasu. W wielu tzw. fast-foodach najczęściej widujemy młodych ludzi, głównie studentów, którzy sprzedają, ale też przygotowują posiłki. Być może pojawił się znak, że praca tych drugich może być zagrożona. W Los Angeles jeden z barów fast-foodowych, CaliBurger, uruchomił pierwszego robota, który odpowiada za smażenie kotletów do hamburgerów.
Robot otrzymał imię Flippy i ze swoich obowiązków wywiązuje się całkiem dobrze, choć zdarza mu się popełniać błędy. Kilka aktualizacji oprogramowania i zapewne wszystko zostanie dopracowane. Flippy nie tylko liczy czas smażenia burgerów, rozpoznaje je, ale ma też czujniki temperatury, dzięki którym wie, czy kotlet jest już odpowiednio wysmażony. Flippy na swoim stanowisku może smażyć dwanaście kotletów jednocześnie.
Flippy nie potrafi jeszcze składać kanapek, ale niewykluczone, że także i takie roboty kiedyś się pojawią. Korzyści z posiadania robota w kuchni są, niestety dla nas, bardzo duże. Robot nie męczy się, nie miewa złego humoru. Zawsze swoją pracę może wykonywać zgodnie z poleceniami. Jest też korzystny z sanitarnego punktu widzenia. Jedyne czym może się wybrudzić, to przygotowywane przez niego jedzenie. No i najważniejsze - nie pobiera wynagrodzenia, nie oczekuje podwyżek, ani polepszania warunków pracy. Ba, prawo pracy obecnie w ogóle go nie dotyczy. CaliBurger już planuje wdrożyć do pracy roboty w kolejnych czterdziestu dziewięciu lokalach.
Jak sądzicie, czy duże sieci, takie jak np. McDonald's, KFC, BurgerKing, i inne, pójdą niebawem tym samym tropem? To że roboty będziemy widywać w kuchniach restauracji i barów jest chyba pewne. Pytanie tylko, jak szybko ich liczba będzie rosnąć?
Zaloguj
lub
Zarejestruj się
aby zobaczyć!