Toksyczne słowa kluczowe.Wirus murowany!

vonz

Bardzo aktywny
Dołączył
1 Lipiec 2010
Posty
2095
Reakcje/Polubienia
6
Zdecydowana większość ludzi korzystających z internetu używa wyszukiwarek – poręcznych narzędzi umożliwiających sprawne poruszanie się w gąszczu światowej sieci. Jednak niektóre wpisywane do nich słowa lub frazy, ułatwiające wyszukiwanie informacji, mogą sprowadzić na nas poważne kłopoty powodujące problemy w prawidłowym funkcjonowaniu, a nawet zupełne zniszczenie naszego sprzętu komputerowego.

W 2008 r. amerykańska firma McAfee zajmująca się systemami zabezpieczeń sieci komputerowych przygotowała raport na temat najgroźniejszych dla naszego sprzętu fraz wpisywanych do wyszukiwarek. Okazało się, że największe ryzyko infekcji komputerów niosą przede wszystkim zapytania o darmowe gry, wygaszacze ekranów, tapety i muzykę (stron poświęconych pornografii nie badano, znając związane z nimi zagrożenia).

W bieżącym roku jeden z dziennikarzy Ars Technica, internetowego serwisu poświęconego technologii, postanowił sprawdzić, na ile sytuacja się zmieniła i czy szumne zapowiedzi o zwiększaniu naszego bezpieczeństwa głoszone przez największych graczy, takich jak Google czy Yahoo, mają jakieś konkretne podstawy.

Nie ma nic za darmo

Ściąganie darmowych tapet i wygaszaczy ekranu nadal okazuje się nie tyle może zabójcze, co bardzo uciążliwe dla użytkowników komputerów, którzy w ten sposób instalują oprogramowanie typu adware, często zmieniające początkowe ustawienia i znacznie spowalniające działanie sprzętu.

Podobnie jak w przypadku opisanym powyżej, sprawdzone "darmowe gry online" zwykle uruchamiały dodatkowo sieci adware, skutecznie upośledzając pracę komputerów, potwierdzając złą opinię dotyczącą pobierania tego rodzaju aplikacji.

Jak łatwo przewidzieć, ciągle najbardziej niebezpieczne okazują się oferty wszelkiego typu „free music downloading” zatykające sprzęt z prędkością pożaru. Co więcej, nie trzeba się w tym wypadku specjalnie wysilać – wystarczy pierwsza strona z Google, aby całkiem skutecznie zainfekować komputer.

Toksyczna rozrywka

Niestety wyszukiwanie i korzystanie z takiej "taniej” rozrywki ma długotrwały wpływ na działanie naszych komputerów. Oprogramowanie adware instaluje się bardzo szybko, natomiast jego usunięcie jest pracochłonne i wymaga czasem zastosowania specjalnych programów.

Ponadto, niepokojącym faktem jest to, że niektóre infekcje pochodzą z linków sponsorowanych Google udostępnianych za pośrednictwem programu AdWords. Oczywiście osoba naiwna mogłaby oczekiwać, że amerykański koncern ukróci takie postępowanie poprzez zawieszenie kont znanych winowajców i lepszą kontrolę reklamowanych ofert. Jednak to prawdopodobnie prowadziłoby do zmniejszenia zysków tej korporacji (w ubiegłym roku osiągających 42 miliardy dolarów), która nie wahała się w przeszłości zamieszczać na przykład reklamy nielegalnie sprowadzanych leków.

Ze względu na to, że w Polsce zdecydowana większość użytkowników korzysta z systemów operacyjnych Windows, warto jeszcze zwrócić uwagę na jedną kwestię. Otóż wspomniany na początku dziennikarz, przeprowadzający badanie nad niebezpiecznymi frazami, zauważył, że oprogramowanie antywirusowe oferowane przez Microsoft nie wykryło żadnych zagrożeń związanych z „przypadkowymi” instalacjami oprogramowania typu adware.

"Meksyk” może też być groźną frazą

Skandal związany z programem PRISM ukazał niebezpieczeństwo związane z możliwością szpiegowania nas przez różne agendy rządowe. O ile od biedy można zrozumieć kontrolę wynikającą z wpisania w wyszukiwarkę fraz takich jak „al-kaida” czy „produkcja bomby”, to okazuje się, że inwigilacja może następować w wypadku wpisania słów takich jak na przykład „Meksyk” (wojna z kartelami narkotykowymi), „chmura” (w ramach zagrożeń związanych z materiałami niebezpiecznymi i radioaktywnymi) czy „wieprzowina” (zagrożenia związane z ochroną zdrowia).

Źródło: AO, WP.PL
 
Back
Do góry Bottom