Wojna w Ukrainie

Quń

Bardzo aktywny
Dołączył
30 Sierpień 2013
Posty
382
Reakcje/Polubienia
166
Wiecie - coraz bardziej obawiam się, że ta "amatorszczyzna" ruskich wojsk ma nieco głębszy sens. Cały świat (praktycznie) dostarcza Ukrainie nowoczesną broń. Coś, czego nie produkuje się taśmowo, ale dosyć długo. Ta nowoczesna broń używana jest na stare ciężarówki, stare transportery opancerzone, stare czołgi i na NIEWIELKĄ liczbę nowoczesnej broni.
Nawet ta "Moskwa" - rany, ten okręt był wprowadzony do służby w 1982 roku. 40 lat temu. Ten ich słynny "remont" trwał od 2016 do 2021 roku, a co tam tak naprawdę zamontowano i dlaczego do niczego się nie nadawało - to już dziennikarze śledczy napisali. Czyli złomek.

Reszta to jeszcze większa tandeta i jeszcze większa łapanka sołdatów.
A teraz - co JEŚLI putin wyciągnie z rękawa nowoczesną broń i przemaszeruje przez Ukrainę na Zachód? Czym odstrzeli się tę jego nową broń - skoro wszystko zużyto na starocie? A co jeśli dołączą do tego wesołego marszu Chiny?

Reasumując - coś mi się kojarzy taka scena z "Ogniem i mieczem":
"- Jezus Maria! co to jest? - pytał Zagłoba stojąc obok Skrzetuskiego z husarią w przerwie wałowej - to nie ludzie idą na nas.
- Jakbyś waść wiedział, że nie ludzie; nieprzyjaciel woły przed sobą żenie, abyśmy się pierwej strzelbą na nie wysilili."

Z drugiej strony - byłoby zabawnie, gdyby okazało się, że to "imperium zła", z którym tak usilnie miało walczyć NATO - jest faktycznie zbieraniną sołdacików w łapciach, bez karabinów, bez sprawnych radarów, rakiet, czołgów - które mogłyby w sumie załatwić ze cztery panie w skórach nabitych ćwiekami, z pejczami.
 
Do góry