źródło:Nie jest tajemnicą, że wyborca PiS niekoniecznie jest entuzjastą szczepień, ale gdyby tak wziąć go na sposób? Za szczepienie można by było zapłacić szczepionym symboliczne 500 złotych (podobno gamechanger, większości badanych staje się wówczas obojętne, że Bill Gates zainstaluje im w mózgu Windowsa 95), ale nie wiadomo czy budżet to wytrzyma.
Można więc iść za ciosem Krystyny Jandy i wypuszczać do wiadomości dwie informacje każdego dnia. Że szczepień już nie ma, ale dziś ostatnią porcję przyjął Kuba Wojewódzki, jutro Julia Wieniawa, pojutrze Anna Lewandowska itd.. TVP mogłaby zorganizować jakiś teleturniej w wyjątkowo zaniedbanym gospodarstwie rolnym, w którym o porcję szczepionki rywalizują młodzi ludzie z całej Polski, a widzowie SMS-ami decydują czy dawka trafi do skromnej dziewczyny z Sanoka, czy właściciela kebaba z Białegostoku.