Jest bal u Rotschildów i goście spierają się o to, czy będzie wojna. Zanosi się na nią coraz bardziej. Wreszcie przeważa pogląd, że będzie wojna.
W tym momencie na schodach, w olśniewającej kreacji, pojawia się Rotchildowa. I schodząc na dół mówi:
- Wojna? Jaka wojna, jak mój mąż nie da na to pieniędzy?