Brytyjska policja otrzyma dane Facebooka - kiedy w Polsce? :)

Grandalf

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Moderator
Dołączył
26 Maj 2015
Posty
19231
Reakcje/Polubienia
56016
Stany Zjednoczone oraz Wielka Brytania
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
, na mocy którego będą wymieniać się informacjami niezbędnymi do prowadzenia śledztw dotyczących najcięższych przestępstw (na przykład terroryzmu i pedofilii).

Umowa przewiduje, że amerykańskie platformy społecznościowe, takie jak Facebook, będą musiały w pewnych przypadkach przekazać policji dane na temat komunikacji prowadzonej za ich pośrednictwem. Dotyczy to również łączności w zabezpieczonych kanałach (na przykład utrzymywanej za pomocą narzędzia WhatsApp).

Traktat zostanie podpisany najprawdopodobniej już w październiku bieżącego roku. Zgodnie z umową Stany Zjednoczone nie będą mogły wykorzystywać informacji przekazanych przez Wielką Brytanię przeciwko obywatelom Zjednoczonego Królestwa i odwrotnie. Dodatkowo władze USA zobowiązują się, że nie wykorzystają przekazanych przez Brytyjczyków danych w sprawach zagrożonych karą śmierci.

Priti Patel, minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii, ostrzegała wcześniej, że Facebook, umożliwiając wysyłanie zaszyfrowanych wiadomości, działa na korzyść przestępców. Wezwała także szefów platform społecznościowych do przygotowania „tylnych drzwi", które pozwoliłyby agencjom wywiadowczym lub policji uzyskać wgląd w komunikację użytkowników.

W maju bieżącego roku Apple, Google, Microsoft, Facebook i inne firmy odrzuciły wysunięte przez brytyjską służbę GCHQ (Government Communications Headquarters, Centrala Łączności Rządowej) żądanie udostępnienia policji szyfrowanych kanałów komunikacji.

Tymczasem w grudniu ubiegłego roku Australia przyjęła ustawę zmuszającą platformy społecznościowe do współpracy z organami ścigania podczas śledztw prowadzonych w sprawach dotyczących najcięższych przestępstw. Współpraca ma obejmować między innymi udostępnienie zaszyfrowanych kanałów komunikacji. Są to pierwsze tego typu regulacje na świecie.

Mechanizm wbudowywania „tylnych drzwi" do komunikatorów i innych narzędzi jest krytykowany nie tylko ze względu na możliwość nadużywania go przez władze. Jak podkreślają przeciwnicy stosowania „urzędowych backdoorów", prędzej czy później skorzystają z nich hakerzy, czyli osoby niemające nic wspólnego z policją albo wymiarem sprawiedliwości.
źródło:
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
Back
Do góry