Kupujemy flagi. Zgłaszają się dwaj wykonawcy. Większa flaga w "detalu" kosztuje 70zł a mniejsza w "hurcie" 121zł. Jednym z wykonawców jest "znajoma" firma a pieniądze nie nasze tylko podatników więc bierzemy te mniejsze i droższe bo trzeba dać zarobić swoim. Można było wziąć tańsze, wydać mniej i mieć więcej flag no ale przecież "koledzy" zarobią. Podmiot całkiem przypadkiem powstał miesiąc przed wystawieniem zamówienia publicznego, całkiem przypadkiem jako płatnik VAT zostaje zarejestrowany dzień po tym jak złożył ofertę, Przypadkiem jest także fakt, że ta sama firma dostarcza ciuchy do programu lojalnościowego Vitay na Orlenie a Pan prezydent w swoich wypowiedziach chwalił firmę i mówi, że ma do niej słabość.
Oczywiście wszystko jest zgodne z prawem bo przecież to "zamówienie publiczne" i nie było napisane pod konkretnego wykonawcę i ten wykonawca nie wiedział o nim wcześniej
Nie macie na paliwo, węgiel drogi, w sklepie wydajecie co raz więcej? Co z tego! Na patriotyzmie się nie oszczędza tym bardziej jak zarobić może ktoś z "naszych"
Oczywiście wszystko jest zgodne z prawem bo przecież to "zamówienie publiczne" i nie było napisane pod konkretnego wykonawcę i ten wykonawca nie wiedział o nim wcześniej
