Laptop ledwo chodzi, mało co daje się zainstalować. Da się coś zdziałać? Czy na śmietnik?

yyy napisał:Chyba tylko to wchodzi w gre,ale nie jestem ekspertem. Jednak mam podobny błąd z dyskiem i tu chyba jest najlepszy opis z tego co wyszukałem.
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Ponury Rumcajs napisał:Też miałem niestabilne sektory, miałem masę bad sectorów. U mnie pomogło bezpłatne narzędzie SeaTools dla DoS (narzędzie przeznaczone do diagnostyki i naprawy dysków Seagate i Maxtor).
Narzędzie to pozwala na wykluczenie z użytku bad sectorów oraz naprawę niestabilnych sektorów. Trzeba się jednak obchodzić z nim ostrożnie i nie kliknąć wszystkiego co popadnie aby np nie nadpisać danych zerami, i nie wykasować sobie wszystkiego z dysku (tak tylko piszę, prosząc o ostrożność).
Dobrze jest zrobić ten podstawowy, dogłębny skan, bo ten szybki nie wykryje i nie naprawi wszystkiego... Narzędzie to ma moim zdaniem dość sporą przewagę nad MHDD ponieważ jest nie tylko bardziej intuicyjne ale także o wiele, wiele szybsze. Wadą jego jest jedynie to, że naprawia max 100 bad sectorów naraz i dalej trzeba naprawić i uruchomić ponownie od początku (nie da się wznowić od ostatniego momentu)
...ale i tak wychodzi sporo szybciej niż naprawa MHDD:
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
SeaTools
Tutaj można pobrać:
Przydatny link:
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Jeśli dysk, z którym masz problemy NIE jest dyskiem na którym masz zainstalowany jest system, to wybierz wersję dla Windows.
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Jeśli dysk, z którym masz problemy to dysk z zainstalowanym Windowsem, wybierz wersję dla DoS (Trzeba nagrać obraz ISO na płytkę CD i odpalić program z poziomu bootowanej płytki nim wystartuje system).
Generalnie producent dysków Seagate zaleca użycie tego narzędzia przed wysłaniem im dysku do naprawy gwarancyjnej, ponieważ istotną część z tych dysków, które w serwisie otrzymują można samodzielnie naprawić przy użyciu tego narzędzia.
Niestety jak to w takich przypadkach bywa nikt nie zagwarantuje Ci tego, że po wykluczeniu bad sectorów lub naprawie niestabilnych sektorów szybko nie pojawią się nowe i nie utracisz cennych dla Ciebie danych. Dlatego dobrze jest zacząć myśleć o nowym dysku i kopii zapasowych ważnych danych. Jeszcze gdy jest kilka bad sectorów, to można się pokusić o używanie takiego dysku ale gdy masz już kurcze 100, czy więcej, to trochę słabo...
Jeśli na tym dysku nie masz nic ważnego, tylko jakieś rzeczy na których ewentualną utratę możesz sobie pozwolić, to można spróbować naprawić taki dysk SeaTools i później monitorować cały czas jego stan jakimś programem. U mnie świetnie w tej roli sprawdził się Hard Disk Sentinel, który to zawsze w czasie rzeczywistym ostrzegał o pogarszającym się stanie dysku, wtedy naprawiałem, było ok przez jakiś czas później pojawiały się nowe bad sectory i znów naprawiałem, było ok i tak w kółko aż doszło do kilku tysięcy wykluczonych z użytku sektorów (wiem, wiem, jestem hardcorem) ale wtedy już też miałem zakupiony nowy dysk i kopię zapasową najważniejszych danych. Pewnego dnia dysk, z którym były problemy po prostu nie wstał, przestał być wykrywany przez bios, zepsuł się, padł. Straciłem te dane, do których podchodziłem tak "będą to będą a jak nie, to nie" - czyli w sumie nic istotnego. U mnie problem był z bad sectorami fizycznymi a nie logicznymi, co oczywiście nie jest bez znaczenia, u mnie po prostu był fizycznie zjechany dysk choć smutne, że zepsuł się dosłownie po gwarancji tak jakby miał dokładnie wyliczony czas...
Powodzenia i pozdrawiam![]()
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=1550200
tofana napisał:Dzięki za pomoc! Jakoś nie pali mi się do tej roboty.
Mogę natomiast przenieść dane i zainstalować Windowsa na nowy dysk.![]()