A
Miałam dobrą podróż
Ale z przejęcia nie zjadałam kanapek od ciebie mamo
Za szybą neony, na ulicy korki
Na śmietniku leżą sobie kolorowe worki
Polskim Busem przyjechałam mamusiu o świcie
A wiec tu się zaczyna moje nowe życie
Niezjedzone kanapki
Stragany, miejskie oceany
Mamusiu, jak tu pięknie
Serce zaraz pęknie
Serce zaraz pęknie
Pod Pałacem busiki
Wysiadają z nich słoiki
Jaka biedna ta Warszawa
Będzie hajs, lot i sława
Szczęście na raty
Na hali Mirowskiej kwiaty
Nowe wspaniałe światy
Szczęście na raty
Na hali mirowskiej kwiaty
Nowe wspaniałe światy
Mam biznes plan całkiem realny
Chce tylko pracy, miłości i kasy
Dworzec Centralny, Złote Tarasy
W około powstają wciąż wieżowce nowe
Nich prowadzą mnie
Nich prowadzą mnie przez życie reklamy
Reklamy,
Reklamy wielkoformatowe
Oczywiście ktoś powie : ależ Patryku...to jakaś czysta patologia ! A ja odpowiem : nie...to otaczająca nas rzeczywistośćW mieście, gdzie nastolatki handlują swoim ciałem,
Tylko po to by mieć lepszą Nokię od koleżanek.
Budzi się świt, ruszają pierwsze tramwaje,
Promienie rozpuszczają szron, miasto wstaje.
Przykładna córka robi matce śniadanie,
Wychodzi z domu, na klatce, zdejmuje maskę.
Szybki SMS, transport, hotele, szybki Mercedes,
Seks, seks, grube portfele.
Przykładny typ, rodzina, dwójka dzieci
I przypadkowa lala, ze szkoły na wagarach.
Zależy jej na szkole, widać, bardzo się stara,
Pięć z matematyki, umie wycenić Jaguara.
Stawia pały jak baba od Polaka,
Na WFie gra w gałę, na zebrania chodzi sama.
Nie chodzi na religię, nie boi się Boga,
Nauczył ją jednego : co to znaczy kochać...
Są tacy ludzie, co nie mają znajomych
Siedzi w kącie człowiek zmęczony
Wpuścisz do środka, choć życia promyk
Klikam bez końca, wiecznie znudzony
Spocony ekran, w necie go spotkasz
Zwrócony twarzą, patrzy w stronę okna
Skupiony wzrok na starej tapecie
Żyje zamknięty w swoim mikroświecie
Każdy krzyż niesie - norma, życie w stresie
Nie znajdziesz kontaktów w jego notesie
Smutek między sufitem, a podłogą
Ty masz bliskich, a on nie ma nikogo
Zawsze ci pomogą, on sam jak palec
Masz ludzi wokół, on tylko żale
Sam jeden zamknięty w życia przedziale
Swojego pokoju jedyny bywalec