I jest, od piątku mamy długo wyczekiwaną, nowiutką płytę T.Love "Hau! Hau!:
A już za miesiąc z małym okładem będziemy mogli posłuchać nowej płyty Def Leppard. Będzie dobrze:
Przeczesując nowe wydania natrafiłem na takiego pana co to kiedyś grał na gitarze w pewnym zespole i czasem coś sam nagrywał. Zespół to Queen a pan nazywa się Brian May i jego nowe nagranie prezentuje się tak oto:
Przeczytałem też, że parę dni temu mielimy 30. rocznicę śmierci Benny Hilla.... tak więc na koniec:
Dzięki Herbertowi - temu sommelierowi prawdy - niejeden zawdzięcza wyrafinowany smak.
Tuwim za to, to starozakonny wywijacz słowem mądrym i rymowanym.
No i trochę oddechu ironii, czyli rockowo punk'owskie klimaty z jego krytycyzmem i dystansem.
Cieszę się, że w końcu wydały płytę. Na pewnym etapie zanosiło się, że skończą na jednej nagrodzonej piosence.
Uwielbiam jej covery (jest tego mnóstwo). Tu zastąpiła najlepszy wokal w historii grunge'u, a może i w ogóle, czyli; Chris'a Cornell'a - niestety już śp. (4 oktawy na równi z Layne'm Staley'em, też już śp. - ćpanie niestety sprzyja szybszemu dochrapaniu się skrótu "śp." przed nazwiskiem).
Witaj gościu. Dziękujemy, że przeglądasz nasze forum ale czy wiesz, że zakładając konto możesz w pełni korzystać z dobrodziejstw jakimi są promocje i konkursy. Nie zobaczysz tu też żadnych reklam a rejestracja zajmie Ci tylko chwilę.
Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.