info:instalki.plBezprecedensowa sprawa.
Czy GIF może być postrzegany jako narzędzie zbrodni? Według najnowszego orzeczenia amerykańskiego sądu – jak najbardziej.
O co tak właściwie chodzi? W ubiegłym roku Kurt Eichenwald, amerykański dziennikarz krytykujący Donalda Trumpa, dwukrotnie padł ofiarą ataku za pomocą Twittera.
Dziennikarz cierpi na odmianę epilepsji, która może wywoływać atak podczas oglądania szybko zmieniających się barw. Właśnie ten aspekt wykorzystał internauta, który postanowił „ukarać” reportera za artykuły.
Pierwsza próba miała miejsce w połowie roku. Wtedy też dziennikarzowi podesłano animowanego GIF-a z migającą żabą Pepe. Reporter zdołał jednak w miarę szybko wypuścić iPada z rąk, by nie doznać ataku.
Pod koniec roku przeprowadzono drugą, tym razem udaną próbę. Dziennikarzowi podesłano kolejnego animowanego GIF-a, który wywołał u niego 8-minutowy atak. Zdrowotne skutki były odczuwalne przez kilka miesięcy.
Statyczna wersja obrazka, który posłużył do ataku
O całej sprawie zawiadomiona została policja, która namierzyła sprawcę. Twitter udostępnił dane atakującego. Był to wyłącznie numer telefonu i adres IP należący do niezarejestrowanej karty prepaid.
Służby dopatrzyły się jednak, że ten sam numer był połączony z kontem iCloud. Apple udostępniło szczegółowe dane, które doprowadziły do zatrzymania sprawcy.
29-letni mężczyzna z Maryland odpowie za umyślne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Sąd zaklasyfikował plik GIF jako narzędzie zbrodni, które zostało wykorzystane w ataku na dziennikarza. Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z podobnym orzeczeniem.