Dostaną nagrody za seks w wakacje

Status
Zamknięty.
A

Anonymous

Ale za co?
U mnie internet nie sprawia że nie mam zasad. Masz dzieci to sobie pogadałbym, nie masz to co Ty chcesz mi wytłumaczyć?
Po pierwsze ...Slawektor nie spinaj się tak....bo wiesz co się wtedy dzieje....
Po drugie... do mojego żaru.
Bąć poważny. Z biedy się nie żartuje.
 

graf

Bardzo aktywny
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
768
Reakcje/Polubienia
0
:hi

Ja Wam mówię, to wszystko się źle skończy... Zawsze wiedziałem że Polacy ani Hitlera ani Putina nie potrzebują... oni nie potrzebują nawet tego wypierdka Hitlerowsko-Putinowskiego... sami się z tego niby patriotyzmu którym emanują powybijają.

:england


Edit//
A tak przy okazji rozwiąże się problem ewentualnych nagród w Polsce za płodzenie dzieci.
 
A

Anonymous

slawektor napisał:
Za nic.Wszystkiego dobrego_Od dzisiaj się będę zastanawiał jaką bluzkę założyć do grobu :szydera
graf napisał:
Zawsze wiedziałem że Polacy ani Hitlera ani Putina nie potrzebują... oni nie potrzebują nawet tego wypierdka Hitlerowsko-Putinowskiego... sami się z tego niby patriotyzmu którym emanują powybijają.
ONI ??
Muszę Ci Grafie powiedzieć,że jak na obcokrajowca to świetnie piszesz po polsku :ok :szydera
 

graf

Bardzo aktywny
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
768
Reakcje/Polubienia
0
Dobra nie róbta tu polityki, tylko zacznijta tuszczyć dzieci.


Edit//
*taszczyć


Edit2//
*troszczyć się o dzieci


Edit3//
:szydera
 
A

Anonymous

Hornet napisał:
Za nic.Wszystkiego dobrego_Od dzisiaj się będę zastanawiał jaką bluzkę założyć do grobu :szydera

@Hornet
Bądź poważny. Jeżeli tyle z tego zrozumiałeś to jest mi po prostu przykro.
Przepraszam.
 

fiodor99

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
24 Listopad 2011
Posty
870
Reakcje/Polubienia
86
Miasto
25° 47' N 80° 13' W
Hornet napisał:
Slawektor
Mój ogólny przekaz w skrócie jest taki :

Jak ktoś żyje w ubóstwie,ma sześcioro dzieci i uzasadnia to miłością to jest skrajnym debilem i egoistą.
:scratch
Jacy są najbogatsi Polacy? Opływający w luksusy, jeżdżący ekskluzywnymi samochodami, uprawiający kosztowne sporty? Nic bardziej mylnego.

Z badania „Portret polskiego milionera 2010” przeprowadzonego przez instytut SMG/KRC na zlecenie banku Pekao wynika, że polski bogacz stara się nie epatować zamożnością, a jego tryb życia jest całkiem przeciętny. Pod wieloma względami różni się od swojego włoskiego, austriackiego czy niemieckiego odpowiednika.

Pion Private Banking w Pekao wziął pod lupę ludzi zamożnych, tzn. takich, którzy mają co najmniej milion złotych aktywów finansowych. W Polsce w badaniu wzięło udział kilkadziesiąt osób, łącznie liczbę milionerów szacuje się na 1% społeczeństwa, czyli ok. 380 tys. osób.

- Dokładnie nikt nie wie, ilu ich jest, bo to jedna z najbardziej tajemniczych grup. W tym środowisku panuje dyskrecja – tłumaczy Michał Walęczak z pionu Private Banking w Pekao.

Jak mówi Marek Biskup z SMG/KRC, polscy milionerzy to dość homogeniczna, mało wyróżniająca się grupa.

- W Polsce nie ma jeszcze zjawiska dziedziczenia fortun, dlatego są to milionerzy w pierwszym pokoleniu. Do fortuny doszli głównie dzięki własnej pracy. Wywodzą się często z biednych rodzin, z blokowisk, mają znajomych mniej zamożnych od siebie, dlatego zależy im na tym, żeby nie stwarzać dystansu, nie epatować bogactwem. W Polsce zawsze panowało przekonanie, że zamożność wiąże się ze szwindlem, z oszustwem, z brudną polityką, dlatego nikt nie chce obnosić się z bogactwem. Jednak współcześni polscy milionerzy to ludzie pracy, którzy od lat 90. rozwijali swoje firmy, gromadzili fortuny. Wszyscy zaczynali praktycznie od zera – podkreśla.

Przebadana grupa to przede wszystkim właściciele małych i średnich firm oraz członkowie zarządów dużych firm. Przeważają mężczyźni. Ich wiek zazwyczaj nie przekracza 50. roku życia.

- Najważniejsze jest dla nich poczucie odpowiedzialności. Czują się Polakami, ale też Europejczykami. To, czego nie lubią u innych Polaków, to narzekanie, malkontenctwo, poczucie zewnątrzsterowności. Mają też krytyczny stosunek do elit politycznych – tłumaczy Marek Biskup.

Polscy milionerzy inwestują w dzieci, posyłają je do dobrych szkół, na studia za granicą, zachęcają do uczestniczenia w kulturze wysokiej. Jednak sami nie wynieśli z domów takich wzorców, dlatego ich konsumpcja kultury jest na przeciętnym poziomie. Czas wolny najczęściej spędzają w domu przed telewizorem. Jeśli kultura wysoka, to sporadyczne wyjście do teatru. Jeśli sport, to raczej oglądany, niż uprawiany. Inaczej jest w krajach zachodniej Europy – tam ludzie zamożni uczestniczą w kulturze, są mecenasami sztuki, sami uczą się np. malarstwa, udzielają się charytatywnie, uprawiają sporty. Różnica wynika głównie stąd, że w krajach takich jak Włochy, Austria czy Niemcy fortuny są często dziedziczone, dzisiejsi milionerzy pochodzą z wysoko sytuowanych rodzin.

Polscy milionerzy mają też dość nikłą wiedzę o świecie finansów, dlatego potrzebują doradcy, fachowca, któremu mogą ufać i który zachowa poufność. Tutaj swojej szansy upatrują przedstawiciele pionu Private Banking w banku Pekao.

- Szacujemy, ze grupa naszych potencjalnych klientów liczy trochę ponad 50 tys. osób. Teraz mamy kilka tysięcy – informuje Michał Walęczak.

Martyna Mroczek
źródło:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
A

Anonymous

fiodor99 napisał:
W Polsce nie ma jeszcze zjawiska dziedziczenia fortun, dlatego są to milionerzy w pierwszym pokoleniu. Do fortuny doszli głównie dzięki własnej pracy. Wywodzą się często z biednych rodzin, z blokowisk, mają znajomych mniej zamożnych od siebie, dlatego zależy im na tym, żeby nie stwarzać dystansu, nie epatować bogactwem.[/b] W Polsce zawsze panowało przekonanie, że zamożność wiąże się ze szwindlem, z oszustwem, z brudną polityką, dlatego nikt nie chce obnosić się z bogactwem. Jednak współcześni polscy milionerzy to ludzie pracy, którzy od lat 90. rozwijali swoje firmy, gromadzili fortuny. Wszyscy zaczynali praktycznie od zera – podkreśla.
Fiodor-nie wierz we wszystko co wyskoczy z Googla :Stop
Ci "milionerzy w pierwszym pokoleniu którzy doszli do fortuny swoja ciężką pracą" wyglądają mniej więcej tak :

„Na spotkania operacyjne, które organizowane były kilkakrotnie w ciągu miesiąca, Ernest dostarczał pisemne i ustne informacje dotyczące m.in. wybranych osób i rodzin, środowiska studenckiego i naukowego. Składał m.in. relacje ze spotkań, zebrań i działalności Niezależnego Związku Studentów (pisownia oryginalna), z przebiegu strajków na terenie Politechniki Wrocławskiej, w których osobiście uczestniczył”
:szydera

Zapodaj jeszcze foty milionerów którzy mieszkają w M-3 i jeżdżą Skodą Fabią :szydera
 

fiodor99

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
24 Listopad 2011
Posty
870
Reakcje/Polubienia
86
Miasto
25° 47' N 80° 13' W
Hornet napisał:
fiodor99 napisał:
W Polsce nie ma jeszcze zjawiska dziedziczenia fortun, dlatego są to milionerzy w pierwszym pokoleniu. Do fortuny doszli głównie dzięki własnej pracy. Wywodzą się często z biednych rodzin, z blokowisk, mają znajomych mniej zamożnych od siebie, dlatego zależy im na tym, żeby nie stwarzać dystansu, nie epatować bogactwem.[/b] W Polsce zawsze panowało przekonanie, że zamożność wiąże się ze szwindlem, z oszustwem, z brudną polityką, dlatego nikt nie chce obnosić się z bogactwem. Jednak współcześni polscy milionerzy to ludzie pracy, którzy od lat 90. rozwijali swoje firmy, gromadzili fortuny. Wszyscy zaczynali praktycznie od zera – podkreśla.
Fiodor-nie wierz we wszystko co wyskoczy z Googla :Stop
Ci "milionerzy w pierwszym pokoleniu którzy doszli do fortuny swoja ciężką pracą" wyglądają mniej więcej tak :

„Na spotkania operacyjne, które organizowane były kilkakrotnie w ciągu miesiąca, Ernest dostarczał pisemne i ustne informacje dotyczące m.in. wybranych osób i rodzin, środowiska studenckiego i naukowego. Składał m.in. relacje ze spotkań, zebrań i działalności Niezależnego Związku Studentów (pisownia oryginalna), z przebiegu strajków na terenie Politechniki Wrocławskiej, w których osobiście uczestniczył”
:szydera

Zapodaj jeszcze foty milionerów którzy mieszkają w M-3 i jeżdżą Skodą Fabią :szydera
no to mnie złapałeś :p
 
Status
Zamknięty.
Do góry