info:noizz.plDopiero dziś dowiedziałem się, że mam wgląd do plików dźwiękowych, które Google nagrywa z moich urządzeń. I byłem w lekkim szoku. Znalazłem tam między innymi krótkie fragmenty rozmów z moimi znajomymi z pracy. Oto krótki poradnik, jak zabezpieczyć się przed nagrywaniem twojego życia przez programy Google.
Dobre posługiwanie się nowymi technologiami to nie tylko umiejętne korzystanie z ich najfajniejszych stron, ale też umiejętność ochrony prywatności. Musimy się nieźle nagimnastykować, by przypadkiem nie zostać przyłapanym przy wykonywaniu czynności, które wolelibyśmy zostawić dla siebie.
I nawet jeśli (wierzymy w to) giganci medialni nic z naszymi danymi nie robią to niepokój i tak pozostaje. To wrażliwe informacje, które mogą okazać łakomym kąskiem dla złodzieja, ale też dla polityków, w których pojawiłaby się chęć inwigilacji obywateli.
Co zrobić, by się zabezpieczyć?
Skasuj pliki dźwiękowe, które nagrało Google.
Korzystaliście kiedykolwiek z wyszukiwania głosowego Google? "Ok Google, podaj mi przepis na pizzę"? Jeśli tak, to jest spora szansa, że program nagrywał później wasze życie, bo pomylił się (?) i myślał, że prosicie go o pomoc. Wejdź na stronę "history.google.com", a następnie kliknij w zakładkę "Voice & Audio". Masz tam wgląd do wszystkich plików, które Google nagrało z twoich urządzeń?
Co było w moich plikach? Dużo jednosekundowych próbek, bez żadnej mowy (brzmi jak nagrywane z kieszeni), wszystkie moje wyszukiwania głosowe, ale też - co niepokojące - pojawiło się pytanie, które skierowałem do kolegi z pracy ("Kto wydaje?") oraz losowe fragmenty rozmów o długości maksymalnie dwóch sekund.
Zaklej kamerę i mikrofon taśmą.
Najlepszym rozwiązaniem jest fizyczna blokada rejestratorów. Jeśli martwisz się o swoją prywatność, znajdź mały otwór na spodzie smartfona i przykryj go kawałeczkiem taśmy. To niestety dość uciążliwe, bo za każdym razem, kiedy będziesz chciał z kimś porozmawiać, będziesz musiał unosić taśmę. To samo należy zrobić z mikrofonem i kamerką w laptopie oraz w innymi urządzeniach elektronicznych. Robią to nawet agenci FBI czy Mark Zuckerberg.
Foto: The Verge / Screenshot
Wyłącz ustawienia lokalizacji Google.
Żeby nie było, że tylko hejtujemy. Mapy Google są bardzo wygodne i często ratują nam życie. Mogą też się okazać na przykład przy okazji zlokalizowania złodzieja. Ale nie zawsze chcesz być śledzony, dlatego pamiętaj, by wyłączać swoją lokalizację w smartfonie. Możesz też zrobić to w samych ustawieniach w map Google.
Zaloguj
lub
Zarejestruj się
aby zobaczyć!