Jakie pliki można legalnie ściągać i udostępnić w sieci?

antbil007

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
11 Czerwiec 2010
Posty
5477
Reakcje/Polubienia
3995
Miasto
Polska
Źródło: e-prawnik.pl

Z zawiłościami Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, która reguluje te kwestie, przeciętny Kowalski może mieć pewien problem. Pojawiają się tam bowiem takie pojęcia jak: związek osobisty, stosunek towarzyski czy też dozwolony użytek osobisty. Jak zatem odnaleźć się w gąszczu przepisów i świadomie nie zostać piratem?

Dozwolony użytek, związek osobisty czyli...

Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać
z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego

- Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych, art. 23, pkt. 1

Pojęcie dozwolonego użytku osobistego oznacza korzystanie np. z pobranego filmu czy muzyki tylko dla swoich własnych, prywatnych celów. - Możemy więc obejrzeć film czy posłuchać muzyki pobranej z Internetu, jednak tylko w przypadku, kiedy utwór ten został rozpowszechniony publicznie, czyli np. film miał już swoją oficjalną premierę. Jeśli jednak pobieramy piosenkę, która wyciekła do sieci przed premierą, jest to działanie nielegalne - tłumaczy Jędrzej Szcześniak, współtwórca internetowego dysku Replik.pl.

W granicach dozwolonego użytku mieści się także udostępnienie pobranych plików naszym krewnym (związek osobisty) czy bliskim znajomym (stosunek towarzyski). Możemy bez obaw o naruszanie prawa skopiować pobrane wcześniej pliki audio czy wideo, jednak muszą być to pojedyncze egzemplarze. Trudno bowiem nazwać użytkiem osobistym kilkanaście kopii jednego filmu...

Warte uwagi są sieci p2p (peer-to-peer), które jednocześnie z pobieraniem pliku, udostępniają nasze zasoby innym użytkownikom. Pobieranie plików z tych sieci nie podlega pod dozwolony użytek osobisty. Jednoczesne pobieranie i udostępnianie danych można więc nazwać piractwem internetowym.

Udostępnianie plików - można?

O ile sporo mówi się o pobieraniu plików, ich udostępnianie może przysporzyć jeszcze więcej problemów. Nie możemy więc wgrać np. filmu czy muzyki do sieci, skąd mogą go pobrać inne, nieznane nam osoby. - Jeśli pliki te są kopią zapasową posiadanych przez nas danych, lub damy do nich dostęp tylko kilku najbliższym osobom, nie mamy się czego obawiać - mówi Jędrzej Szcześniak. - Jeśli jednak umieścimy plik w miejscu publicznie dostępnym - jest to niezgodne z prawem - dodaje.

Internet jest miejscem, gdzie swoich sił mogą spróbować artyści z różnych dziedzin. Niezależni muzycy czy filmowcy, korzystając z dobrodziejstw serwisów wymiany plików czy mediów takich jak YouTube, zyskują swoją szansę na sukces. Własne utwory (zarówno muzykę, jak i filmy czy poezję) możemy publikować w sieci bez ograniczeń. Jako autorzy, mamy pełnię praw do rozporządzania własnym materiałem.

Pobieranie w świetle prawa

Według raportu ConQuest Consulting pierwsze miejsce wśród nielegalnie pobieranych plików zajmuje muzyka: to aż 40 procent pobrań. Co trzeci pobierany plik to film, zaś 23 proc. stanowi oprogramowanie. Okazuje się jednak, że pojęcie legalnego pobierania nie jest proste do zdefiniowania.

- Przepisy prawa autorskiego nie rozstrzygają wprost, czy możliwe jest pobieranie z Internetu filmów i muzyki, gdy materiały te zostały umieszczone w sieci bez zgody uprawnionych. Lakoniczność przepisów starają się zrekompensować komentatorzy, których znaczna część stoi na stanowisku, że nie stanowi naruszenia praw autorskich pobieranie takich plików w celu korzystania z nich dla własnego użytku osobistego - tłumaczy Agnieszka Malczewska, adwokat z Kancelarii Prawnej Bukowski i Wspólnicy.

Gry komputerowe i programy są specyficzną grupą plików: są całkowicie chronione prawem autorskim, nie podlegają też prawu dozwolonego użytku osobistego i pobranie ich bez uiszczenia opłaty licencjonowanemu sprzedawcy może skutkować odpowiedzialnością karną. - Nie możemy więc pożyczyć czy skopiować, nawet najbliższej osobie, płyty z systemem operacyjnym czy grą komputerową, chyba, że pozwala na to licencja danego programu - wyjaśnia Jędrzej Szcześniak, współtwórca Replik.pl.

Warto też zaznaczyć, że nie zawsze zapłacenie za pobranie pliku lub dostęp do niego oznacza, że działamy w świetle prawa. Badania IAB i OPI Co oglądasz w Internecie wykazały, że niemal 2,5 miliona polskich internautów zapłaciło za dostęp myśląc, że korzysta z legalnych zasobów. Przed kliknięciem przycisku płacę należy sprawdzić, czy dany serwis posiada odpowiednie licencje na wykorzystywanie posiadanych utworów.

Konsekwencje

- Nielegalne pobieranie plików wraz z ich jednoczesnym publicznym udostępnianiem za pośrednictwem programów typu peer-to-peer może skutkować odpowiedzialnością karną, czyli grzywną, karą ograniczenia lub nawet pozbawienia wolności - mówi Agnieszka Malczewska z Kancelarii Bukowski i Wspólnicy. - Możemy także podlegać odpowiedzialności cywilnej, w tym zostać zobowiązani do zapłaty odszkodowania na rzecz podmiotu praw autorskich - dodaje.

Pobieranie nielegalnego oprogramowania może nieść za sobą nie tylko konsekwencje prawne. Jak podają wyniki badania IDC dla Microsoft, niemal 80 procent pirackiego oprogramowania zawiera programy szpiegujące, tzw. spyware, które wykradają poufne dane, np. hasła do kont bankowych i dane logowania. Dodatkowymi niespodziankami są także trojany i adware, które zawiera 38 proc. nielegalnych programów.

Jak nie zostać piratem?

Nieznajomość prawa szkodzi - jedna z najstarszych zasad prawa rzymskiego pozostaje aktualna do dziś. Internet daje nam wiele możliwości korzystania z zasobów kulturalnych: filmów, muzyki, e-książek. Zarówno prawo polskie jak i regulacje Unii Europejskiej dążą do wyeliminowania piractwa internetowego. Sami również możemy przeciwdziałać łamaniu praw autorskich. W jaki sposób? Serwisy oferujące wirtualną przestrzeń dyskową i wymianę plików, często udostępniają opcję zgłoszenia naruszenia praw autorskich.

- Na Repliku uruchomiliśmy specjalną zakładkę zgłoś plik. Za jej pośrednictwem użytkownik może skontaktować się z naszym zespołem moderatorskim i wskazać pliki, które nie powinny się u nas znaleźć - mówi Jędrzej Szcześniak z Replik.pl. - Usuwamy zarówno materiały naruszające prawa autorskie, jak i te, których treść dyskryminuje, obraża lub narusza czyjąś prywatność. Jeśli sytuacja się powtarza, czasowo zawieszamy konto danego użytkownika, w ostateczności możemy je nawet usunąć - dodaje.

Warto zapamiętać kilka podstawowych zasad, aby móc ze spokojnym sumieniem korzystać z dostępnych w sieci źródeł rozrywki. Raport Co oglądasz w Internecie wskazuje, że możemy wybierać spośród ponad 3 200 filmów, niemal 14 tysięcy seriali i 32 tys. teledysków.
 
A

Anonymous

Pod koniec zeszłego roku na stronie podlaskiej policji znajdował się poradnik na temat legalności ściągania plików z internetu. Artykuł na ten temat zamieścił niebezpiecznik.pl. Wkrótce policja usunęła informacje na ten temat. Natomiast redaktor artykułu, który zapytał o przyczyny tych działań, otrzymał odpowiedź naczelnika wydziału gospodarczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Link do artykułu:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 

Ponury Rumcajs

Bardzo aktywny
Dołączył
26 Maj 2010
Posty
444
Reakcje/Polubienia
75
Miasto
Rzacholecki Las :D
Warte uwagi są sieci p2p (peer-to-peer), które jednocześnie z pobieraniem pliku, udostępniają nasze zasoby innym użytkownikom. Pobieranie plików z tych sieci nie podlega pod dozwolony użytek osobisty. Jednoczesne pobieranie i udostępnianie danych można więc nazwać piractwem internetowym.
No niezupełnie... To zależy co się pobiera i co się udostępnia. Kiedyś przez sieć torrent pobierałem i dawałem innym pobierać darmową dystrybucję linuxa. Pokażcie mi gdzie w tym przypadku nadużyłem prawa? Owszem, sieci torrent są wykorzystywane przez piratów ...ale nie znaczy to, że zawsze w każdym przypadku i przez wszystkich.
 

ja3f

Świeżak
Dołączył
12 Październik 2010
Posty
38
Reakcje/Polubienia
1
Zmiana zasad legalności pobieranych plików proponuję każdemu przeczytać artykuł

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
A

Anonymous

Ja tam nie jestem prawnikiem,ale wierzę że TPB,zawsze jedzie na legalu :szydera .
 

hipijo

Nowy użytkownik
Dołączył
16 Marzec 2015
Posty
3
Reakcje/Polubienia
0
W sumie nigdy się nie zastanawiam nad tym co jest legalne, a co nie. Bo zazwyczaj niczego za często nie ściągam. Raczej najprostsze, ogólnodostępne i przede wszystkim darmowe programy. Mam nadzieję, że nie jestem przestępcą :D
 

kuba-xp

Bardzo aktywny
Dołączył
29 Styczeń 2012
Posty
133
Reakcje/Polubienia
8
A propos ściągania plików - mam do was pytanie, być może jesteście bardziej zorientowani. Ostatnio koledze przestała działać Neostrada. Ponieważ ów kolega jest trochę niedorozwinięty umysłowo, poproszony o pomoc poszedłem zobaczyć co się stało. Wszystko podłączone elegancko, net powinien śmigać, a tu nic. Nie widząc żadnego sensownego rozwiązania zadzwoniłem na infolinię i zawołałem techników. Jako że to było jakiś czas temu, dziś pytam się kolegi jak zakończyła się sprawa. Jakież było moje zdziwienie, gdy z pełną powagą odpowiedział mi, że jako pierwsi - zamiast wyczekiwanych techników - "zajrzeli" do niego przedstawiciele organów ścigania, a dokładniej panowie po cywilu - dwóch gości, którzy nakazali wszystko pousuwać, rzekomo pod groźbą mandatu. Później oczywiście zjawili się technicy - wszystko wróciło do normy. Uściślijmy - gość jest maniakiem ściągania piosenek z internetu, ściąga coś, potem usuwa i ponownie ściąga. Takie zamknięte koło. Dodatkowo ściąga różne seriale, ale nie jakieś tam mega najnowsze produkcje HBO, tylko np. "Świat wg Kiepskich", "Święta wojna" - o, tego typu stare polskie seriale, nie wiem nawet gdzie udaje mu się to wszystko odszukać. W każdym razie - jak już pisałem - chłopak jest niedorozwinięty umysłowo, nie zmienia to faktu, że nie zmyślił tej historii, zbyt dobrze go znam. W to, że odwiedzili go niebiescy nawet nie powątpiewam, moje wątpliwości budzi jedynie cel tej wizyty. Czy faktycznie zjawili się u niego ze względu na pobieranie kilkunastu piosenek dziennie + jakieś tam odcinki starych polskich seriali? Zablokowali mu sieć, bo ściąga pliki z internetu? Jak to wytłumaczyć? Tak jak mówię - nawet nie wątpię w to, że faktycznie u niego się zjawili. W całą resztę wątpię już bardziej. Dlaczego odwiedzili akurat jego, czy tu nie chodziło o coś grubszego? Tylko z drugiej strony gdyby było to coś grubszego to zapewne nie skończyłoby się na poleceniu usunięcia (o ile tak było) plików z dysku. Sam nie wiem co mam o tym myśleć. Spotkaliście się kiedykolwiek z czymś takim?
 
A

Anonymous

kuba-xp napisał:
A propos ściągania plików - mam do was pytanie, być może jesteście bardziej zorientowani. Ostatnio koledze przestała działać Neostrada. Ponieważ ów kolega jest trochę niedorozwinięty umysłowo, poproszony o pomoc poszedłem zobaczyć co się stało. Wszystko podłączone elegancko, net powinien śmigać, a tu nic. Nie widząc żadnego sensownego rozwiązania zadzwoniłem na infolinię i zawołałem techników. Jako że to było jakiś czas temu, dziś pytam się kolegi jak zakończyła się sprawa. Jakież było moje zdziwienie, gdy z pełną powagą odpowiedział mi, że jako pierwsi - zamiast wyczekiwanych techników - "zajrzeli" do niego przedstawiciele organów ścigania, a dokładniej panowie po cywilu - dwóch gości, którzy nakazali wszystko pousuwać, rzekomo pod groźbą mandatu. Później oczywiście zjawili się technicy - wszystko wróciło do normy. Uściślijmy - gość jest maniakiem ściągania piosenek z internetu, ściąga coś, potem usuwa i ponownie ściąga. Takie zamknięte koło. Dodatkowo ściąga różne seriale, ale nie jakieś tam mega najnowsze produkcje HBO, tylko np. "Świat wg Kiepskich", "Święta wojna" - o, tego typu stare polskie seriale, nie wiem nawet gdzie udaje mu się to wszystko odszukać. W każdym razie - jak już pisałem - chłopak jest niedorozwinięty umysłowo, nie zmienia to faktu, że nie zmyślił tej historii, zbyt dobrze go znam. W to, że odwiedzili go niebiescy nawet nie powątpiewam, moje wątpliwości budzi jedynie cel tej wizyty. Czy faktycznie zjawili się u niego ze względu na pobieranie kilkunastu piosenek dziennie + jakieś tam odcinki starych polskich seriali? Zablokowali mu sieć, bo ściąga pliki z internetu? Jak to wytłumaczyć? Tak jak mówię - nawet nie wątpię w to, że faktycznie u niego się zjawili. W całą resztę wątpię już bardziej. Dlaczego odwiedzili akurat jego, czy tu nie chodziło o coś grubszego? Tylko z drugiej strony gdyby było to coś grubszego to zapewne nie skończyłoby się na poleceniu usunięcia (o ile tak było) plików z dysku. Sam nie wiem co mam o tym myśleć. Spotkaliście się kiedykolwiek z czymś takim?
Za bardzo nie chce mi się rozpisywać, jednak stwierdzę ze to bajka :hippie gdyby faktycznie tak było , i panowie "po cywilu" zjawili by się w domku, to na bank kolega by kompa stracił za pokwitowaniem ,i czekał na akt oskarżenia...Policja nie jeździ po domach i nie nakazuje kasacji dowodów łamania prawa , z którego to żyje miedzy innymi Prokurator ,Sąd itp,itd
 

al

Marszałek Forum
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
22 Lipiec 2012
Posty
9844
Reakcje/Polubienia
10469
Miasto
Somewhere over the rainbow.
kuba-xp napisał:
A propos ściągania plików - mam do was pytanie, być może jesteście bardziej zorientowani. Ostatnio koledze przestała działać Neostrada. Ponieważ ów kolega jest trochę niedorozwinięty umysłowo, poproszony o pomoc poszedłem zobaczyć co się stało. Wszystko podłączone elegancko, net powinien śmigać, a tu nic. Nie widząc żadnego sensownego rozwiązania zadzwoniłem na infolinię i zawołałem techników. Jako że to było jakiś czas temu, dziś pytam się kolegi jak zakończyła się sprawa. Jakież było moje zdziwienie, gdy z pełną powagą odpowiedział mi, że jako pierwsi - zamiast wyczekiwanych techników - "zajrzeli" do niego przedstawiciele organów ścigania, a dokładniej panowie po cywilu - dwóch gości, którzy nakazali wszystko pousuwać, rzekomo pod groźbą mandatu. Później oczywiście zjawili się technicy - wszystko wróciło do normy. Uściślijmy - gość jest maniakiem ściągania piosenek z internetu, ściąga coś, potem usuwa i ponownie ściąga. Takie zamknięte koło. Dodatkowo ściąga różne seriale, ale nie jakieś tam mega najnowsze produkcje HBO, tylko np. "Świat wg Kiepskich", "Święta wojna" - o, tego typu stare polskie seriale, nie wiem nawet gdzie udaje mu się to wszystko odszukać. W każdym razie - jak już pisałem - chłopak jest niedorozwinięty umysłowo, nie zmienia to faktu, że nie zmyślił tej historii, zbyt dobrze go znam. W to, że odwiedzili go niebiescy nawet nie powątpiewam, moje wątpliwości budzi jedynie cel tej wizyty. Czy faktycznie zjawili się u niego ze względu na pobieranie kilkunastu piosenek dziennie + jakieś tam odcinki starych polskich seriali? Zablokowali mu sieć, bo ściąga pliki z internetu? Jak to wytłumaczyć? Tak jak mówię - nawet nie wątpię w to, że faktycznie u niego się zjawili. W całą resztę wątpię już bardziej. Dlaczego odwiedzili akurat jego, czy tu nie chodziło o coś grubszego? Tylko z drugiej strony gdyby było to coś grubszego to zapewne nie skończyłoby się na poleceniu usunięcia (o ile tak było) plików z dysku. Sam nie wiem co mam o tym myśleć. Spotkaliście się kiedykolwiek z czymś takim?

A mieli ze sobą takie coś:

plg-0037.jpg
 
A

Anonymous

kuba-xp napisał:
Ponieważ ów kolega jest trochę niedorozwinięty umysłowo, poproszony o pomoc poszedłem zobaczyć co się stało. Wszystko podłączone elegancko, net powinien śmigać, a tu nic. Nie widząc żadnego sensownego rozwiązania zadzwoniłem na infolinię i zawołałem techników. Jako że to było jakiś czas temu, dziś pytam się kolegi jak zakończyła się sprawa. Jakież było moje zdziwienie, gdy z pełną powagą odpowiedział mi, że jako pierwsi - zamiast wyczekiwanych techników - "zajrzeli" do niego przedstawiciele organów ścigania, a dokładniej panowie po cywilu - dwóch gości, którzy nakazali wszystko pousuwać, rzekomo pod groźbą mandatu. Później oczywiście zjawili się technicy - wszystko wróciło do normy. Uściślijmy - gość jest maniakiem ściągania piosenek z internetu, ściąga coś, potem usuwa i ponownie ściąga. W każdym razie - jak już pisałem - chłopak jest niedorozwinięty umysłowo, nie zmienia to faktu, że nie zmyślił tej historii, zbyt dobrze go znam. W to, że odwiedzili go niebiescy nawet nie powątpiewam, moje wątpliwości budzi jedynie cel tej wizyty. . Sam nie wiem co mam o tym myśleć. Spotkaliście się kiedykolwiek z czymś takim?
Kuba-XP-bądź poważny...oczywiście jeżeli kolega każdemu otwiera drzwi czyli jest zwolennikiem stylu Open House to dowolne osoby mogły wejść i mówić mu różne rzeczy.W przeciwnym wypadku kolega na bank przysnął a "organy ścigania" to tylko wytwór jego sennych fantazji.
 
Do góry