Polska firma zindeksowała prawie miliard zdjęć twarzy – być może twoje też

[Grandalf]

Postęp technologiczny umożliwia odnalezienie w sieci innego człowieka na podstawie zdjęcia jego twarzy. Z jednej strony ciekawe narzędzie, z drugiej nie każdy chce być w ten sposób znaleziony. A pewna polska firma zarabia na szukających.

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

 

[Grandalf]

A rtykuł z Netzpolitik.org przede wszystkim stara się uświadomić czytelnikom jak niebezpieczne mogą być wyszukiwarki twarzy. Artykuł podaje przykład Dylana, który 8 lat temu opublikował w internecie fotkę z imprezy LGBT. Wyszukiwarka PimEyes pozwalała znaleźć tę właśnie fotkę po podaniu wyszukiwarce aktualnego obrazu twarzy Dylana.

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

 

[spamtrash]

W sumie to jest przefajne. Wyobrazmy sobie scenariusz:
a) znajduje swoje zdjecia w pimeyes;
b) jade do takiej Irlandii czy innych Niderlandow;
c) wykorzystujac prawo unijne wybieram kraj pobytu tymczasowego jako miejsce wszczecia postepowania w ramach GDPR
d) czekam cierpliwie, po zakonczeniu dochodzenia wnosze sprawe cywilna o odszkodowanie za komercyjne wykorzystywanie moich zdjec bez mojej zgody, zadajac jako zadoscuczynienia rownowartosci skromnie 5 letnich obrotow firmy (sady w krajach ktore wymienilem maja na uwadze ze zadoscuczynienie ma nie tyle kompensowac realne straty moralne, a stanowic dotkliwa kare dla sprawcy)
e) ide na UGODE. Zgadzam sie na 4 letnie obroty firmy.
f) zacieszam

PS: ide szukac swoich zdjec