Znajoma przyniosla mi laptopa z prosba o wgranie systemu.Przy wlaczeniu powital mnie komunikat brat bootmgr wcisnij ctrl+alt+del...
Wrzucam płytke z win 7 aby naprawic rozruch i doopa. Pojawia sie pasek postepu windows is loading files potem ladowanie windy i ..ciemny ekran i nic sie nie dzieje.
Wrzucam płytke gparted bo znajoma ponformowala mnie ze jakis jej znajomy ,,informatyk'' wywalil wszystkie partycje bo tak jest lepiej
Formacik dysku , podzial na partycje , nastepnie płytka z win 7 i znowu doopa z ta roznica ze nie wita mnie juz napis brak bootmgr .
Kombinuje ze moze naped padl , ale skoro odpalil plyte z gparted to i windoza powinna pojsc.Ale jak nie to nie.Nastepna proba instalacji win 7 z pendriva ...i to samo co z plyty czyli ciemny ekran i nic sie nie dzieje.
Podlączam penka z linuxem mintem i bez problemu sie instaluje, wszystko smiga bez problemu, czyli lapek sprawny.
Płyta z xp ,vista i 7 za kazdym razem doppa blada.
Siedze juz z 1,5 h i zaczynam sie wqr...denerwowac , macie moze jakie pomysl o co tu chodzi?
ps. nie udaje mie sie uruchomic testdiska,memtesta ani innyc tego typu programow.
Wrzucam płytke z win 7 aby naprawic rozruch i doopa. Pojawia sie pasek postepu windows is loading files potem ladowanie windy i ..ciemny ekran i nic sie nie dzieje.
Wrzucam płytke gparted bo znajoma ponformowala mnie ze jakis jej znajomy ,,informatyk'' wywalil wszystkie partycje bo tak jest lepiej
Kombinuje ze moze naped padl , ale skoro odpalil plyte z gparted to i windoza powinna pojsc.Ale jak nie to nie.Nastepna proba instalacji win 7 z pendriva ...i to samo co z plyty czyli ciemny ekran i nic sie nie dzieje.
Podlączam penka z linuxem mintem i bez problemu sie instaluje, wszystko smiga bez problemu, czyli lapek sprawny.
Płyta z xp ,vista i 7 za kazdym razem doppa blada.
Siedze juz z 1,5 h i zaczynam sie wqr...denerwowac , macie moze jakie pomysl o co tu chodzi?
ps. nie udaje mie sie uruchomic testdiska,memtesta ani innyc tego typu programow.