Rozmowy o polityce - dyskusja, polemika, poglądy opinie

Status
Zamknięty.

antbil

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
11 Czerwiec 2010
Posty
6032
Reakcje/Polubienia
4460
Miasto
Gdynia Orłowo
Wyborcza donosi:

Agent Tomek nadaje. Zasypał prokuratury donosami.

Tomasz Kaczmarek choć agentem już nie jest, nie może dać sobie spokoju z szukaniem dziury w całym. Co rusz donosi do prokuratury, ale ilość tych donosów przerasta wszelkie oczekiwania...
W większości spraw prokuratura odmawia śledztw lub umarza postępowanie. Ale każdy donos musi dokładnie sprawdzić.


W warszawskiej prokuraturze okręgowej, do której trafiają pisma i zawiadomienia posła Kaczmarka, naliczono od czerwca ubiegłego roku do dziś 54 sprawy. Sześć kolejnych trafiło do prokuratur rejonowych. Rocznie śledczy z okręgu mają ok. 900 spraw - czyli agent Tomek dostarcza im więcej niż 6% spraw.

Pierwsze zawiadomienie Kaczmarek złożył w czerwcu 2012 r. Dotyczyło wypowiedzi adwokata Jacka Dubois, obrońcy Beaty Sawickiej, którą uwodził agent Tomek. Zarzucił adwokatowi, że ujawnił w mediach jego techniki pracy: nagrywanie spotkań z Sawicką, choć w aktach procesu ta informacja była opatrzona klauzulą tajne. Dubois tłumaczył, że powtarzał tylko to, co sam Kaczmarek mówił publicznie. Po kilkunastu dniach prokuratura odmówiła śledztwa.

Drugie zawiadomienie było przeciw szefowi CBA Pawłowi Wojtunikowi. Miał napisać nieprawdę w oświadczeniu majątkowym. Znowu odmowa ścigania.

Potem posypały się kolejne: o rzekomym przekroczeniu uprawnień przez prezesa NFZ, o wprowadzeniu w błąd rodziców sześciolatków mających posłać dzieci do szkół, o posiadaniu narkotyków (w programie "Tak jest" w TVN Andrzej Dołecki, lider Wolnych Konopi, pokazał na wizji małą ilość marihuany), o przekroczeniu uprawnień przez urzędników stołecznego ratusza, o niegospodarność w Agencji Wywiadu.

Najwięcej zawiadomień dotyczyło funkcjonariuszy Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Były agent informował, że szef SKW gen. Janusz Nosek, który do kontrwywiadu przeszedł z ABW, bezprawnie zatrudniał w SKW funkcjonariuszy Agencji. Prokurator przekopał się przez całą dokumentację dotyczącą przepływu kadr i odmówił wszczęcia postępowania. Stwierdził, że delegowanie funkcjonariuszy ze służby do służby jest zgodne z przepisami.

Śledczy musiał też sprawdzić doniesienie o tym, że Nosek sfinansował z pieniędzy SKW "prywatny kurs języka włoskiego" dla szefa swojego gabinetu (okazało się, że nic takiego nie miało miejsca) i że bezprawnie używał pontonu jednostki komandosów, którzy urządzili mu pokaz strzelania (znów odmowa).

Na donosicielską aktywność posła SKW zareagowało wszczęciem śledztwa przeciwko Andrzejowi S., byłemu oficerowi tej służby, który został społecznym asystentem Tomka (obaj znają się z czasów, gdy służyli w policji). Kontrwywiad podejrzewał, że to właśnie asystent jest źródłem rewelacji posła. To wywołało reakcję Kaczmarka, który zawiadomił prokuraturę o "bezprawnej inwigilacji" Andrzeja S. Ale tu też śledztwo nie zostało podjęte.

Poseł zasypuje pismami także Prokuraturę Generalną. Od stycznia 2013 r. do dziś złożył 84 pisma: zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, skargi na prokuraturę, wnioski o nadzór nad postępowaniami. Najświeższe to wniosek o przyjęcie skargi historyka Sławomira Cenckiewicza, który domaga się "kontroli służbowej prokuratora Krzysztofa Kucińskiego". Cenckiewicz jako jeden z likwidatorów WSI był przez Kucińskiego przesłuchiwany.

Obiektem donosów byłego agenta była również "Gazeta Wyborcza" oraz portal Gazeta.pl. Wzburzyły go publikacje z jesieni 2012 r., w których ujawniono jak pracował w CBA - m.in. fotografie, na których rozebrany do pasa pozował nad walizką z pieniędzmi przed wręczeniem "kontrolowanej łapówki". Agent Tomek złożył w tej sprawie aż siedem doniesień - o zniesławienie, tworzenie "fałszywych dowodów" i przeciwko poszczególnym dziennikarzom. Pisał do prokuratury, że "Gazeta" i jej informator utworzyli "związek przestępczy".

Artykuł 238 kodeksu karnego zakazuje składania fałszywych zawiadomień. Anonimowy wysoko postawiony prokurator mówi, że nie jest łatwo udowodnić fałszywe zawiadomienie. - To musi być przestępstwo umyślne. Składający zawiadomienie musi mieć świadomość, że jest ono fałszywe. Zazwyczaj, żeby się nie narazić na odpowiedzialność, pisze się więc, że ma się podejrzenie przestępstwa, że pisała o tym prasa i niech prokurator to sprawdzi. I co z tym zrobić, zwłaszcza gdy pisze polityk? Oskarżyć go? Zaraz podniesie się wrzawa, że to uderzenie w prawa posła. Jedyna pociecha jest taka, że im głupsze zawiadomienie, tym prokurator ma mniej pracy. Ale im wyżej postawiona osoba, tym dokładniej trzeba to wyjaśnić.
W przypadku posła oskarżenie jest tym trudniejsze, że chroni go immunitet. Może go uchylić Sejm, jeśli wystąpi o to prokurator generalny.
 
A

Anonymous

antbil007-może jak to przeczytają potencjalni wyborcy to w następnej kadencji go nie poprą :papież .
Chociaż ja Agenta Tomka w czasach undercover uwielbiałem...zacne chawiry,drogie wozidełka,ciuszki od Hugo Bossa,zegarki ministra Nowaka...czyli wszystko to o czym marzą miliony Polaków grających w Lotto :szydera .
 

antbil

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
11 Czerwiec 2010
Posty
6032
Reakcje/Polubienia
4460
Miasto
Gdynia Orłowo
Hornet napisał:
antbil007-może jak to przeczytają potencjalni wyborcy to w następnej kadencji go nie poprą :papież .
Chociaż ja Agenta Tomka w czasach undercover uwielbiałem...zacne hawiry,drogie wozidełka,ciuszki od Hugo Bossa,zegarki ministra Nowaka...czyli wszystko to o czym marzą miliony Polaków grających w Lotto :szydera .
Ale przede wszystkim d....i (d....e), laseczki, czy też, jak Ty to określasz, świnki.... :dziwak
 
A

Anonymous

antbil007 napisał:
Hornet napisał:
antbil007-może jak to przeczytają potencjalni wyborcy to w następnej kadencji go nie poprą :papież .
Chociaż ja Agenta Tomka w czasach undercover uwielbiałem...zacne hawiry,drogie wozidełka,ciuszki od Hugo Bossa,zegarki ministra Nowaka...czyli wszystko to o czym marzą miliony Polaków grających w Lotto :szydera .
Ale przede wszystkim d....i (d....e), laseczki, czy też, jak Ty to określasz, świnki.... :dziwak
Przez wrodzoną grzeczność o tym nie wspomniałem :zawsty .
 
A

Anonymous

antbil007 napisał:
Może to zabrzmi samczo i seksistowsko ... co tam ... lubię jazz i dzikie baby... :jezyk
To witaj w Klubie :gracz,jazz i dzikie baby,a precyzyjniej : jazz z dzikimi babami to bardzo zacna czynność :ok .
 
A

Anonymous

@antbil007
Można źródło do tekstu o agencie Tomku?
A dobra zauważyłem: Wyborcza donosi.
Na temat tego ile prawdy jest w tym co pisze wyborcza..
To tylko jeden przykład

Teresa Bochwic, znana publicystka, była działaczka opozycji, zażądała od "Gazety Wyborczej" przeprosin i sprostowania kłamliwych informacji. - Nie dostaję, ani od początku istnienia partii PiS, nie dostawałam stamtąd żadnych pieniędzy - pisze Bochwic oświadczeniu, które portal niezalezna.pl publikuje w całości.

Teresa Bochwic zażądał natychmiastowego sprostowania oraz wpłaty przez „Wyborczą” 15 tys. zł na Zakład Niewidomych w Laskach.

Treść oświadczenie Teresy Bochwic:

W związku z oszczerczym pomówieniem mnie przez „Gazetę Wyborczą” i jej portal w dn. 12 czerwca 2013, że należę do grona osób, które „dostają” od partii Prawo i Sprawiedliwość „po kilka tysięcy zł” oświadczam, że artykuł ten zawiera kłamstwo.

Nie dostaję ani od początku istnienia partii PiS nie dostawałam stamtąd żadnych pieniędzy. W ciągu kilkunastu lat zawarłam z nią jedną umowę. PiS zakupił ode mnie w 2011 roku prawa autorskie do „Raportu o zagrożeniach wolności słowa w Polsce”. Raport opracowany był pod moim kierunkiem na zamówienie Stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza (nie mylić z partią polityczną), które zasugerowało sprzedaż tych praw. Raport został zaprezentowany publicznie 5.10.2011 roku. Umowę sprzedaży praw podpisałam 10.10.2011 roku. Do Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich zostałam demokratycznie wybrana w dwa tygodnie później, 23.10.2011.

Jestem wstrząśnięta zgodą wynajętej do tej roboty Dominiki Wielowieyskiej, córki wybitnego opozycyjnego działacza katolickiego, na oszczercze i kłamliwe potraktowanie mnie w „Gazecie Wyborczej”.

Oczekuję sprostowania od „Gazety Wyborczej” (przeprosin nie oczekuję) w podobnym miejscu co opublikowany artykuł w ciągu 7 dni i wpłacenia przez „Gazetę Wyborczą” 15 tys. zł na Zakład Niewidomych w Laskach. W przeciwnym razie podejmę kroki prawne.
 
A

Anonymous

antbil007 napisał:
Czy jest to już pedofilia?
Tylko co to ma wspólnego z polityką???
Karwasz twarz...antbil007 sam ze sobą gadasz :eek: ?
A co do foty...od kiedy to całujące się pięciolatki to pedofilia ??
Nie robiłeś tego z koleżankami w przedszkolu :szydera ?
 

antbil

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
11 Czerwiec 2010
Posty
6032
Reakcje/Polubienia
4460
Miasto
Gdynia Orłowo
slawektor napisał:
@antbil007
Można źródło do tekstu o agencie Tomku?
A dobra zauważyłem: Wyborcza donosi.
Na temat tego ile prawdy jest w tym co pisze wyborcza.
Trochę konsekwencji i przemyśleń, Sławku. :scratch To nie jest tak, że co pisze GW to kłamstwo, a co niezależna.pl to święta prawda.
Praktycznie wszystkie media mają jasno postawiony cel - wspierać swoją opcję partyjną (nie polityczną) wszelkimi dostępnymi metodami, mniej lub bardziej wyszukanymi.
Jasny cel = zaciemniony obraz rzeczywistości.
GW donosi to co przekazali jej rzecznicy prokuratur. O tym samym mówiły inne media.
Mniemam, że masz kontakty z opcją polityczną superagenta, zapytaj więc u źródła.

:england
 

antbil

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
11 Czerwiec 2010
Posty
6032
Reakcje/Polubienia
4460
Miasto
Gdynia Orłowo
Hornet napisał:
Karwasz twarz...antbil007 sam ze sobą gadasz :eek: ?
A co do foty...od kiedy to całujące się pięciolatki to pedofilia ??
Nie robiłeś tego z koleżankami w przedszkolu :szydera ?
Zaczną od ostatniego pytania. Zacząłem już na sali porodowej. :klawik. Seks wyssałem z mlekiem matki. :dziwak
A do przedszkola nie chodziłem, miałem nianię.
Co do wstępu. Autorefleksja to takie gadanie samego ze sobą. :)
 

antbil

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
11 Czerwiec 2010
Posty
6032
Reakcje/Polubienia
4460
Miasto
Gdynia Orłowo
Wpadka polskiego szpiega w Smoleńsku. Zamknięto go w szopie.

Służba kontrwywiadu wojskowego wysłała do Smoleńska oficera... pod własnym nazwiskiem. Miał on z ukrycia badać miejsce tra­gedii. Tomasz S. tuż po lądowaniu w Smoleńsku został zatrzyma­ny przez Rosjan, ale nie przewieziono go do centrum wywiadu, lecz zamknięto na kilka dni... w szopie.


Źródło: TVP
 
Status
Zamknięty.
Do góry