thorsten
Bardzo aktywny
- Dołączył
- 17 Styczeń 2012
- Posty
- 115
- Reakcje/Polubienia
- 6
Mieszkałem w Krakowie 12 lat,z czego 10 przepracowałem właśnie w gastronomii. Znając "operatywność" krakowskich restauratorów i w niczym im, nie ustępującą zaradność personelu , w te darowane kawy nie do końca wierzę.Po pierwsze,nikt nie sprawdzi ile i jakich tych "podarków" było ( są przeróżne rodzaje kaw i tym samym różne ceny),a po wtóre kiepskie płace z pewnością skuszą do delikatnie rzecz nazywając,nadużyć.
Pomysł dobry,ale może w Skandynawii,gdzie społeczeństwo jest uczciwsze.U nas to wątpliwe.A dodatkowo,daję uciąć wszystkie cztery kopyta
,że wielu mogących zapłacić,będzie tuż po wejściu do lokalu,pytać o "kofi wiszącą".
