szybkie tłumaczenie dokumentów na język polski

Emmers

Bardzo aktywny
Ekspert
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
2240
Reakcje/Polubienia
793
Miasto
Hajnówka


Dokument np. w języku angielskim wkładam do skanera
Do skanowania wykorzystam ABBYY PDF Transformer+
Ustawiam język rozpoznawania tekstu oryginału dokumentu np. angielski
Konwertuję na Dokument HTML Zapisuję
Zapisany HTML otwieram w przeglądarce Chrome
Teraz mam możliwość przetłumaczenia tekstu na język polski
Drukuję do pilku PDF i zapisuję
Mam również możliwość wydrukowania dokumentu na papierze w drukarce
w ten sposób mam przetłumaczony dokument na język polski i oryginał
 

spamtrash

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
11 Styczeń 2014
Posty
4743
Reakcje/Polubienia
6100
Miasto
To tu to tam....
Do skanowania wykorzystam ABBYY PDF Transformer+
Tak tylko zapytam (choc znam Twoje podejscie do tematu z innego watku wiec moge dedukowac odpowiedz):
Produkt ABBY zakupiles w promocji na chomikuj czy na rapidu?
 

Nitrogene

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
23 Listopad 2018
Posty
1838
Reakcje/Polubienia
1926
Tak na marginesie porównajcie sobie różnicę jakości tłumaczeń Google i DeepL.
 

spamtrash

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
11 Styczeń 2014
Posty
4743
Reakcje/Polubienia
6100
Miasto
To tu to tam....
Hmm... mowisz ze nadal korzysta z wersji opracowanej dla W7 ktora blokuje MS Office i nie jest rozwijjana/wpsierana przez producenta od jakiegos czasu? Nie bralem tego pod uwage, mea culpa.

ale wezmy to za dobra monete, w takim przypadku "poradnik" mozna sprowadzic do:
1. wez sobie program ktory wygralem kupe czasu temu a ktory jest oficjalnie NIEDOSTEPNY (vide: chomik, rapidu, anonfiles itp)
...
...
...
Nadal sprowadza sie to do tego ze legalnie nie da sie otrzymac programu, a cofniecie sie w czasie zeby wygrac licke (mnie przynajmniej) wydaje sie technicznie problematyczne.
 

Nitrogene

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
23 Listopad 2018
Posty
1838
Reakcje/Polubienia
1926
Podałem sposób na realizację tego samego zadania bezpłatnymi i ogólnodostępnymi narzędziami.
Jeśli ma się pliki edytowalne, to wystarczy samo użycie DeepL. Jeśli to skany to dodatkowo OCR z Google.
Nie widzę powodu by komplikować sobie życie instalowaniem starego ruskiego softu. Wystarczy dowolna przeglądarka internetowa zamiast tego.
 
Do góry