Zdjęcia i wiadomości mniej śmieszne...

Status
Zamknięty.
A

Anonymous

fiodor99 napisał:
Jak donosi stołeczna "Gazeta Wyborcza", nowi mieszkańcy warszawskiego Wilanowa dopięli swego i zmienili coś, co bardzo ich uwierało i przeszkadzało w spokojnym pomieszkiwaniu w popularnej części południowej Warszawy.
Znam i lubię szczególnie samiczki Lemingów :klawik. Ich dyżurne pytanie na każdym backstage : gdzie pracujesz i czym jeździsz ?.
Oczywiście Chłopcy z biedniejszych części miasta (zanim szydło wyjdzie z worka) też mają duże szanse na "małe co nie co" :jezyk.Wystarczy podać się za korporacyjnego architekta,pożyczyć fajne wozidełko od Taty i wrzucić na siebie jakąś kurteczkę Hilfigera z outletu. :szydera
 

antbil007

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
11 Czerwiec 2010
Posty
6011
Reakcje/Polubienia
4428
Miasto
Polska
Hornet napisał:
... i wrzucić na siebie jakąś kurteczkę Hilfigera z outletu. :szydera

Oj, Hornet. Tutaj chyba nie jesteś w temacie :dziwak
Żadne outlety, tylko TK Maxx, europejski odpowiednik amerykańskiego TJ Maxx'a, czyli wszystko co markowe znanych projektantów nawet do 70% taniej. :ok :D
 
A

Anonymous

antbil007 napisał:
Hornet napisał:
... i wrzucić na siebie jakąś kurteczkę Hilfigera z outletu.

Oj, Hornet. Tutaj chyba nie jesteś w temacie :dziwak
Żadne outlety, tylko TK Maxx, europejski odpowiednik amerykańskiego TJ Maxx'a, czyli wszystko co markowe znanych projektantów nawet do 70% taniej.
antbil007-wiesz,że Cie lubię :friends ale nie denerwuj mnie...bo design to jest jeden z tych tematów który mam obcykany jak nikt na świecie :jezyk .Czym się różni kurteczka Hilfigera kupiona w "Factory Outlet" od tej z"TK Maxx" albo "PEEK & CLOPPENBURG" ??. Dupa z korporacji zauważy różnicę ? W jaki sposób ?
Coś się ostatnio zrobiłeś za mądry :szydera .
 

antbil007

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
11 Czerwiec 2010
Posty
6011
Reakcje/Polubienia
4428
Miasto
Polska
Hornet napisał:
antbil007-wiesz,że Cie lubię :friends ale nie denerwuj mnie...bo design to jest jeden z tych tematów który mam obcykany jak nikt na świecie :jezyk .Czym się różni kurteczka Hilfigera kupiona w "Factory Outlet" od tej z"TK Maxx" albo "PEEK & CLOPPENBURG" ??. du** z korporacji zauważy różnicę ? W jaki sposób ?
Coś się ostatnio zrobiłeś za mądry :szydera .

To nie chodzi o markę kurtki, a o miejsce dokonywania zakupów !! !! !! TK Maxx lepiej brzmi, w pewnych towarzystwach. Wielki świat kuchenny blat - jak mawiał klasyk. :dziwak
Inny wielki powiedział: mądrość jest córką doświadczenia, a tego ostatniego mi raczej nie brakuje.
Co do kurtek: osobiście wolę Ralph'a Lauren'a albo Nautic'ę.

-font-b-Nautica-b-font-font-b-jacket-b-font-coat-male-double-faced-fleece.jpg
 
A

Anonymous

antbil007 napisał:
To nie chodzi o markę kurtki, a o miejsce dokonywania zakupów !! !! !! TK Maxx lepiej brzmi, w pewnych towarzystwach. Wielki świat kuchenny blat - jak mawiał klasyk. :dziwak
Inny wielki powiedział: mądrość jest córką doświadczenia, a tego ostatniego mi raczej nie brakuje.
Co do kurtek: osobiście wolę Ralph'a Lauren'a albo Nautic'ę.
I teraz rozumiem : nastąpił prosty błąd w komunikacji.
Jak ściemniasz świnkę to możesz iść na całość i powiedzieć "prawdę" :szydera : kurtkę kupiłem na Via Montenapoleone albo Bahnhofstrasse.I tak tego nigdy nie sprawdzi.
Szanuję Twój gust...ale ja prosty chłopak,wolę coś z oklepanego H.BOSS-a :zawsty (oczywiście po dużej obniżce :szydera )
 

antbil007

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
11 Czerwiec 2010
Posty
6011
Reakcje/Polubienia
4428
Miasto
Polska
Hornet napisał:
...ja prosty chłopak, wolę coś z oklepanego H.BOSS-a :zawsty (oczywiście po dużej obniżce :szydera )
Boss??? Lubię, nawet bardzo. Ale czy wiesz, że główny projektant Hugo Bossa był ulubionym krawcem Hitlera, a jego firma wygrała przetarg na zaopatrywanie nazistowskiej armii w mundury?

Po wojnie Hugo Boss tłumaczył się, że wspierał Hitlera, aby "ratować swoją firmę", a nie dlatego, że popierał jego ideologię. Jednak według najnowszych badań wynika, że w rzeczywistości był lojalnym nazistą.

tumblr_ks9hupq6aG1qzlys1.jpg


Boss_1933_adv.jpg


Zawsze uwielbiałem mundury SS. Długo nie wiedziałem dlaczego. :scratch

hugo-boss.jpg
 
A

Anonymous

antbil007 napisał:
Boss??? Lubię, nawet bardzo. Ale czy wiesz, że główny projektant Hugo Bossa był ulubionym krawcem Hitlera, a jego firma wygrała przetarg na zaopatrywanie nazistowskiej armii w mundury?
Och...zostawmy już te resentymenty :papież
Ale i tak leci +1 :dziwak
 
A

Anonymous

Straszne rzeczy piszesz antbil007 :eek:
A nie wiesz przypadkiem kto ruskim projektował te kałmuckie chałaty :szydera ?
 

Manila

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
15 Październik 2012
Posty
1213
Reakcje/Polubienia
58
Metamorfoza!

iRhDoiV.png

fot.PAP(Przemek Wierzchowski / fot.fr.okł.Newsweeka

Chwała "dochtorom" :yes master :yes master :yes master : , chwała "fotoszopom" :yes master :yes master :yes master
W0HLF0L.png
 

remool

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
12 Maj 2011
Posty
2964
Reakcje/Polubienia
71
Polacy w Al Kaidzie. Tutaj walczą najemnicy znad Wisły
Spotkałem trzech bojowników z Polski, którzy są członkami ugrupowania Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie - regionalnej odnogi Al Kaidy - twierdzi Asaad Kanjo, aktywista opozycyjny z prowincji Idlib w północno - zachodniej Syrii.

Portalowi natemat.pl ujawnił, że w syryjskiej wojnie domowej Polacy walczą po stronie najbardziej radykalnego ugrupowania, które uznawane jest za organizację terrorystyczną. Miał on spotkać dżihadystów z Islamskiego Państwa w Iraku i Lewancie, a wśród nich trzech Polaków i Niemca.
Według Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która zajmuje się kontrwywiadem cywilnym, "znane są pojedyncze przypadki obywateli RP przebywających w rejonie konfliktu w Syrii".

Potwierdza to także poseł Marek Opioła z sejmowej komisji ds. służb specjalnych.

Służby przekazały nam sugestię, że polscy obywatele biorą udział w konflikcie zbrojnym w Syrii - powiedział.
Natomiast poseł Stanisław Wziątek przyznał, że "byli żołnierze Wojska Polskiego chętnie odchodzą i są wykorzystywani przez różnego rodzaju siły albo nawet obce armie. W grę wchodzą też ugrupowania figurujące jako firmy ochroniarskie".

Z danych koordynatora UE ds. zwalczania terroryzmu wynika, że w Syrii walczy około 500 Europejczyków, najwięcej z Wielkiej Brytanii, Irlandii i Francji.

Dziwią się że byli żołnierze po odejściu ze służby robią to do czego zostali stworzeni ?? ...a kto da w kraju normalna robotę ?...pozostają tylko "prywatne firmy ochroniarskie" w rejonach zapalnych lub obce armie..... ale żeby walczyć ramię w ramię z muzułmanami ....gdybym takich spotkał to tylko :kill
 
A

Anonymous

remool napisał:
.... ale żeby walczyć ramię w ramię z muzułmanami ....gdybym takich spotkał to tylko :kill
Legionisto-proszę Cię...sam najlepiej wiesz,że : przemoc zawsze rodzi przemoc :( .
 

ichito

Bardzo aktywny
Dołączył
23 Październik 2010
Posty
633
Reakcje/Polubienia
235
Miasto
Kraków
Dla wszystkich pasjonatów i miłośników niemieckiej motoryzacji :klawik.
Sceptycy, twierdzący, że niemiecka motopotęga to kolos na glinianych nogach, zwykła ściema oparta na utrwalaniu stereotypów i marketingowych sztuczkach, niespodziewanie dostali do ręki bardzo poważny argument - skandal w ADAC, czyli Allgemeiner Deustcher Automobil-Club.

Okazało się, że redakcja "Motorwelt", czasopisma wydawanego przez ADAC, manipulowała wynikami plebiscytu na ulubiony samochód Niemców ("Lieblingsauto der Deutschen"). I to jak manipulowała! Na tegorocznego zwycięzcę, VW Golfa VII, oddano nie, jak oficjalnie podano, 34 299 głosów, ale jedynie 3409. W całym plebiscycie uczestniczyło nie 290 000 czytelników, lecz tylko 76 000.
Aby zrozumieć znaczenie tej afery, trzeba uświadomić sobie rolę, jaką odgrywa niemiecki automobilklub w życiu tamtejszego zmotoryzowanego społeczeństwa. ADAC liczy 19 mln członków, wielokrotnie więcej niż jakakolwiek partia polityczna. Opłacają oni składki w wysokości 84-134 euro rocznie, za co mogą liczyć na rozliczne porady, pomoc w przygotowaniu podróży i w razie awarii na drodze.
(...)
Czy w tej sytuacji można się dziwić, że obecna afera tak mocno wstrząsnęła Niemcami, wywołała falę krytyki nie tylko ze strony zwykłych kierowców, ale także polityków, w tym ministrów rządu w Berlinie? Oznacza przecież poważny kryzys wiarygodności jednej z najważniejszych organizacji w kraju. Kryzys, z którego trudno będzie wydobyć.
Już teraz zwraca się uwagę, że fałszerstwa w prestiżowym plebiscycie "Motorwelt" podważają wyniki wszelkich innych testów i rankingów sygnowanych przez ADAC. Stawiają też w mocno niezręcznej sytuacji koncern Volkswagen. Zwycięzca plebiscytu "Motorwelt" otrzymuje tradycyjnie statuetkę Żółtego Anioła (Gelber Engel). "Żółty Anioł czy Belzebub?" - pyta złośliwie niemiecka prasa. I zastanawia się, czy Golf VII rzeczywiście potrzebował manipulacji ze strony redaktora naczelnego "Motorwelt" Michaela Ramstettera (już zrezygnował ze wszelkich funkcji w ADAC), by zostać uznanym za ulubiony samochód Niemców.

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
Status
Zamknięty.
Do góry