Zdjęcia i wiadomości mniej śmieszne...

Status
Zamknięty.

Areopagita

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
18 Sierpień 2010
Posty
1046
Reakcje/Polubienia
15
Miasto
różne
dba1e93251c5972f15ca64a94aaf9815,21,1,33-233-3924-1884-0.jpg
 

Areopagita

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
18 Sierpień 2010
Posty
1046
Reakcje/Polubienia
15
Miasto
różne
giveawayday napisał:
Lucca napisał:
Alegoryczne zdjęcia francuskiego fotografa Gerarda Rancinana

Lucca, zbiłaś mnie z tropu. Patrzę na Twój awatarek, następnie na głowę modelki ze zdjęcia pt. Rodzą się i umierają. Hmm. Duże podobieństwo... w nakryciach głowy. Nie wiem, co myśleć. Przyznasz, że jest to trochę zaskakujące.

3q7M5nk.jpg


A teraz zagadka. Dwie zagadki. A niech tam. Trzy zagadki.

01. Do którego malarza i jego dzieła nawiązuje zdjęcie pt. Tratwa złudzeń
.......................................................................................................................................

02. Do którego malarza i jego dzieła nawiązuje zdjęcie pt. Wolność i otwartość
.......................................................................................................................................

03. Trzecie zdjęcie - Zamieszki jest kolejną wariacją na temat pewnej fotografii. Kto i gdzie ją zrobił?
.......................................................................................................................................

Pozdrawiam
:hi


Co do 3 mogą być chyba różne interpretacje do czego autor nawiązał. Tak sądzę. No i tytuł jest wymowny, nie wiem czy można uznać to po prostu za kolejną wariację. Daj link do innych, sam nie znam innych "wariacji" :)

Nie psuję zabawy. :p
 
A

Anonymous

Areopagita napisał:
Co do 3 mogą być chyba różne interpretacje do czego autor nawiązał. Tak sądzę. No i tytuł jest wymowny, nie wiem czy można uznać to po prostu za kolejną wariację. Daj link do innych, sam nie znam innych "wariacji" :)
Autor nawiązał do jednego zdjęcia. Tytuł jak tytuł. Inne też pasują: „Wielka draka w chińskiej dzielnicy”, „West Side Story”, „Dzień Niepodległości”. :wariat Linki będą dzisiaj, powiedzmy wieczorem.

Areopagita napisał:
Nie psuję zabawy. :p
Zabawa podmiejska dopiero się rozpoczęła. :suuper Nic nie psujesz, wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że dorzuciłeś kilka drewienek do stosu. Dopiero teraz strzeli w górę płomień ludzkiej ciekawości. :D
 

Lucca

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
13 Grudnia 2012
Posty
1141
Reakcje/Polubienia
1277
Miasto
Kraków
przez giveawayday »

A teraz zagadka. Dwie zagadki. A niech tam. Trzy zagadki.

01. Do którego malarza i jego dzieła nawiązuje zdjęcie pt. Tratwa złudzeń
.......................................................................................................................................

02. Do którego malarza i jego dzieła nawiązuje zdjęcie pt. Wolność i otwartość
.......................................................................................................................................

03. Trzecie zdjęcie - Zamieszki jest kolejną wariacją na temat pewnej fotografii. Kto i gdzie ją zrobił?


Uzupełniająca notka o fotografie G. Rancinan

Gérard Rancinan - fotograf francuski o międzynarodowej sławie, zaczynał karierę w agencji prasowej Sygma. Podróżując po świecie, był świadkiem wielu wydarzeń o historycznym znaczeniu, katastrof naturalnych, wojen, zamieszek ulicznych. Pragnienie swobody i potrzeba autoekspresji sprawiły, że szybko porzucił współpracę z agencją i zaczął pracę jako freelancer. Rancinan to czujny obserwator współczesności. Jego fotografie sportowców, artystów, duchownych, polityków, stały się ikonami. Jego prace publikowane były w takich pismach jak Sports Illustrated, Time, Life. Przyniosły mu wiele nagród, w tym czterokrotnie World Press Awards. Są wystawiane w najbardziej prestiżowych galeriach i muzeach świata, wśród najważniejszych kolekcji sztuki współczesnej.

Odpowiedz na zagadkę nr 1:

Tratwa meduzy -Teodore Gericault
l8hw4YQ.jpg


Odpowiedz na zagadkę nr2 :

Wolność Wiodąca Lud na Barykady -Eugene Delacroix
6x7JDLp.jpg



Dwie pierwsze zagadki były dość łatwe natomiast odnośnie 3 ,to potrafię tylko powiedzieć ,że dotyczy wokalisty i gitarzysty zespołu The Clash ,Joe Strummera i prawdopodobnie jego okrzyku :White Riot ( również nazwa singla) i powstałych zamieszek .Tu domyślam się niż coś wiem na pewno ,a tego zdjęcia o którym piszesz ,to raczej nigdy nie widziałam . :hippie

Myślę,że takie tuzy muzyczne jak Ty mają więcej do powiedzenia niż osoba taka jak ja ,która dopiero niedawno dowiedziała się o istnieniu tego zespołu . :szydera

Dziękuję za konkurs i pozdrawiam :dziękuję :hippie
 

Lucca

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
13 Grudnia 2012
Posty
1141
Reakcje/Polubienia
1277
Miasto
Kraków
Widzę ,że zepsułam zabawę ,zbytnio się pospieszyłam z odpowiedzią ,proszę o wybaczenie . :dziękuję :dziękuję

Aby się zrehabilitować ,jutro wieczorem dołączę inne zdjęcia ,których inspiracją były obrazy "wielkich" malarzy lub różne wydarzenia .

Pozdrawiam :hippie :hippie
 

programexe

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
776
Reakcje/Polubienia
0
obrazy "wielkich" malarzy europejskich, w dzisiejszym odcinku wielkich dzieł malarzy Polskich: donalidinio tuskiewiczowski i jego obraz: "Szlachta Polska w bratnim uścisku z tow. z nierządu jewropejskiego"
przechwytywaniena.jpg
 
A

Anonymous

Lucca napisał:
Odpowiedz na zagadkę nr 1:

Tratwa meduzy -Teodore Gericault
l8hw4YQ.jpg


Odpowiedz na zagadkę nr2 :

Wolność Wiodąca Lud na Barykady -Eugene Delacroix
6x7JDLp.jpg

Brawo. Dwie zagadki zostały rozwiązane. Została jeszcze trzecia.

Lucca napisał:
natomiast odnośnie 3 ,to potrafię tylko powiedzieć ,że dotyczy wokalisty i gitarzysty zespołu The Clash ,Joe Strummera i prawdopodobnie jego okrzyku :White Riot ( również nazwa singla) i powstałych zamieszek .Tu domyślam się niż coś wiem na pewno ,a tego zdjęcia o którym piszesz ,to raczej nigdy nie widziałam . :hippie

Zapomnij o moich upodobaniach muzycznych. Trzeba myśleć jak Gérard Rancinan. Co go mogło zainspirować? Jakieś ważne wydarzenie, które obiegło swego czasu czołówki gazet... zwłaszcza amerykańskich. Konkurs więc trwa dalej.

Lucca napisał:
Myślę,że takie tuzy muzyczne jak Ty mają więcej do powiedzenia niż osoba taka jak ja ,która dopiero niedawno dowiedziała się o istnieniu tego zespołu . :szydera
Miła jesteś, ale chyba mnie przeceniasz. :dziękuję Cały czas odkrywam coś nowego. Jestem takim kolekcjonerem dźwięków. :dziwak Końca nie widać.

Lucca napisał:
Widzę ,że zepsułam zabawę ,zbytnio się pospieszyłam z odpowiedzią ,proszę o wybaczenie . :dziękuję :dziękuję
Nie żartuj, im szybciej, tym lepiej. :suuper
 

Areopagita

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
18 Sierpień 2010
Posty
1046
Reakcje/Polubienia
15
Miasto
różne
giveawayday napisał:
Areopagita napisał:
Co do 3 mogą być chyba różne interpretacje do czego autor nawiązał. Tak sądzę. No i tytuł jest wymowny, nie wiem czy można uznać to po prostu za kolejną wariację. Daj link do innych, sam nie znam innych "wariacji" :)
Autor nawiązał do jednego zdjęcia.

A dlaczego sądzisz, że do zdjęcia a nie do postumentu, albo do wydarzenia (co najmniej prawdopodobne)?

pozdr.,

A.
 

Lucca

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
13 Grudnia 2012
Posty
1141
Reakcje/Polubienia
1277
Miasto
Kraków
:)
przez giveawayday
Lucca, zbiłaś mnie z tropu. Patrzę na Twój awatarek, następnie na głowę modelki ze zdjęcia pt. Rodzą się i umierają. Hmm. Duże podobieństwo... w nakryciach głowy. Nie wiem, co myśleć. Przyznasz, że jest to trochę zaskakujące.
:dziękuję jesteś bardzo miły .A mój avatarek to taka odrealniona postać ,symbolizuje bardzo dobrą królową z odległej galaktyki, która pomaga innym ,chociaż czasami również potrzebuje pomocy , to A . . . . . a .( to też zagadka ) :)

Pomysłodawcą konkursu jest giveawayday , ja tylko podrzucam jeszcze trochę linków do zdjęć Gerarda Rancinana , aby dać szansę innym uczestnikom . :szydera

Więc proszę :dziękuję jak możesz to poprowadź ten konkurs do końca ,mam nadzieję ,że z nagrodami . :szydera

Inspiracją tych zdjęć było wielkie światowe malarstwo

Taniec
KRZyluC.jpg


Mona Lisa
XY3QS5M.jpg


Ostatnia wieczerza
2V7BodU.jpg


Bankiet idoli
iTizOD2.jpg


Bankiet Sebastiana Loeba – kierowcy rajdowego
6uzOVXp.jpg


Dekadencja
G9kzXwu.jpg


kU8wTHE.jpg


2fT0AAa.jpg


Znane postacie w ujęciu Gerarda Rancinana

Fs8yuLn.jpg
Npg1JhN.jpg

gsWOa3K.jpg
Ei5IJen.jpg

NJOtTlE.jpg
WHgYcp9.jpg


Oraz wybrane z tysiąca ,surrealistyczne prace , taka satyryczna interpretacja rzeczywistości .Można stać godzinami przed zdjęciami i się im przyglądać i za każdym razem interpretując je inaczej .


Rodzina Batmanów
BzDvU4N.jpg


Powrót z Disneylandu
dx5q2wH.jpg


Transwestyci
lYgPy0Z.jpg


Catharina Jones via Lizzy Roos ( transwestyta)
XPhD3jR.jpg


Rodzinne oglądanie telewizji
bOlTt6V.jpg


DrXx15H.jpg

IxfliEC.jpg

huKd0G9.jpg

Q7x47gh.jpg

WaP74wX.jpg

ZcVYRGD.jpg

z1o2qFI.jpg

WM6wMlP.jpg

qgTrcst.jpg

A0ZMVvl.jpg


zródło inf.

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

Btw. Niestety nie potrafię rozwiązać 3 zagadki i ominie mnie nagroda :szydera

A muszę przyznać ,że przewodniczący kapituły konkursowej giveawayday rozdziela bardzo interesujące nagrody więc warto wziąć udział w zabawie . :) :)

Pozdrawiam
 
A

Anonymous

Przepraszam, że post za postem, ale nie miałem innego wyjścia. Nadszedł czas na rozwiązanie zagadki nr 3.
Lucca napisał:

Areopagita napisał:
A dlaczego sądzisz, że do zdjęcia a nie do postumentu, albo do wydarzenia (co najmniej prawdopodobne)?
Areopagita! Widzę, że lubisz dzielić włos na czworo. Twoje wątpliwości próbują się przebić przez jakąkolwiek szczelinę, ale nie tym razem. Gra dobiegła końca. Szach i mat. Zawsze możesz powiedzieć, że przynajmniej próbowałeś.

Praca Gerarda Rancinana pt. „Zamieszki” nawiązuje do zdjęcia fotografa amerykańskiego Joe Rosenthala - „Iwo Jima”. W czasie II wojny światowej Amerykanie stoczyli krwawą bitwę z Japończykami o wyspę Iwo Jima. Więcej na ten temat w filmach fabularnych Clinta Eastwooda „Sztandar chwały” (walki z punktu widzenia Amerykanów) oraz „Listy z Iwo Jimy” (bitwa z punktu widzenia Japończyków).

Po zakończeniu walk zostało zrobione zdjęcie przedstawiające zatknięcie amerykańskiego sztandaru na szczycie wulkanu Suribachi przez grupę żołnierzy piechoty morskiej.Wśród nich był słynny Indianin Ira Hayes oraz pięciu jego kolegów: Franklin Sousley, John Bradley, Harlon Block, Michael Strank i Rene Gagnon. Wojnę przeżyło tylko trzech marines spośród uwiecznionych na fotografii. Joe Rosenthal otrzymał za tę fotografię Nagrodę Pulitzera, najwyższe wyróżnienie przyznawane dziennikarzom w Ameryce.

iwo-ww2-156.jpg


W oparciu o tę fotografię Felix de Weldon stworzył rzeźbę Marine Corps War Memorial w Waszyngtonie.

US_Marine_Corps_War_Memorial_%28Iwo_Jima_Monument%29_near_Washington_DC.jpg


Inny fotograf amerykański - Thomas E. Franklin - wykonał zdjęcie ze strażakami i flagą tuż po zamachu na World Trade Center 11 września 2001 roku. Pracę zatytułował „Ground Zero Spirit”. Niewątpliwie nawiązuje ona do zdjęcia zrobionego na Iwo Jimie.

g255556_u96787_firemen-flag-091201.jpg


Lucca napisał:
:) A mój avatarek to taka odrealniona postać ,symbolizuje bardzo dobrą królową z odległej galaktyki, która pomaga innym ,chociaż czasami również potrzebuje pomocy , to A . . . . . a .( to też zagadka ) :)
Ilekroć słyszę zdanie: „Dawno, dawno temu w odległej galaktyce...”, wiem, że nadchodzą fani „Gwiezdnych wojen”. Jeśli moje założenie jest słuszne, to Twoja podpowiedź dotyczy księżniczki zagranej przez Natalie Portman. Tylko Padmé Naberrie Amidala chodziła z charakterystycznym diademem. Bez pomocy bym poległ, gdyż po głowie chodził mi starożytny Egipt. Tylko nie wiem, czy moje rozumowanie jest poprawne. :scratch

Lucca napisał:
Pomysłodawcą konkursu jest giveawayday , ja tylko podrzucam jeszcze trochę linków do zdjęć Gerarda Rancinana , aby dać szansę innym uczestnikom . :szydera

Więc proszę :dziękuję jak możesz to poprowadź ten konkurs do końca ,mam nadzieję ,że z nagrodami . :szydera
No pięknie, rewelacja. Wkręciłaś mnie po mistrzowsku. :dziwak Zastanawiam się, czy to jest nagroda, czy kara ?? :hura :pala Strach się bać !!

Lucca napisał:
A muszę przyznać ,że przewodniczący kapituły konkursowej giveawayday rozdziela bardzo interesujące nagrody więc warto wziąć udział w zabawie . :) :)
Po prostu leżę i kwiczę. Dobra, za każdą poprawną odpowiedź będzie pochwała, chyba że rozdam wszystkie przed zakończeniem konkursu. :wariat Jeśli ktoś się szczególnie wyróżni, wtedy pomyślę nad inną nagrodą... bardziej pasującą do charakteru Forum PZD.

Pozdrawiam
:hi
 
A

Anonymous

Lucca napisał:
Inspiracją tych zdjęć było wielkie światowe malarstwo

Taniec
KRZyluC.jpg

Inspiracją do wykonania tego zdjęcia był obraz francuskiego malarza Henri Matisse. Zdjęcie natomiast wykonał fotograf Gérard Rancinan

Obraz wygląda tak:

CqeRRJ8.jpg

Taniec, Henri Matisse


Lucca napisał:
Ostatnia wieczerza
2V7BodU.jpg

Na 100% zdjęcie zainspirowane obrazem Leonarda da Vinci, fotograf Gérard Rancinan

Obraz prezentuje się tak:

dbKdqr0.jpg
 

sheriff

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Moderator
Dołączył
2 Marzec 2013
Posty
1370
Reakcje/Polubienia
354
"Niestety, jestem lekarzem. I pacjenci stoją po drugiej stronie barykady. Walczcie sami"


  • W moim starym szpitalu nad drzwiami do sali operacyjnej świeciła się lampa "Cisza. Operacja", a w środku... balanga na całego. Kto nie pije, ten donosi... Lekarze nie mają interesu, by coś zmieniać. I dziś tylko pacjenci mogą coś zdziałać. Więc walczcie, trzymam za was kciuki - napisał do nas jeden z naszych czytelników, dr M. Jego list to odpowiedź na wywiad z Anną Kęsicką, której syn Jasio zmarł po tym, jak szereg lekarzy nie potrafił postawić dobrej diagnozy.
    M. napisał do nas w odpowiedzi na dwuczęściową rozmowę z mamą trzyipółletniego Jasia, którą opublikowaliśmy w tym tygodniu:

    Matka Jasia: "Dziecko umarło, bo lekarz potraktował je jak paczkę do nadania">>>

    "W toalecie sądu lekarz mi powiedział: Pani syn jest już aniołkiem. Nie chciałby, by ścigała pani moich kolegów" >>>


    "Szanowna Pani Redaktor,

    Sam jestem ojcem i lekarzem. To, co opisała mama małego Jasia w wywiadzie, który Pani przeprowadziła, to PRAWDA. Brutalna prawda o polskim środowisku lekarskim. Na szczęście udało mi się "częściowo" uciec. (...)

    Po przeczytaniu wywiadu wróciły wspomnienia o jednym z moich Pacjentów. Było to dwa, trzy lata po zakończeniu studiów. Lata 90. Trafiłem do prowincjonalnego szpitala na oddział chirurgii. Typowe środowisko przeżarte korupcją i zawiścią. Pewnego dnia, a było to wiosną, w czasie mojego dyżuru trafił na izbę przyjęć młody chłopak. Sympatyczny, inteligentny młody człowiek z bólami brzucha promieniującymi do klatki piersiowej. Początkowo nie podejrzewałem niczego szczególnego, ale gdy kroplówka z lekiem nie przyniosła spodziewanego efektu, zaproponowałem mu pozostanie na oddziale. Ponieważ była to sobota, matka chłopaka zaczęła się dopytywać o dalszą procedurę. Generalnie chciałem go poobserwować i od razu zakomunikowałem, że na razie nic konkretnego nie mogę powiedzieć bez badań.

    :( Zdrowy? "Pewnie chce papiery na komisję wojskową"

    Mimo wszystko chłopak oraz jego matka zdecydowali się wrócić do domu. Bo niedziela, bo pewnie nic w szpitalu nie będzie się działo itd. Na szczęście ich decyzję udokumentowałem, a pod moją notatką oboje złożyli podpisy. Poinformowałem jednak, że w przypadku utrzymywania się dolegliwości chłopak ma wrócić.

    W poniedziałek rano chłopak jest już na oddziale. W czasie wizyty przedstawiam Przypadek i nagle jeden ze starszych kolegów wypowiada coś takiego: "Nic mu nie jest. M... (tu pada moje nazwisko) robi mu pewnie papiery na komisję wojskową". Tak to bywało w tamtych latach, że wiosną na oddziały takie jak mój dość często przyjmowani byli młodzi ludzie. Jeden z lekarzy był przewodniczącym komisji lekarskiej przy WKU. Oficjalna pensja była jedynie dodatkiem.

    Było to dawno, ale są pewne sytuacje, których człowiek nie zapomina nigdy. To było, jakbym dostał po prostu w pysk. Nie miałem specjalizacji, świeżo po studiach, byłem jak ten kot w wojsku. No i ta ambicja. "A mam was w dupie, róbcie, co chcecie, więcej się nie mieszam" i zostawiłem całą sprawę swojemu biegowi.

    Nikt nie reagował, gdy przychodził pijany

    Wykonano zdjęcie klatki piersiowej, gastroskopię, która nie wykazała niczego złego, i wypuszczono chłopaka do domu. Przed samym wyjściem matka podeszła do mnie i zapytała: "Doktorze, co mam robić, jego naprawdę boli". Powiedziałem tylko, że na to, co się dzieje, nie mam wpływu, że, niestety, ale zastępca ordynatora tak zadecydował. Sam ordynator był wówczas na urlopie.

    Kilka godzin później chłopak w domu zmarł. Sekcja wykazała zapalenie śródpiersia.

    Sprawa poszła do sądu. Biegły radiolog w swojej opinii stwierdził, że na prześwietleniu klatki piersiowej wykonanym w byłym moim szpitalu widoczne były zmiany, które jednoznacznie przemawiały za diagnozą. Radiologiem, który opisywał zdjęcie w szpitalu, był już śp. lekarz, człowiek od lat chory na chorobę alkoholową. Jednocześnie ponoć nie do ruszenia. Cały szpital o tym wiedział, dyrekcja, personel radiologii. Mimo to pozwolono mu pracować, przymykano oczy, zamiast mu pomóc. Nikt nie reagował, gdy przychodził pijany do pracy. Czasem pozwalano mu spać, a czasem, gdy był jeszcze w stanie, przyjmował i badał pacjentów.

    Zagryzłem wargi. Zatkało mnie. Stchórzyłem

    I nigdy nie zapomnę rozprawy sądowej. Zostałem wezwany jako świadek. Oskarżonych było dwóch. Ww. śp. radiolog oraz również już śp. zastępca ordynatora mojego oddziału. Szczerze powiem, że był to człowiek dobry. Naprawdę dobry człowiek. Jednak jako lekarz był moim zdaniem niesamodzielny, uległy i łatwy do sterowania. Nie jego fachowość, ale te wspomniane cechy zadecydowały o tym, że został zastępcą ordynatora. Ordynatora, który był Panem i Królem na włościach.

    Nigdy nie zapomnę, jak ww. radiolog wstał z ławy oskarżonych i pokazując na mnie, powiedział, że za całą sytuację winę ponoszę ja. Tak się składa, że w tamtym czasie udało mi się dostać na świetne kursy radiologii gastroenterologicznej. Po ich zakończeniu zacząłem chodzić na radiologię, by podglądać zdjęcia. Piszę "podglądać", bo radiologom niezbyt przypadłem do gustu, zwłaszcza że zacząłem dostrzegać ich, delikatnie mówiąc, niewydolność diagnostyczną.

    I pamiętam następujące słowa w sądzie: "Przecież kolega przychodził do nas na radiologię, przeszkadzał nam, PRZESZKADZAŁ, więc dlaczego sobie kolega sam tych zdjęć nie pooglądał?".

    Zagryzłem wargi i nie powiedziałem nic. Zatkało mnie. I... stchórzyłem. Nie powiedziałem, że radiolog jest alkoholikiem, nie powiedziałem o historii z WKU, nie powiedziałem nic. I do dziś, mimo że znam rodzinę chłopaka, nie jestem w stanie powiedzieć im prawdy. Dlaczego? Bo powiedzenie prawdy, wkopanie kogokolwiek dla mnie, wówczas młodego niedoświadczonego lekarza, równałoby się ze śmiercią w zawodzie. Z "czarnoowcem". A wtedy jeszcze Anglicy nie potrzebowali polskich lekarzy i nie było gdzie uciekać. Uciekłem dopiero po wejściu Polski do Unii.

    "Usłyszałem: Morda w kubeł, baranie"

    A wie Pani, kto naprawdę ponosi odpowiedzialność? Ww. król na włościach. Ordynator i dyrektor szpitala w jednej osobie. Jak to mówią, ryba psuje się od głowy. To on tolerował alkoholizm w szpitalu. W tamtych czasach blok operacyjny był idealny do takich celów. Pełna izolacja, nikt postronny nie wejdzie. Nad drzwiami świeciła się lampa "Cisza. Operacja", a w środku... balanga na całego, kto nie pije, ten donosi. Pewnego dnia, gdy już było po wszystkim, gdy już było po wyrokach w zawieszeniu, podszedłem do ordynatora i wyrzuciłem z siebie cały żal. Wie Pani, co usłyszałem? "Morda w kubeł, baranie".

    Życie dopisało smutny epilog. Obaj - radiolog oraz mój kolega z oddziału - szybko po całej sprawie odeszli z tego świata. Tylko ordynator, choć na emeryturze, dalej chce być królem. Był radnym, chciał być senatorem, marzył o władzy. Chciał "reformować" całą polską medycynę.

    Lekarze i pacjenci są po dwóch stronach barykady

    (...) Napisałem ten tekst, ponieważ chcę pokazać, że to, co się dzieje w polskiej medycynie, nie wzięło się z Księżyca, że są to lata, lata kształtowania się mentalności. A środowisko, zapewniam Panią, nie jest w stanie samo się oczyścić. Zresztą wpisuje się to w całokształt: wymiar sprawiedliwości, policja, kolej, urzędy, Kościół... Na każdym kroku spotykamy się z zaniedbaniami, z samopaństwem. Nie myślmy, że nagle lekarze będą samotną altruistyczną wyspą w morzu prywaty, egoizmu i braku profesjonalizmu. Na to trzeba lat.

    Jedynie pacjenci mogą coś zdziałać. Ani NFZ, ani ministerstwo, ani Izby Lekarskie nie mają interesu, by cokolwiek się zmieniło. Interes mają tylko pacjenci i tylko ich odwaga, ich determinacja mogą coś zdziałać. Drodzy pacjenci, walczcie, trzymam za was kciuki. Niestety, jestem lekarzem. I tak jak każdy lekarz mam swój cmentarz (a pierwszy na tym cmentarzu był ww. Pacjent), więc mimo szczerego wsparcia i poparcia jako lekarz nie mogę wam pomóc w tej walce. Jesteśmy po dwóch stronach barykady. Wasze zwycięstwo, zaostrzenie prawa, kontrole to dla mnie - jako lekarza - większy stres, większe składki na ubezpieczenia, więcej biurokracji.

    z13882957Q,Sala-operacyjna.jpg


    Z pozdrowieniami,
    M."
    Skróty i śródtytuły od Redakcji.
    ***

    Po publikacji drugiej części naszej rozmowy z Anną Kęsicką Szpital Dziecięcy im. prof. dr. med. Jana Bogdanowicza z ul. Niekłańskiej - z którego ws. śmierci Jasia oskarżonych przed sądem jest dwóch lekarzy - wysłał nam swoje oświadczenie:
    z13882977Q.jpg


    artykul wziety w celach informacyjnych z strony


    Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
A

Anonymous

Zwycięskie zdjęcie w konkursie Grand Press Photo 2013

bqIZBjR.png

Autor: Michał Legierski, Agencja Fotograficzna EDYTOR
Mężczyzna wynosi krzyż z płonącego kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach.
 
Status
Zamknięty.
Do góry