A

Anonymous

HLSwRKZ.png

AsweGT3.jpg
 

sheriff

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Moderator
Dołączył
2 Marzec 2013
Posty
1368
Reakcje/Polubienia
354
Hornet napisał:
Raport BN na temat czytelnictwa: 10 milionów Polaków nie posiada w domu żadnej książki... :eek: :facepalm .

Ponad 6 milionów Polaków nie przeczytało w 2014 roku ani jednej książki, a 10 milionów nie posiada żadnej w domu. Tak wynika z raportu Biblioteki Narodowej na temat stanu czytelnictwa Polaków za miniony rok.

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Nie ma się co dziwić,że w konsekwencji mam kraj debili...bo nic tak nie rozwija intelektu jak czytanie książek.


A ja z waszym tokiem myślenia się nie zgodzę a tym bardziej z tym raportem wyssanym z palca .Po pierwsze odstrasza cena książek w księgarniach przed ich zakupem .A to się przekłada na sprzedaż i ogólne czytanie - biblioteki nie mają tego co czytelnik szuka a wiec i tak nie ma po co tam zaglądać .Dwa - większość książek jest rozprowadzana w internetowych sklepach bo tak jest wygodniej droga elektroniczną sam takie książki kupuje , czego raport nie uwzględnia a tym bardziej przeczytania takiej książki . Trzy - większość i tak kupuje audiobooki które można słuchać np na urządzeniach przenośnych bo to jest wygoda i oszczędność czasu .Czasy się zmieniają ,żyjemy coraz szybszym tempem ale to nie znaczy że jesteśmy debilami bo nie czytamy . Większość i tak kupi audiobooka bo jest tańszy i łatwiejszy w pozyskaniu a rozwija wyobraźnię tak samo jak książka . A jeszcze jak jest genialnie przeczytany przez lektora np jakim jest Wiktor Zborowski to książka przegrywa z kretesem .Czy czytasz czy słuchasz na jedno wychodzi - pobierasz wiedzę i to się liczy . Ostatnio czytałem książkę " Saga o ludziach lodu " genialna choć nie krótka Margit Sandemo bo jest to 47 książek cała saga . I teraz pytanie - przeczytacie 47 książek czy wybierzecie audiobook który można słuchać gdziekolwiek się chce np na komórce .Pytanie jest retoryczne bo i tak większość wybierze audiobooka jak się męczyć z 47 książkami . :dziwak
 
A

Anonymous

sheriff napisał:
A ja z waszym tokiem myślenia się nie zgodzę a tym bardziej z tym raportem wyssanym z palca .Po pierwsze odstrasza cena książek w księgarniach przed ich zakupem .A to się przekłada na sprzedaż i ogólne czytanie - biblioteki nie mają tego co czytelnik szuka a wiec i tak nie ma po co tam zaglądać .Dwa - większość książek jest rozprowadzana w internetowych sklepach bo tak jest wygodniej droga elektroniczną sam takie książki kupuje , czego raport nie uwzględnia a tym bardziej przeczytania takiej książki . Trzy - większość i tak kupuje audiobooki które można słuchać np na urządzeniach przenośnych bo to jest wygoda i oszczędność czasu .Czasy się zmieniają ,żyjemy coraz szybszym tempem ale to nie znaczy że jesteśmy debilami bo nie czytamy . Większość i tak kupi audiobooka bo jest tańszy i łatwiejszy w pozyskaniu a rozwija wyobraźnię tak samo jak książka . A jeszcze jak jest genialnie przeczytany przez lektora np jakim jest Wiktor Zborowski to książka przegrywa z kretesem .Czy czytasz czy słuchasz na jedno wychodzi - pobierasz wiedzę i to się liczy . Ostatnio czytałem książkę " Saga o ludziach lodu " genialna choć nie krótka Margit Sandemo bo jest to 47 książek cała saga . I teraz pytanie - przeczytacie 47 książek czy wybierzecie audiobook który można słuchać gdziekolwiek się chce np na komórce .Pytanie jest retoryczne bo i tak większość wybierze audiobooka jak się męczyć z 47 książkami . :dziwak
Szeryfie-chyba nie nas masz na myśli...bo sądząc po ilości czasu jaki spędzamy na Forum...mamy go cały ocean.
Nie wiem o jakich bibliotekach piszesz...ale u mnie we Wrocku jest WSZYSTKO o czym zamarzę...nie spotkałem jeszcze pozycji która nie byłaby dostępna.
Czytanie na tablecie a wersji papierowej to już jest duża różnica na korzyść tej drugiej...a już audiobook vs papierowa to jakbyś przekonywał,że macanie dziewczynki w zimowych rękawiczkach sprawia Ci przyjemność :szydera .
BTW.Ja od 12 roku życia czytam 3-4 książki miesięcznie.Ebooka raz próbowałem przez godzinę i zrezygnowałem a audiobooka...po 15 minutach z nudów zacząłem robić co innego.
 

Hefajstos

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
10 Wrzesień 2013
Posty
2882
Reakcje/Polubienia
603
Miasto
okolice internetu
A ja z waszym tokiem myślenia się nie zgodzę a tym bardziej z tym raportem wyssanym z palca .

Dokładnie. Podpisuję się w całej rozciągłości. Mieć w domu, a czytać - to kolosalna różnica. Ludzie co prawda kolekcjonują rózne rzeczy, książki też. Zwłaszcza wydania czy egzemplarze okazjonalne, unikatowe, warte fortunę jako dzieło sztuki chociażby. Ale kupować tylko po to, by latać z miotełką i odkurzać?Ja znałem takiego jednego Wojtusia, co miał w domu nowiutką piłkę do nogi -nieosiągalne marzenie wielu z nas w tamtych czasach. Miał - ale w pokoju, na telewizorze. Bo piłka była na pokaz, do szpanowania że Wojtuś ma - a nie do jakiegoś tam prozaicznego kopania.
 

al

Marszałek Forum
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
22 Lipiec 2012
Posty
11619
Reakcje/Polubienia
11999
Miasto
Somewhere over the rainbow.
Ja się zgodzę i nie zgodzę (od dzisiaj mam prawo do wszystkiego :szydera ). Fakt, że audiobuki (a buki to ja lubię ogrywać) nie są wliczane. Jednak ja mam z nimi problem. Siedzę w parku, słucham audiobuka i patrzę - wiewiórka na drzewie - chodzi, coś je, zbiega i idzie w krzaki. Później widzę fajnego pieska i zastanawiam się co to za rasa. Nagle się orientuję, że jest następny rozdział.
Albo idę spać i przed snem jeden rozdział chcę "zaliczyć" ale w trakcie słuchania raz albo dwa przysnę i już gubię wątek.
Inny przykład to sytuacja kiedy słucham a ktoś o coś mi się pyta i znowu przekierowuję uwagę na coś innego i powtórka z rozrywki.
Z książką nie mam tego problemu bo jak zobaczę wiewiórkę albo przysnę to automatycznie przerywam czytanie a później do niego wracam.

A już najgorsze to są kryminały - w pierwszym rozdziale bohater znajduje niedopałek i następnie sytuacja powtarza się w 14 rozdziale. Ja zaczynam myśleć skąd ja znam ten niedopałek i wracam pamięcią do wcześniejszych wydarzeń i nim się zorientuję to lektor jest już rozdział dalej a bohater nie żyje. :eek:

A co do dostępności to tak jak i Hornet nie mam problemów z zasobami w bibliotece publicznej a do tego są też osiedlowe i zawsze jest coś ciekawego do wypożyczenia. A kupione i przeczytane książki oddaje do takich bibliotek bo nie ma sensu żeby się kurzyły.
A ebooki zabieram na wakacje czy jakieś inne wyjazdy żeby nie targać dodatkowego bagażu. :hippie
 

ArekS

Bardzo aktywny
Dołączył
29 Kwiecień 2015
Posty
244
Reakcje/Polubienia
0
Hornet napisał:
Czytanie na tablecie a wersji papierowej to już jest duża różnica na korzyść tej drugiej...(...) Ebooka raz próbowałem przez godzinę i zrezygnowałem(...)
No, jeśli Ty tego ebooka na tablecie czytałeś, a nie na porządnym czytniku ebooków, to ja Ci się nie dziwię. :zaciesz Ja też kiedyś próbowałem i zgadzam się, że to bez sensu, ale od kiedy kupiłem - ponad rok temu - PocketBook, to drukowane książki poszły w odstawkę.

A co do audiobooków...
al_arsen napisał:
Albo idę spać i przed snem jeden rozdział chcę "zaliczyć" ale w trakcie słuchania raz albo dwa przysnę i już gubię wątek.
To też skądś znam :sarkazm M.in. z tego powodu audiobooki już dawno porzuciłem.
al_arsen napisał:
A ebooki zabieram na wakacje czy jakieś inne wyjazdy żeby nie targać dodatkowego bagażu.
Oczywiście, że tak. :ok
BTW, gratuluję awansu. :hippie
 

Zawisza Czarny

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
22 Lipiec 2010
Posty
1134
Reakcje/Polubienia
62
Miasto
Trójkąt Bermudzki
Audiobooki - fajna sprawa podczas jazdy samochodem. Ja codziennie przemierzam dystans ok 40 - 50 min. więc zamiast słuchać radia często słucham audiobooki lub audycje radiowe. Wiele stacji umożliwia ściągnięcie audycji ze swojej strony www jeśli np. ktoś nie miał czasu przesłuchać jej w czasie nadawania.
 

Mirko

Bardzo aktywny
Ekspert
Dołączył
10 Czerwiec 2011
Posty
10099
Reakcje/Polubienia
7420
1447603a297319211138133_10400159626.jpg
 
Do góry