al

Marszałek Forum
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
22 Lipiec 2012
Posty
10007
Reakcje/Polubienia
10643
Miasto
Somewhere over the rainbow.
FR6TtdLXEAAn8Di
 

memnon

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
14 Luty 2014
Posty
1634
Reakcje/Polubienia
3948
Dyrektor Holoubek zorientował się któregoś dnia późnym wieczorem, że nie może pójść do domu, bo ktoś zamknął drzwi jego gabinetu od zewnątrz na klucz. Teatr już pusty, ale na szczęście w portierni zawsze jest ktoś na nocnym dyżurze Holoubek dzwoni na portiernię.
- Mówi Holoubek…
- Pana dyrektora Holoubka nie ma – informuje portier i odkłada słuchawkę.
Holoubek dzwoni ponownie.
- Tu mówi Holoubek…
- Pana dyrektora Holoubka nie ma, będzie jutro. – Trzask odkładanej słuchawki.
Holoubek dzwoni.
- Tu Holoubek, ktoś mi przekręcił klucz…
- Nie ma pana Holoubka! – Trzask.
Holoubek dzwoni.
- Proszę pana, ja nie dzwonię z miasta, ja dzwonię z mojego gabinetu dyrektora…
Dyrektora nie ma. Jutro będzie. – Trzask.
Kolejna próba.
- Proszę pana – szybko mówi Holoubek. – Niech pan nie odkłada słuchawki, bardzo proszę nie odkładać. To ja, znaczy ten, co do pana dzwoni, to ja jestem dyrektor Holo…
- Dyrektora Holoubka nie ma! – Trzask jakby energiczniejszy.
Holoubek duma tym razem dłuższą chwilę.
Dzwoni, portier się zgłasza.
- Czy to jest teatr? – pyta Holoubek.
- Teatr.
- Ja się połączyłem z portiernią?
- Taaa.
- Proszę pana, a pan jest sam czy ktoś jest jeszcze w teatrze. Bo może by pan poszedł i nie sprawdził, czy ktoś nie został na górze, mnie się zdaje, że widzę światło w oknie dyrektora…
- Dyrektora nie ma, pan zadzwoni jutro. – Trzask słuchawki.
Oczywiście tę noc Gustaw Holoubek spędził w gabinecie.
 
Do góry