OXYGEN THIEF

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
26 Maj 2010
Posty
36135
Reakcje/Polubienia
25256
Miasto
Trololololo
9T6cFu9T9T6cFu6cFu.jpg
 

Kamelka

Bardzo aktywny
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
27 Maj 2010
Posty
18450
Reakcje/Polubienia
39208
Miasto
Gdzieś w Polsce
Też tak macie? :szydera

#
FACECI NA ZAKUPACH
* Moja mama zrobiła mojemu ojcu listę na zakupy. Na liście była Pyralgina. Ojciec przyjechał z pelargonią.

* Poprosiłam męża żeby mi kupił płatki kosmetyczne. Wrócił z całą reklamówką najróżniejszych płatków śniadaniowych, bo nigdzie nie było kosmicznych.

* Mojemu napisałam na kartce - dwie "ćwiartki", tylko nie dopisałam, że z kurczaka" - przyniósł pół litra.

* Mój kiedyś miał kupić śmietankę trzydziestkę to kupił 30 sztuk".

* idź po śmietanę do sklepu. Za chwilę telefon. Ewa nie ma chleba to wziąć bułki??

* Mój syn będzie mężem...kiedyś - kup śmietanę 36%". Nie było to kupił dwie 18%".

*Kup kapustę włoską - na gołąbki nadmieniłam. To przyszedł mi do domu z sałatą rzymską. Mówię kur*a, co to jest?! Miałeś kupić włoską, a nie rzymską (w dodatku sałatę) a mąż na to - no przecież rzymska to też włoska! I weź tu dyskutuj".

* Mojemu mówię - kup koperek, to on na to - czyli to zielone z pietruszki ?

* "Mój mąż jak wysłałam go po natkę pietruszki to kupił koperek, a jak po korzeń pietruszki to kupił imbir. Teraz mówię, że chce białą marchewkę.

* Kazałam mężowi kupić porcje rosołowe to przyniósł kostki. I jeszcze pyta - A to nie to samo?

*Koleżanki mąż szedł na zakupy do spożywczaka, ona: kup mi coś, on: co?, ona :zaskocz mnie. Kupił jej herbatę z dziurawca!

* Mój przyniósł godzinę przed imprezą zamiast mozzarelli przyniósł mortadelę...

* Kiedy poprosiłam męża żeby kupił ciasteczka maślane to przyniósł do domu zwykłe herbatniki i kostkę masła.

* Ja mojemu mężowi dołączyłam do listy zakupów: ser feta. Po powrocie powiedział, że wszystko kupił, ale serwet nie było.

* Mój syn poszedł kupić 2 kg cukru, przychodzi i mówi że kupił 2 x po 1kg bo nie było całego 2kg.

* Prosiłam syna o 2 kg mąki kupił 4 i powiedział ze dziwnie pakowana jakoś, bo na opakowaniu pisało 450.

* Kiedyś wysłałam męża po ciecierzycę, szuka i szuka nie może znaleźć, więc zapytał panią z obsługi i pyta jej czy jest "cień księżyca " babka patrzy na niego jak na idiotę bo nie wiedziała o co chodzi ,w końcu dał jej kartkę i sama przeczytała, a ten mój źle odczytał, babka miała taki ubaw na koniec dnia że aż mu podziękowała za poprawę humoru.

* Mój syn zamiast majeranku chciał kupić cyjanek. Na pytanie sprzedawcy do czego, powiedział: mama gotuje dla taty fasolkę.

* Mój mąż poszedł dzisiaj na zakupy. Mówię do niego: kup szczypiorek a on do mnie: to takie białe z zielonym? Mówię no kurde nie wiesz jak wygląda szczypiorek? A on do mnie, że on nie je tego badziewia. Ostatecznie zadzwonił przez Messenger i pokazuje mi por.

* Mój sałaty lodowej szukał na mrożonkach.

* Mój mąż tez potrafi robić zakupy. Kup makaron. Poszedł do sklepu i mówi poproszę makaron, pani pyta jaki ? A on odpowiada kluski....

* Moja ślubna wysłała mnie do spożywczego abym kupił dwie paczki nitek. Cholera, nie było w paczkach, kupiłem dwie szpulki. I zamiast podziękowania to usłyszałem ze jestem idiota.

* Żona wysłała męża do sklepu po majtki i siatkę na włosy. Ten żeby nie zapomnieć powtarzał całą drogę. Wchodzi do sklepu:
-Dzień dobry, poproszę majtki z siatką na włosy.
A ekspedientka:
-Panie, a widział pan kalesony z koszykiem na jajka?

* Przed niedziela palmową poprosiłam żeby kupił palmę (wielkanocna jasne przecież) to wrócił jak bohater z okrzykiem : Palmy nie było kupiłem Kasie ( margarynę).

* Ja wysłałam męża po liścia laurowego. Jakoś go długo nie było.... Jakież było moje zdziwienie kiedy w drzwiach ukazał mi się z doniczką i dumny z siebie mówi " Znalazłem!". Zamiast suszonego w torebce kupił mi całego krzaka!

* Prosiłam męża żeby kupił jeden koperek na targu. Pani podaje mu, wiadomo pęczek - a on się upiera że żona chciała tylko jeden.

* Pamiętam raz jak wysłałam syna po chleb i przyszedł z kilogramem mąki bo chleba nie było. Męska pomysłowość nie zna granic.

* Kiedyś moja ciocia kazała mężowi kupić śmietanę 30% - to kupił 30% tańsza na wyprzedaży.

* Kazałam synowi kupić mąkę ziemniaczaną- kupił zwykłą mąkę i ziemniaki.
 

al

Marszałek Forum
Członek Załogi
Administrator
Dołączył
22 Lipiec 2012
Posty
10032
Reakcje/Polubienia
10668
Miasto
Somewhere over the rainbow.
W Arabii Saudyjskiej zakazano stosowania botoksu u wielbłądów. Koniec z oszukiwaniem podczas konkursów piękności :buziak

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
Do góry