A
Anonymous
Jak to jaki ? Na pewno AvastaOXYGEN THIEF napisał:
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Ciekawe jaki soft do ochrony tam ma ??


Jak to jaki ? Na pewno AvastaOXYGEN THIEF napisał:
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Ciekawe jaki soft do ochrony tam ma ??
Elegancko-i teraz się okaże czy młodzi ludzie w Polsce mają jajaRycho napisał:W sumie to już wyrok zapadł prawie. Kim Donald Tusk podpisał stosowna ustawę. Reszta to już chyba formalność.
Chyba trzeba kupić koszulki no ACTA na Allegro i kupą mości panowie na sejm w pospolitym ruszeniu pójść!
Zobacz podpisane dokumenty:
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Premier upoważnił dziś polską ambasador w Tokio do podpisania umowy ACTA. Donald Tusk poinformował o tym po posiedzeniu rządu.
Na konferencji prasowej premier tłumaczył, że ta decyzja daje nadal możliwość dyskusji w kraju nad ratyfikacją umowy ACTA:
- Podpisałem dzisiaj upoważnienie dla polskiej ambasador w Tokio, żeby podpisała ACTA. Ale czeka nas jeszcze proces ratyfikacji w kraju. A ten będzie taki sam jak w przypadku innych umów międzynarodowych - mówi Tusk.
Tusk, NIE ŚCIEMNIAJ.
W sprawie aktów, pip i "zup" chodzi o coś o wiele poważniejszego niż najpoważniejsze prawa autorskie artystów, koncernów itp.
CHODZI O WSTĘP DO KONTROLI I BLOKOWANIA NIECHCIANYCH TREŚCI W INTERNECIE PRZEZ RZĄDY PAŃSTW.
Czyli mówiąc krótko o kontrolę internetu.
Prawa autorskie to tylko zasłona dymna.
Wolny internet to coś, co spędza sen z powiek przywódcom tego świata.
Nie wystarczy już mieć kontrolę nad telewizją, prasą czy radiem. Zresztą dziś te media już nie mają takiego zasięgu oddziaływania jak internet.
I takiej mocy.
Za pomocą telewizji czy prasy nie będą się porozumiewały "elementy" uznane za niepoprawne przez rząd danego kraju.
Proszę się chwilę zastanowić:
Kilka lat pracy (utajnianej) by wysmażyć takie ogólne "nie wiadomo co"? I czego już nie było wcześniej w prawie? (patrz choćby tłumaczenie naszego rządu). Po co? Skąd taka szczelność prac? Brak informacji, wypraszanie sprawozdawców z jedynej konferencji? Dla praw autorskich? Koncernów?
Wolne żarty.
Tu nie o muzykę, spodnie, gry czy filmy chodzi.
Chodzi o Wikileaks (itp.)
Chodzi o ostatnie rewolucje w świecie islamskim skrzykiwane przez sieć (musiało to dać do myślenia także politykom zachodu)
Chodzi o ruch "oburzonych" (niezależnie od śmieszności lub nie - jak kto woli - takich zjawisk),
Chodzi o inicjatywy obywatelskie które mogą dotrzeć do milionów w krótkim czasie niezależnie od widzimisię i nastawienia do nich rządów.
TO JEST WALKĄ O INFORMACJĘ
a konkretnie o położenie łapy na wolnym i nie kontrolowanym medium do jej przekazywania jakim jest internet.
Dlaczego Boni, który wpierw gada że to jest "be" i się kaja, nagle po rozmowie z premierem kręci jak koń szmaciarza pod górę że "jednak musimy" "za późno" "potem będziemy zmieniać" itd.
Dlaczego to prawo jest tak ogólnie i niejasno skonstruowane że "w zasadzie niczego nie chroni"?
Dlaczego pisze się że rządy "mogą" ale nie muszą?
Dlaczego...
Tu po prostu chodzi o zaciemnienie właściwego celu dla którego takie prawo rządy państw (z usa na czele) próbują cichaczem przepchnąć na świecie. Dlatego Boni po rozmowie na najwyższym szczeblu już spasował i już nie ma obiekcji. Dlatego Polska "chce" (czytaj "musi") podpisać to prawo.
Naprawdę, jedne z drugim myślicie że to o naciski koncernów chodzi? o łapówki dla Tuska i Boniego?
Ludzie - nie róbcie z siebie idiotów.
Tu idzie gra o o wiele wyższą stawkę.
Na podstawie takie prawa każdy zainteresowany rząd będzie mógł (magiczne słowo "może" w tekście) uziemić każdą platformę, stronę, serwery.
Bez wyroku sądu, bez kontroli, natychmiast. Z blokadą/zaborem adresów, ip., z natychmiastowym uzyskaniem informacji o tym "który się ośmielił" itd.
Liczy się czas.
Im szybciej odetnie się źródło informacji od sieci tym mniej się rozpowszechni, a autorów natychmiast się przymknie.
Prosty przykład:
Cóż za problem wpuścić lewe treści a następnie dane medium skasować (razem z właścicielami) na podstawie przepisów ACTA?
Przecież wiadomo że technicznie nie jest możliwe zablokowanie umieszczania nielegalnych treści na jakimkolwiek portalu. Żaden administrator jakiejkolwiek otwartej platformy temu nie zapobiegnie. Nie mówiąc już o tym że na serwery z takim/taką? Wikileaks niczego nawet nie trzeba wpuszczać :]
Treści nielegalne (czytaj: uwierające w dupsko wielu) już tam są.
Tak drodzy państwo.
W tym prawie nie ma potrzeby umieszczać jednoznacznych sformułowań, które u tego czy tamtego będą mogły wzbudzić niepokój.
Wystarczy że rządy państw będą "MOGŁY".
Oj trzeba łącze grzać jak by to udostępniliPolish Pride grozi ujawnieniem ogromnej ilości tajnych danych rządowych
W pełni popieramy wszelakie działani przeciw ACTA. Jeżeli obecna partyzantka nie zaowocuje zaprzestaniem (niecnych?) czynów dążących do podpisania ACTA, my polskie podziemie oraz zaprzyjaźnione nam grupy międzynarodowe przejmiemy pałeczkę. (...) Już teraz, w tym momencie posiadamy 185 GB tajnych danych z Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Ministerstwa Sprawiedliwości a także Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Posiadamy także kopie skrzynek e-mailowych najważniejszych osób w państwie. To jest oficjalne i jedyne ostrzeżenie. Podpiszecie ACTA, a polskie społeczeństwo dowie się o wszystkim co ukrywacie. Upublicznimy pełny raport smoleński i waszą korespondencję ze stroną rosyjską. Upublicznimy całe akta odnośnie koncesji na gaz łupkowy i wasze dokumenty, kto i dlaczego ma dostać koncesję. Tekst ze strony "komputerswiat.pl"