Duńczyk Lars Andersen jest wielkim fanem łucznictwa. Porzucił nowoczesne metody posługiwania się łukiem na rzecz technik antycznych, dziś już zapomnianych. Andersen swoje umiejętności zdobył dzięki przestudiowaniu historycznych manuskryptów, w których opisano technikę pozwalającą na szybkie oddawanie strzałów z łuku. Mówią o nim, że strzela szybciej niż filmowy elf Legolas.
W 2012 roku Lars obalił jeden z mitów dotyczących łucznictwa. Dotychczas historycy i znawcy tematu uważali, że wystrzelenie trzech strzał w czasie poniżej 1,5 sekundy jest niewykonalne. Duńczyk nie tylko udowodnił, że można to zrobić szybciej. Pobił ten rekord o całą sekundę.
Andersen łapie strzały w locie, przepoławia je, strzela z zawrotną szybkością, w ruchu (również na motorze), trzyma łuk i strzały na różne sposoby a wszystko to podpiera informacjami z historycznych książek. Jego celność jest zdumiewająca - zawsze trafia.
Owszem, strzela bardzo szybko. Ale trzeba pamiętać, że film jest pocięty. Prawdopodobnie jego celność wcale nie była taka wspaniała, jak pokazuje. Na ostateczną wersję filmu złożyły się prawdopodobnie całe tygodnie nieudanych prób.
Lars korzysta z technik strzeleckich, które opisuje jako „zapomniane”, co również nie jest do końca prawdą. Są to techniki typowe dla Azji i Europy Wschodniej. Dodatkowo okazuje się, że większość informacji, które przekazuje widzom, jest powszechnie znana profesjonalnym łucznikom.
Lars Andersen: A New Level of Archery
Jeśli chcecie dowiedzieć się, co jest nie tak w filmie Larsa Andersena zajrzyjcie na stronę poniżej, która jest w języku angielskim:
Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Źródło: deser.pl