Przepraszam i pozdrawiam

[Emmers]

Witam wszystkich, chciałem Was przeprosić , bo już od kilku dni nie ma mnie w sieci, że nieprędko zawitam na FORUM. Powód jest prosty jak życie, brak funduszy na opłatę Internetu, co w konsekwencji zaowocowało odcięciem mi dostępu do sieci. Zaległości mam niewielkie bo tylko dwa miesiące ale dochodów żadnych. W następnym miesiącu dostanę dopiero parę złotych z prac społecznie użytecznych ale nie wiem czy będzie mnie stać opłacić zaległości Internet i jeszcze przeżyć.
Tak, że przepraszam wszystkich którym pomagałem za moją nieobecność. Piszę teraz z cudzego komputera....Pozdrawiam wszystkich.

 

[Artur]

Nie ma za co przepraszać z tego co piszesz wynika że lekko nie masz.

 

[wojwojtek]

Kurde, tak nie może być, za bezinteresowną pomoc na tym forum którą wielokrotnie Emmers wnosił może by tak zrobić jakąś zrzutkę na podłączenie do internetu ? -ja na pewno był bym za...

 

[Tadek59]

Hm ciężka sprawa zastanawiam się jak tobie pomóc
A może zrobimy wszyscy na forum jakąś zrzutkę ?

W każdym razie życzę żebyś szybko znalazł pracę i rozwiązał swoje problemy !

 

[Artur]

Ja też jestem za tym żeby pomóc i zdobić zrzutkę

 

[al]

Emmers napisz jaki masz miesięczny koszt opłacenia internetu a coś wymyślimy.

 

[wojwojtek]

Super, coś się ruszyło

 

[Emmers]

Cześć
Miesięcznie płacę 47 złotych, zaległość za dwa miesiące. Jak chcecie pomóc mogę podać numer konta PKO:

Spoiler: Pokaż zawartość

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

Za każdą pomoc z góry dziękuję. Pozdrawiam

 

[Artur]

5zł poszło na Twoje konto

 

[wojwojtek]

Poszło

 

[artoor]

Powodzenia Emmers, oby Ci się sprawy ułożyły!

 

[kinimoD]

Przykra sprawa. Mam nadzieję, że razem jakoś temu zaradzimy. Polakom dużo można zarzucić (choćby zawiść czy zazdrość), ale jak potrzeba potrafią się zjednoczyć Sam prosiłem o pomoc na forum dla mojej siostrzenicy i ją otrzymałem. Dlatego też przelałem niewielką sumkę. Powodzenia.

 

[Anonymous]

Wiem, że po tym co napiszę, pewnie zostanę uznana za jakąś osobę wredną itd, ale powiem tak:
Ja wiem jak to jest nie mieć pieniędzy, ale ludzie kochani bez internetu da się żyć, jasne, wiem, że ciężko jest wytrzymać jak ma się przerwę od internetu, a jest się do niego przyzwyczajonym, ale internet, nie jest rzeczą pierwszej potrzeby! Gdyby była prośba o pieniądze, bo ktoś nie ma pieniędzy na życie, to bym taką prośbę zrozumiała, ale nie jeśli chodzi o internet...

 

[Areopagita]

Wiem, że po tym co napiszę, pewnie zostanę uznana za jakąś osobę wredną itd, ale powiem tak:
Ja wiem jak to jest nie mieć pieniędzy, ale ludzie kochani bez internetu da się żyć, jasne, wiem, że ciężko jest wytrzymać jak ma się przerwę od internetu, a jest się do niego przyzwyczajonym, ale internet, nie jest rzeczą pierwszej potrzeby! Gdyby była prośba o pieniądze, bo ktoś nie ma pieniędzy na życie, to bym taką prośbę zrozumiała, ale nie jeśli chodzi o internet...

Zaraz tam wredną... ja bym powiedział - z fantazją, wyobraźnią bujną!


Ola ma rację "bez internetu da się żyć". Każdy z nas może to hasło stosować do siebie, nie wiem czy np. ja czy inny uczestnik FPZD jest powołany do sugerowania innym, że mają albo powinni się do niego stosować. Może też być tak, że jednemu łatwiej bez netu, inny bardziej tęskni. Ten drugi powinien dostosować się do pierwszego? Dlaczego? Urawniłowka jakaś?

lecz

"Gdyby była prośba o pieniądze"

Tu nie było żadnej prośby o pieniądze na nic, tylko informacja Emmersa czemu znika. Nie wiem jak inni, ja nie mam problemów ze zrozumieniem takowej.

Była za to propozycja pomocy, złożyli ją

wojwojtek

Kurde, tak nie może być, za bezinteresowną pomoc na tym forum którą wielokrotnie Emmers wnosił może by tak zrobić jakąś zrzutkę na podłączenie do internetu ? -ja na pewno był bym za...

następnie Tadek

Hm ciężka sprawa zastanawiam się jak tobie pomóc
A może zrobimy wszyscy na forum jakąś zrzutkę ?

następnie Artur

Ja też jestem za tym żeby pomóc i zdobić zrzutkę

potem Al Arsen poprosił o informacje

Emmers napisz jaki masz miesięczny koszt opłacenia internetu a coś wymyślimy.

i wtedy Emmers grzecznie odpowiedział na propozycję kolegów

Czy to tak trudno, zwłaszcza w sprawach delikatnych, przeczytać uważnie posty, zamiast wymyślać jakieś nieistniejące prośby (lub twierdzenia niewypowiedziane)?
Zwłaszcza w sprawach finansowych, które dla każdego są delikatne?

Kolejny raz to co się komuś przypisuje mija się z rzeczywistością.
Pozwólmy innym pomóc, nawet jeżeli sami nie chcemy, nikt nas do niczego nie zmusza.
Wybierajmy więcej, a nie mniej.

 

[Anonymous]

Czy to tak trudno, zwłaszcza w sprawach delikatnych, przeczytać uważnie posty, zamiast wymyślać jakieś nieistniejące prośby (lub twierdzenia niewypowiedziane)?
Zwłaszcza w sprawach finansowych, które dla każdego są delikatne?

No właśnie Aeropagita czy tak trudno czytać uważnie posty?!
Wiem, że tutaj nie było (jawnej) prośby Emmersa, jednak jak ktoś ma problemy finansowe, to raczej o tym nie mówi, a jak mówi, to robi to "po coś", po co? Pomyśl...
Dodatkowo mogłam wypowiedź Emmersa potraktować jako "prośbę", albo jako coś innego, co mogłoby być krzywdzące dla samego zainteresowanego, a ponieważ tego nie chciałam, to napisałam "prośba", a skoro Ty tak czytasz wszystko uważnie i od pewnego czasu czepiasz się każdego słowa 99% aktywnych użytkowników tego forum, to powinieneś wiedzieć, o tym co napisałam o ukrytej prośbie (chociaż jeżeli ktoś nigdy nie miał poważnych kłopotów finansowych, tj takich, że nie miał co jeść, ani za co zapłacić rachunki, to raczej tego nie zrozumie...)


PS Z łaski swojej przestań się tak Wszystkich czepiać...
Jak nie zarzucasz, że się wymyśla, to znowu jesteś pokrzywdzony, że ktoś negatywnie wypowie się na temat Twoich postów (najpierw zarzucałeś to mnie, później Marcellusowi)

Oto dowód:

Gdybym chciał zastosować Twoje postępowanie i samemu pobawić się w psychologa to napisałbym tak:

"Jest to już Twój kolejny atak na mnie w tej sprawie. Domyślam się, że podpadłem moją obroną dyskusji o polityce, bo wcześniej odnosiłaś się do moich postów i do mnie życzliwie, trudno - przeżyję. Jednak - pozwoliłem sobie ten jeden raz zaprotestować. Cokolwiek bym nie napisał o rapideo, ba cokolwiek bym nie napisał o dowolnej sprawie to Ci nie pasuje i znajdujesz byle pretekst do tego, żeby się przyczepić"

ale tak nie napiszę, bo przecież to byłoby nieuzasadnione, bo przyczepiasz się do mojej osoby tylko w niektórych sprawach. Nie dałem Ci podstaw do tego, tak mi się wydaje, bo ani nie atakuję Twojej osoby, złego słowa o Tobie nie powiedziałem (nie licząc niniejszej wypowiedzi, gdzie Ci coś zarzucam ), ani się nie wypowiadam negatywnie ani w zasadzie wcale o Twoich postach. No chyba, że bierzesz pod uwagę jedyne odniesienie do Twojej wypowiedzi, bez przywołania Twojej osoby, gdy napisałem broniąc tematów politycznych że są równie ważne jak kwestie wyboru Papieża i troski o zwierzęta.

W temacie o rapideo

a to do Marcellusa:

choć może nie zawsze podobały mi się treści Twoich komentarzy odnośnie moich wpisów, a Ty zupełnie ostatnio powiedzmy oględnie - niezbyt przychylnie odnosiłeś się do moich wypowiedzi

Może skoro, coraz więcej osób "niezbyt przychylnie" jak to określiłeś odnosi się do Twoich postów, to może nikt się Ciebie nie czepia, tylko może pora się nad sobą zastanowić?
Jednym słowem chcę Ci powiedzieć żebyś zajął się wreszcie sobą, a nie innymi użytkownikami, bo w chwili obecnej wiecznie się czepiając i wytykając komuś każdy najmniejszy błąd zachowujesz się jak typowy hejter!

(ang. "hater") Zazdrosny koleś który nie potrafi cieszyć sie sukcesem kogoś innego, dlatego próbuje wytknąć w nim wszystkie możliwe wady

anonimowy lamus,który ukrywa się pod nickiem,dogryzając wszystkim,najczęściej ludziom popularnym.Swoimi postami zaśmiecają sieć

Pozwólmy innym pomóc, nawet jeżeli sami nie chcemy, nikt nas do niczego nie zmusza.
Wybierajmy więcej, a nie mniej.

A czy ja komuś zabraniam pomagać?! No proszę pokaż gdzie ja czy ktoś inny napisał w tym temacie "nie pomagajcie Emmersowi"?!

To tyle ode mnie...