Walki Bokserskie-informacje,ciekawostki

MLJ

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
27 Styczeń 2013
Posty
4858
Reakcje/Polubienia
4661
Szykuje się walka do jednej mordy..
 
A

Anonymous

"Cus" D'Amato : szybkość w ringu spala.
Kompletnie nie rozumiem kto wpadł na pomysł tej konfrontacji :eek: ? Tomek na tle Salety : latał jak motyl i żądlił jak osa.
Obijał Koksa jak worek treningowy przez 5 rund aż ten stwierdził,że boli go bark :szydera .
BTW.Ale muszę przyznać,że Saleta bardzo ładnie wypowiedział się po walce...podobało mi się :ok .
 
A

Anonymous

Saleta bity jak bezbronne niemowlę , nie ma co się dziwić ze się poddał, i tak wiele wytrzymał...
Nie ma czego komentować...
 

MLJ

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
27 Styczeń 2013
Posty
4858
Reakcje/Polubienia
4661
Tak gwoli podsumowania..
Najgorsza jak do tej pory gala PBN..
Na plus Cieślak, Sęk, Aguilera i chyba Adamek,
Na minus Sędzia Zwoliński, Piątkowska, nudny Szeremeta i nijaki Rekowski..
Organizacyjnie katastrofa, komentatorsko podobnie, ale Kostyra już do tego przyzwyczaił..Do tego dał totalnie ciała polsat przerywając transmisje PPV..


Dziś w nocy na TVP sport od 2-30-3-00 gala Wilder - Duhaupas o pas WBC w wadze cięzkiej,na której też między innymi walczy Andrzej Wawrzyk z MIkiem Sheppardem..

UPDATE
Wilder broni pas WBC w wadze ciężkiej wygrywając dopiero w 11 rundzie, na skutek poddania przez sędziego. Francuz nie padł ani razu..
Andrzej Wawrzyk przez techniczny nokaut wygrywa w 3 rundzie..

Dzięki za bokserską sobotę/niedzielę :dziwak
 
A

Anonymous

Wilder vs Duhaupas

Dawno nie widziałem tak dobrej walki w ciężkiej :yes master
Ten Francuz to jakiś mutant przyjmował wszystko na głowę,nawet nie drgnął i cały czas parł do przodu.Nigdy wcześniej go nie widziałem ale zrobił na mnie MEGA wrażenie.Z chęcią bym go zobaczył ze Szpulką.
Wilder na dzień dzisiejszy nie jest jeszcze wielkim zagrożeniem dla Kliczki ale ma potencjał i ewidentnie krok po kroku się rozwija.

BTW.Ale komentatorów TVP Sport ma po byku.W narożniku Duhaupasa stała Legenda K-1 Jérôme Le Banner :yes master i żaden nie zająknął się nawet o nim :dziwak .
 

Zeno

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
25 Grudnia 2012
Posty
3447
Reakcje/Polubienia
1583
Kolega MLJ chyba na urlopie.... A dzisiaj w obronie pasa WBC International wagi półciężkiej w Chicago Andrzej Fąfara (27-3, 16 KO) zmierzy się z byłym mistrzem świata federacji WBO Nathanem Cleverlym (29-2, 15 KO).
Być może wygrany z polsko-walijskiego pojedynku będzie miał okazję zmierzyć się z Adonisem Stevensonem (27-1, 22 KO) i powalczyć o będący w jego posiadaniu pas mistrzowski federacji WBC.
Transmisja w TVP 1 dziś w nocy o godz. 03.40. Komentować będą Sebastian Szczęsny i Artur Szpilka. Trzymam kciuki za Andrzeja, tym bardziej że walki z jego udziałem to gwarancja dobrego widowiska. Będzie się działo. :ok
Plan transmisji Gali w UIC Pavilion w Chicago:
16/17 października - TVP Sport godz. 2:45 na żywo, TVP1 godz. 3:40 na żywo
17 października - TVP Sport godz. 8:30
18 października - TVP Sport godz. 16:30
6c1a9179d77e21397df3813f7acf1ccf.jpg
 

MLJ

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
27 Styczeń 2013
Posty
4858
Reakcje/Polubienia
4661
Nie na urlopie.Z emocji dopiero sie ogarnąłem :)

Za nami wspaniała bitwa w wadze półćięzkiej pomiędzy naszym Andrzejem Fonfara, a byłym mistrzem WBO Nathanem Cleverlym
Panowie dzisiejszego rana ustanowili kapitalny rekord ilości wyprowadzonych ciosów, w ilości 2524..Z Czego Andrzej zadał 1411..
Skuteczniejszy 41-33 % był Clev, ale to Andrzej zrobił z twarzy Walijczyka pizzę. Dawno tez nie widziałem by bokser po walce kończył z kalafiorem (zapaśnicza kontuzja ucha)
Wynik był dla Andrzeja jednogłośny (116-112 x2 i 115-113), ale walka była bardzo bliska..
Nie można mówić o żadnym walku czy skrzywdzeniu Walijczyka, który nota bene nie protestował..A musiał za to udać sie do szpitala (złamany nos)

Andrzej bez wątpienia zasłużył na drugiego title shota..Ale emocje :yes master
Szkoda że Fonfara trafił na jedną z trudniejszych półciezkiej od wielu, wielu lat. Bo juz byłby mistrzem Świata.

W innej walce nasz młodziutki prospekt Patryk Szymański, gładko wypunktował twardego Gutierreza..98:92 i dwukrotnie 100:90 :)
 
A

Anonymous

Warto było siedzieć do rana (Zeno :dziękuję ).Nie wiem czy Andrzej się taki urodził czy się tak rozwinął...ale ta lekkość w wyprowadzaniu ciosów,pewność siebie i niesamowita wydolność...godne podziwu.
Od razu przypomniały mi się Legendarne Wojny Tomka z Briggsem 10 lat temu...
Według mnie walka na remis...zadecydowały bardziej wyraziste ciosy Andrzeja.Cleverly-wielki wojownik...typowy Walijczyk na dodatek namaszczony przez Joe Calzaghe`ego czyli tego który upokarzał Najlepszych z Najlepszych.
Andrzej ma tylko jedną wadę...za bardzo wierzy,że ma najlepszą szczękę w branży i ta jego maniera przyjmowania ciosów z uśmiechem na twarzy w potencjalnych walkach z Adonisem,Pascalem,Brähmerem,Beterbievem,Alvarezem,że nie wspomnę o killerze Kovalievie może zakończyć się tragicznie...
BTW.Jest teraz rozpoznawalny w USA to może coś z "Executioner'em" Hopkinsem ?
 

Zeno

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
25 Grudnia 2012
Posty
3447
Reakcje/Polubienia
1583
Też się nie zawiodłem. Świetna walka. Czysta, choć czuć było, że każdego z puncherów stać było też na uliczną wojnę, bo nie dało się ukryć, że mają ją we krwi... Ale nie - każdy został przy swojej taktyce i był w niej jej konsekwentny. Żadnych przestojów (choć nie zabrakło też momentów luzu i prób złamania w sferze mentalnej), żadnego symulowania, bardzo wyrównana mimo jednogłośnego werdyktu. Z uwagi na powyższe nawet nie przeszkadzał brak KO. Zgadzam się w zupełności z waszą oceną. Fąfara (zresztą nie tylko on) powinien sobie obejrzeć (i wyciągnąć rzecz jasna wnioski) kuriozalną walkę Salety sprzed lat, przed którą ten utlenił sobie włosy, przypakował do monstrualnych rozmiarów, a w jej trakcie wystawiał szczękę na ciosy i cały czas (nie wiedzieć czemu) kretyńsko, jakby się naćpał, szeroko się uśmiechał... Aż do momentu, kiedy przeciwnik zgasił mu światło. :facepalm
Andrzej zbyt długo na początku walki wystawiał się na ciosy, co Walijczyk wykorzystał w pierwszych rundach świetnym, celnym, szybkim lewym prostym. Walijczyk to świetny bokser i kiedy Fąfara podniósł gardę, to łatwo przechodził do półdystansu i bił widowiskowymi, szybkimi seriami z dołu. Dobrze, że Polak przełamał go w 7 rundzie kilkoma mocnymi ciosami i dalej utrzymał przewagę do końca. Ostatecznie udowadniając, że jest silniejszy, bije mocniej i kondycyjnie przewyższa przeciwnika. Wygrał z bardzo dobrym bokserem, tym jego zwycięstwo cenniejsze. Mam nadzieję, że dla Fąfary będzie to doskonały materiał do dobrego przygotowania się do kolejnej walki o tytuł i da mu jeszcze lepszą motywację. :piwko
Edit:
No proszę:
Firma Compubox, która obsługuje najważniejsze walki bokserskie, potwierdziła zaraz po pojedynku, że padły aż trzy rekordy: wyprowadzonych łącznie ciosów (2524); ciosów, które doszły celu (936); a także trafionych tzw. "mocnych ciosów" (705).
Polak wyprowadził łącznie 1413 uderzeń, z których trafił 474 (395 celnych na 746 wyprowadzonych tzw. mocnych uderzeń). Statystyki rywala wyglądały analogicznie następująco - 1111 (462) oraz 310/597.
Info:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
0004REZMAWR49WUI-C0-F3.jpg

:mistrzunio
 

MLJ

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
27 Styczeń 2013
Posty
4858
Reakcje/Polubienia
4661
A dziś w nocy kolejne emocje..

W Nowym Jorku, Król nokautu z Kazachstanu, Gienandij Gołowkin, konta super puncher z Kanady David Lemieux. Jest to walka unifikacyjna w wadze średniej o pasy (WBA, IBF i WBC silver). Jednym słowem walka na szczycie tej kategorii..
Oczywiście ogromnym faworytem GGG, ale namaszczony przez Oscara de la Hoye i Bernanrda Hopkinsa, Lemieux ma spore atuty w pięściach..
Szykuje się kilka świetnych rund, bo myślę że do 5 będzie po zawodach (KO na Kanadyjczyku)

Ponadto na tej gali super pojedynek w niskiej wadze. Fantastyczny "El Chocolatito" Roman Gonzalez 43(37 KO)- 0 kontra dawny mistrz świata dwóch kategorii wagowych "Hawaian Punch", Brain Viloria 36(22 KO)- 4. walka o pas WBC w katgorii muszej, należący do zawodnika z Nikaragui..
Postawiłem tu na wygrana Gonzaleza na Pts..

A na Polskiej Ziemii, powracający po kontuzji po dwóch latach, Krzysiek Zimnoch wystąpi w walce wieczoru na gali w Wieliczce, z dobrze znanym z walk z Wachem i Rekowskim, twardym Gbengą Oloukunem. Ponadto na tej gali wystąpi tez Kamil Szeremeta..

Kolejna świetna bokserska noc..
 

Zeno

Bardzo aktywny
Fąfel
Dołączył
25 Grudnia 2012
Posty
3447
Reakcje/Polubienia
1583
MLJ napisał:
A dziś w nocy kolejne emocje..
W Nowym Jorku, Król nokautu z Kazachstanu, Gienandij Gołowkin, konta super puncher z Kanady David Lemieux. Fantastyczny "El Chocolatito" Roman Gonzalez 43(37 KO)- 0 kontra dawny mistrz świata dwóch kategorii wagowych "Hawaian Punch", Brain Viloria 36(22 KO)- 4. walka o pas WBC w katgorii muszej, należący do zawodnika z Nikaragui..
W uzupełnieniu;
Transmisja gali z Nowego Jorku o 3.00 w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport.
Powtórki: Polsat Sport - niedziela, 18 października, godz. 7:00, 14:45, sobota, 24 października godz.0:05 i Polsat Sport Extra - niedziela, 18 października godz. 8:00.
MLJ napisał:
A na Polskiej Ziemii, powracający po kontuzji po dwóch latach, Krzysiek Zimnoch wystąpi w walce wieczoru na gali w Wieliczce, z dobrze znanym z walk z Wachem i Rekowskim, twardym Gbengą Oloukunem. Ponadto na tej gali wystąpi tez Kamil Szeremeta..
Transmisja: Polsat Sport Extra godz. 20:00, Polsat Sport News godz. 22:30 .
 

MLJ

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
27 Styczeń 2013
Posty
4858
Reakcje/Polubienia
4661
Szeremeta nie walczy, Pokićkało mi się. Walczy Głażewski z Grafką (rewanż), Kopytek vs Mielewczyk i Marek Matyja..
 
A

Anonymous

Gołowkin zastopował Lemieux, unifikując pasy WBA i IBF
golowkin_lemieux_fajt.jpg

Giennadij Gołowkin (34-0, 31 KO) pokonał przez techniczny nokaut w ósmej rundzie Davida Lemieux (34-3, 31 KO) w głównym wydarzeniu gali w Nowym Jorku. Do momentu przerwania walki Kazach wyraźnie prowadził na punkty.

"GGG" narzucił przeciwnikowi swoje warunki od pierwszej rundy, trafiając Lemieux niemal każdym mocniejszym uderzeniem. Kanadyjczyk początkowo dobrze znosił ciosy Kazacha, ale każda kolejna runda była dla niego coraz trudniejsza.

W piątym starciu Lemieux był po raz pierwszy liczony, a Gołowkin uderzył swojego rywala gdy ten już był na deskach. Kolejne odsłony nie przynosiły zmiany obrazu walki, a przyjmujący dużo bardzo mocnych ciosów Lemieux został zastopowany w połowie ósmej rundy, ponosząc trzecią porażkę w karierze.

Gołowkin dzięki tej wygranej zunifikował pasy mistrza świata IBF i WBA wagi średniej oraz zapewnił sobie pozycję oficjalnego pretendenta do tytułu federacji WBC, o który w listopadzie będą rywalizować Saul Alvarez i Miguel Cotto.
źr-ringpolska.pl
tak jak stawiałem :mistrzunio ... GGG to terminator :eek:
 
Do góry